Potężne remonty, jakie od kilku miesięcy prowadzone są w wielu miejscach Olkusza, powodują wiele utrudnień dla pieszych i kierowców. Ludzi denerwuje zwłaszcza powolne tempo prowadzonych robót. Mieszkańcy narzekają, bo w wielu miejscach rozkopano ulice i od tygodni praktycznie nic się nie zmienia.
Problem dotyczy m.in. prac przy ulicy Żuradzkiej. – Tu od dłuższego czasu nic się nie dzieje – zauważa Piotr, kierowca z Olkusza. – Jak można zniszczyć połowę asfaltu i zostawić doły? Przecież takie prace powinny przebiegać szybko – dodaje. Jego zdanie podziela wielu mieszkańców, zwłaszcza kierowców. Nic dziwnego, ulica Żuradzka jest jedną z trzech dróg łączących północną i południową część Olkusza. Tymczasem połowa drogi praktycznie nie nadaje się do jazdy, a tuż przy przejeździe kolejowym zieje potężny wykop.
Utyskują również kierowcy dojeżdżający z Olkusza do Bukowna. Droga przez Mazaniec jest zamknięta od kilku miesięcy. Właścicielom aut pozostaje objazd wąskimi uliczkami osiedla mieszkaniowego.
Jednak najwięcej powodów do narzekań mają mieszkańcy ulicy Mazaniec Boczny, którzy od kilku miesięcy są praktycznie pozbawieni możliwości wyjazdu samochodem ze swoich posesji.
– Od kwietnia jeździmy leśną drogą, ale to żadne rozwiązanie. Gdy popada deszcz, tworzy się błoto i można tam utknąć na amen – twierdzi Zygmunt Sierka. Wtórują mu mieszkańcy, którzy ze zdenerwowaniem obserwują postępy prac, a raczej, jak sami twierdzą, kompletny zastój. – Pojawia się tu po dwóch, trzech robotników, czasem nie ma nikogo. Zrobią jedno, potem kopią jeszcze dwa razy w tym samym miejscu. Strasznie długo to trwa. Przez to wszystko śmieciarka nie dojeżdża do nas od dawna, a przepełnione szamba wylewają. To cud, że jeszcze nie wybuchła epidemia – denerwuje się jedna z mieszkanek.
Kłopoty, na jakie narzekają mieszkańcy, to efekt dwóch potężnych inwestycji realizowanych z udziałem funduszy unijnych. Praktycznie jednocześnie trwają prace remontowe dróg rozpoczęte przez Starostwo Powiatowe i roboty wodno-kanalizacyjne prowadzione przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Olkuszu.
– Oprócz naszego zadania, remontu nawierzchni, swoje prace w ramach Funduszu Spójności realizuje PWiK. Do czasu ukończenia robót związanych z budową kanalizacji sanitarnej, a w niektórych miejscach również deszczowej, nie możemy rozpocząć innych prac. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z utrudnień, jakie się pojawiły, ale mamy nadzieję, że szybko się z nimi uporamy i życie wróci do normy – mówi wicestarosta Kazimierz Ściążko.
Jeszcze bardziej lakonicznej odpowiedzi na pytania, kiedy zakończą się utrudnienia i dlaczego trwają tak długo, udzielił pisemnie zarząd PWiK w Olkuszu: – W związku z budową kanalizacji sanitarnej wraz z przebudową sieci wodociągowej przystąpiono do etapu wykonania komory włączeniowej na kolektorze umożliwiającym odprowadzanie ścieków ze zlewni ulic: Mazaniec, Mazaniec Boczna, Żuradzka. W rejonie prowadzonych prac zostanie zmieniona organizacja ruchu i wyznaczone objazdy. Przewidywany termin zakończenia prac to 31 sierpnia. Obecnie prowadzone prace na obszarze: Mazaniec, Mazaniec Boczna, Żuradzka są jednym z etapów inwestycji ubiegającej się o dofinansowanie ze środków unijnych. Do czasu podpisania umowy o dofinansowanie inwestycja finansowana jest ze środków własnych Przedsiębiorstwa oraz kredytu.
– Takiego bałaganu, jak żyję, nie widziałem i to się nazywa inwestycja z unijnych środków? Żaden remont nie powinien tak wyglądać. Wstyd tablice stawiać, że Unia Europejska płaci za taki bałagan – denerwuje się Józef Kiełtyka, mieszkaniec Mazańca. Zapewne niejeden olkuszanin podpisałby się pod jego wypowiedzią.
a może by tak Starosta podniósł swe cztery litery z ciepłego fotela i zobaczył co się dzieje w terenie? Nie po to wybraliśmy władze miasta i powiatu, by nas teraz totalnie lekceważyli. Mam jednak nadzieję, ze to już ostatnia ich kadencja, jak nie nadają się do sprawowania swych urzędów, niech idą na bezrobocie
… identyczna sytuacja jest w Bukownie – ul. Leśna jest rozkopana do granic możliwości … a dzisiaj (piątek) nie ma tam żadnego pracownika … jak długo jeszcze to potrwa ??? może redaktorzy zajrzą z kamerą do burmistrza Bukowna … jakiś termin końca tego bezkrólewia ???
Podobnie remont ul. 1000 lecia, Osieckiej.Za bałagan odpowiada inwestor czyli starosta.