Największe przeboje, utwory skomponowane do tekstów Poświatowskiej oraz autorskie piosenki Janusza Radka złożyły się na bukiet, jaki DK zafundował nam z okazji Dnia Kobiet. Znakomity artysta po raz drugi odwiedził Wolbrom, tym razem z recitalem zatytułowanym „Serwus do jutra”. Porywający głos o niezwykłych możliwościach, improwizacja wokalna, perfekcyjny ruch sceniczny, wszystko to złożyło się na widowisko z pogranicza teatru. Lekkie, błyskotliwe monologi okraszone uroczym uśmiechem artysty dopełniły całości. Teksty, w których emocje pulsują pod skórą ujmujących dźwięków nie pozostawiły widowni obojętną. Janusz Radek ma niepowtarzalną zdolność do tworzenia ciepłego, kołyszącego klimatu, który sprawia, że ma się ochotę sięgnąć do ukrytych na co dzień stanów ducha, uczuć, refleksji… Kogóż nie wzruszyła romantyczna „Sheila” lub pytania retoryczne w piosence ” Kiedy umrę kochanie”?
Chwilę później ze stanu wzruszenia wytrąciły nas dowcipne i pełne swady teksty, choćby w piosence „Pan Roman”, wprowadzając w stan rozbawienia. Balansowanie na linie nastrojów i metaforyczne puszczanie oka do publiczności to cecha charakterystyczna Radka. Podobnie jak łagodne, poetyckie klimaty, w których lubuje się artysta, zaczynający swą karierę od komponowania piosenek do tekstów Bolesława Leśmiana, Leopolda Staffa, E.E.Cummingsa, współtworzący ongiś krakowski kabaret „Zielone szkiełko.”Ale nie jest on , jak wskazują fakty z biografii, zamknięty jedynie w tym kręgu. Śpiewał także w zespołach o ostrym brzmieniu np. punkrockowym zespole Gównoprawda czy rockowym Moonwalker, Obcy, Zanderhaus.
Wolbromska publiczność podczas sobotniego koncertu miała przyjemność usłyszeć największe przeboje ze wszystkich recitali artysty. Niewątpliwie był to bardzo udany wieczór poprzedzający Dzień Kobiet, zorganizowany nie tylko dla kobiet… Czekamy na kolejne łagodne klimaty z Januszem Radkiem. Bo czyż moglibyśmy się nimi nasycić po dwóch razach?
A.S./DK Wolbrom