tdp

Jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów kolarskich na świecie – Tour de Pologne, właśnie przemierza nasz kraj. Tym razem na mapie zmagań zabrakło Olkusza. Dlaczego tak się stało?

Polityka promocyjna touru, od lat organizowanego prze grupę Lang Team jasno mówi o tym, że wyścig każdego roku ma się różnić od swoich poprzednich edycji. Dotyczy to zarówno miejscowości etapowych, gdzie kolarze zaczynają i kończą rywalizację w danym dniu, ale także miejsc, które barwny peleton z najlepszymi kolarzami świata przemierza w drodze do finiszu.

– Nasza współpraca z Czesławem Langiem układa się znakomicie. Nic nie zmieniło się od ubiegłego roku, kiedy w naszym mieście rozlokowane były dwie premie – lotna i górska, a wizytę na rynku tuż przed przejazdem kolarzy złożył sam dyrektor wyścigu. Dobrą współpracę potwierdza też fakt, że w 2016 roku to Lang Team sam zwrócił się do nas, byśmy wyrazili zgodę na to, by jeden z etapów przebiegał przez Srebrne Miasto. Przez ostatnie lata Olkusz stał się pewnego rodzaju gwarantem jakości na trasie wyścigu – komentuje Michał Latos, rzecznik prasowy olkuskiego magistratu.

Jak wynika ze słów przedstawiciela miasta, nie może być więc mowy o jakichkolwiek tarciach na linii Olkusz – Lang Team. Co więcej, nadal aktualny pozostaje pomysł wytyczenia linii startu jednego z etapów wyścigu w jego kolejnych edycjach, właśnie w centrum Olkusza. A jak wiadomo, starty i mety cieszą się szczególnym zainteresowaniem kibiców oraz mediów.

Nie tylko inna koncepcja trasy tegorocznego TdP sprawiła, że kolarzy zabrakło na ulicach naszego miasta. – Trzeba wiedzieć, że złożyło się na to kilka czynników. Sami zaczęliśmy się zastanawiać, czy coroczna obecność peletonu Tour de Pologne w Olkuszu nie sprawi, że wyścig spowszednieje mieszkańcom. Po drugie wszyscy dobrze wiemy, że w obrębie budynku dawnego starostwa prowadzone są gruntowne prace remontowe. Nawet nie chodzi o kwestię pogodzenia tych dwóch spraw, ale wygrodzony blachą i schowany na rusztowaniem budynek, mimo że świadczy o ważnych pracach, nie stanowi estetycznego widoku, a przecież na rynek zwrócone byłyby oczy całego kolarskiego świata – zaznacza Michał Latos.

Nie wszyscy pewnie o tym wiedzą, ale za przyjazd kolarzy biorących udział w TdP do danego miasta trzeba zapłacić. Stawki są różne i uzależnione od atrakcyjności wizyty peletonu. Za ubiegłoroczne wydarzenie okraszone dwoma, dodatkowo punktowanymi w trakcie wyścigu premiami, z budżetu gminy na poczet Lang Teamu należało przekazać nieco ponad 10 tysięcy złotych, nie wliczając do tego tzw. kosztów własnych wynikających z organizacji imprez towarzyszących i zabezpieczeniem miasta na czas przejazdu kolarzy. – To i tak niewiele mając na uwadze lokalizacje premii w innych miejscowościach – dodaje Latos, jeszcze raz zaświadczając o dobrych relacjach z organizatorami Tour de Pologne.

Przypomnijmy, że przed rokiem podczas IV etapu 74. TdP olkuską premię lotną wytyczoną na starówce wygrał Holender Bert-Jan Lindeman z grupy Team Lotto NL-Jumbo. Chwilę później na ul. 29-listopada premię górską wygrał Łotysz Toms Skujins.

Gdy jedni narzekają na brak kolarskich emocji, inni cieszą się, że w godzinach szczytu główne drogi nie zostały zablokowane. – Nie mam nic do kolarzy i samego wyścigu, ale jeżdżąc po Polsce zauważyłem, że kilkuminutowy przejazd peletonu na pół dnia paraliżuje całe miasto. W Olkuszu na drogach i tak panuje niezły ścisk. Nie wiem, czy chwila atrakcji jest warta tych wszystkich problemów komunikacyjnych – napisał do nas jeden z Czytelników.

A jakie jest Wasze zdanie na temat przejazdu kolarzy TdP przez Olkusz i braku naszego miasta na trasie tegorocznego wyścigu? Czekamy na merytoryczne opinie: www.przeglad.olkuski.pl.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wiejska Legenda
Wiejska Legenda
5 lat temu

Całe szczęście.
Lubię rzeczy mierzalne: czas spędzony w korkach, temperaturę we wnętrzu auta, koszty organizacyjne po stronie miasta.
Promocja miasta jest niemierzalna.

Ernest
Ernest
5 lat temu

A może przed podjęciem decyzji o wykluczeniu Olkusza z trasy wyścigu należało zapytać o to społeczeństwo? Tylko po co, jak nasz Pan Burmistrz wie wszystko najlepiej, co nam się należy a co nie. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na wypromowanie samego włodarza.

...
...
5 lat temu

Nasi gospodarze wszystko potrafią przekuć w sukces, nawet to gdyby się zapchały kible za pół melona.

Młody
Młody
5 lat temu

„Sami zaczęliśmy się zastanawiać, czy coroczna obecność peletonu Tour de Pologne w Olkuszu nie sprawi, że wyścig spowszednieje mieszkańcom.”

Jak jadą przez Olkusz to władza do fotek pozuje i wszem i wobec trąbi jaki to sukces i wyróżnienie, jak nie jadą to podobny a może nawet i większy władza sukces odtrąbić musi bo to przecież brak kosztów dla budżetu no i drogi trochę bardziej przejezdne …

pavv
pavv
5 lat temu

Dokładnie zgadzam się z Czytelnikiem. Przejazd trwa raptem kilkanaście minut, a główna droga i drogi dojazdowe są blokowane na pół dnia. I jeszcze za to wszystko trzeba zapłacić, a w TV nawet relacji nie było więc co to za promocja miasta?