aaa spr piotrcovia

Aussie Sambor Tczew – SPR Olkusz 33:26 (16:15)

Już tylko sportowy cud może zapewnić piłkarkom ręcznym olkuskiego SPR-u utrzymanie w gronie zespołów grających pod szyldem PGNiG Superligi. Podopieczne Anny Niewiadomskiej przegrały arcyważny drugi mecz w fazie play-out z Samborem i tym samym nie poprawiły swojego skromnego dorobku punktowego. Zupełnie inne nastroje panują w Tczewie. Gospodynie już niemal pewne pozostania w elicie żeńskiego szczypiorniaka.

Po porażce przed własną publicznością z Olimpią/Beskid Nowy Sącz tylko wygrana na drugim końcu Polski gwarantowała olkuszankom podtrzymanie nadziei na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli. Niestety, mimo obiecującej pierwszej połowy, po przerwie Lwice nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki z faworytem i ostatecznie uległy różnicą siedmiu bramek.

Początek spotkania wcale nie zapowiadał łatwego zwycięstwa miejscowych zawodniczek. Po celnym rzucie Agaty Wcześniak, w 7. minucie obowiązywał remis 3:3. W następnych akcjach tczewianki nieco odskoczyły przyjezdnym, jednak te szybko zniwelowały straty, balansując na granicy remisu. W 12. min po kolejnej udanej akcji kołowej Wcześniak, SPR objął nawet prowadzenie. Radość ze skromnej zaliczki nie trwała długo, jednak przez pierwsze pół godziny ciężko było wskazać pretendenta do zgarnięcia dwóch punktów. Co prawda faworyzowany Sambor prowadził, ale jedno trafienie w zapasie to właściwie żadna przewaga jeśli chodzi o piłkę ręczną.

Gwarantem pozostania w grze o zachowanie dla Olkusza Superligi była jeszcze lepsza druga odsłona w wykonaniu Lwic. Te niestety z każdą minutą słabły w oczach, a z niemocy zawodniczek Anny Niewiadomskiej skorzystały tczewianki, które umiejętnie powiększały swój dorobek strzelecki. O końcowym wyniku zadecydowała seria sześciu bramek z rzędu dla gospodyń, którą swoim golem zakończyła Hanna Strzałkowska. Po tym trafieniu zespół Bartłomieja Peplińskiego prowadziły już 26:19 i stało się jasne, że do żadnej niespodzianki na Pomorzu nie dojdzie. Końcówka meczu stała już pod znakiem obustronnego chaosu – dużo błędów, mało płynnych akcji i udanych zagrań. W ekipie z Tczewa na boisku zaczęły pojawiać się coraz to młodsze zawodniczki, w tym debiutantka Weronika Frankowska. Mimo kilku istotnych roszad w składzie, Sambor wygrał w przekonującym stylu 33:26, pogrążając olkuskie Lwice, które już na dobre dryfują ku I lidze.

Aussie Sambor Tczew – SPR Olkusz 33:26 (16:15)

Sambor: Kordunowska-Lupa, Wiercioch, Frankowska – Tomczyk (7), Bilenia (7), Pasternak (6), Strzałkowska (4), Krajewska (4), Skonieczna (2), Belter (1), Balsam (1), Domnik, Szulc, Mazur.

SPR: Wąż, Hoffman – Sadowska (7), Wcześniak (6), Wicik (5), Marszałek (4), Przytuła (2), Basiak (1), Fierka (1), Nowak.

 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze