Naciągacze nie śpią i mimo wielu apeli o rozwagę, ciągle padamy ich ofiarami. Ostatnio o podstępnym działaniu domokrążców podających się za pracowników gazowni i Tauronu przekonał się jeden z naszych Czytelników. Nieświadomy próby oszustwa mężczyzna podpisał nową umowę, od której teraz nie bardzo ma jak odstąpić, bowiem niezapowiedziani goście, tworząc sztuczne zamieszanie, zabrali ze sobą wszystkie dokumenty potwierdzające akceptację przez klienta nowych warunków zawartych w dokumencie.
– Ponieważ blankiet opłat za gaz został wyczerpany, a za energię elektryczną pozostał ostatni wrześniowy, tak więc spodziewałem się nowych i wizyta ww. osób wydawała się być naturalna, gdyż mieściła się w cyklu spisywania liczników przed dostarczeniem nowych blankietów. Osoby podające się za pracowników gazowni i dostawcy energii elektrycznej w sposób bardzo zdecydowany zażądali wglądu w liczniki poborów, co utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że mam do czynienia z rzeczywistymi pracownikami tychże placówek. Poprosili również o wgląd w zapłacone rachunki celem ich sprawdzenia, co również nie wzbudziło żadnych moich podejrzeń. Nie przyszło mi nawet do głowy, że ich celem mogło być po prostu spisanie numeru klienta – wspomina olkuszanin.
– Poinformowano mnie również o spadku opłaty za gaz o 5%, co skutkuje koniecznością podpisania nowej umowy i zaproponowano przy okazji ubezpieczenie w „Home Assistance” z dotychczasowej kwoty abonamentowej na naprawę odbiorników gazu i innych sprzętów AGD w razie awarii – „co nawet nie zmieni wysokości dotychczasowych opłat”. Konieczność podpisania nowej umowy motywowano również zmianami jednostek naliczeniowych z dotychczasowych metrów sześciennych gazu na kilowatogodziny. Po spisaniu liczników poboru i uzupełnieniu dokumentów podsunięto mi do podpisu informując, że to tylko formalność zaistniała w wyniku wspomnianych zmian i równocześnie konieczność przedłużenia na nowych warunkach i że w niedługim czasie umowa i tak będzie weryfikowana telefonicznie – dodaje ku przestrodze internauta.
Naciągacze dopięli swego gdy mężczyzna podpisał nową umowę. Zaraz po złożeniu podpisu powstało jednak zamieszanie spowodowane rzekomym zgubieniem telefonu komórkowego jednej z pracownic gazowni. Wizyta niezidentyfikowanych gości błyskawicznie dobiegła końca, a dopiero po chwili nasz Czytelnik zorientował się, że razem z domokrążcami zniknęła także kopia jego nowej umowy. Rzekomi pracownicy gazowni i Tauronu zapadli się pod ziemię i nie znając ich personaliów, teraz nawet nie wie, gdzie ich szukać.
Sprawę w ostatnim czasie nagłośniły również ogólnopolskie stacje telewizyjne, ukazując dużą skalę problemu akwizytorów podających się za pracowników firm dostarczających do domów energię. Proceder nieuczciwych działań domokrążców nasila się jesienią, a ofiarami naciągaczy padają głównie starsi ludzie, nieświadomi zagrożeń wynikających z podpisywania nowych umów, które wydają się być korzystniejsze od poprzednich.
– W ostatnim czasie rzeczywiście otrzymaliśmy kilka podobnych zgłoszeń od mieszkańców naszego powiatu. W takiej sytuacji kiedy ktoś puka do naszych drzwi i przedstawia nam jakąś ofertę handlową, czy też podaje się za przedstawiciela konkretnej firmy, przede wszystkim należy sprawdzić nazwę firmy i tożsamość przedstawiciela. To sprawa priorytetowa – mówi nadkomisarz Agnieszka Fryben z olkuskiej komendy.
– Należy też poprosić o okazanie legitymacji służbowej. Informacje można też zweryfikować w firmie, którą osoba podająca się za pracownika ma reprezentować. Należy również dokładnie dopytać o warunki oferowane przez domokrążcę. Jeśli mamy jakieś wątpliwości, skontaktujmy się np. telefonicznie z kimś z rodziny, zasięgnijmy opinii sąsiada. Nie podpisujmy umowy bez dokładnego jej przeczytania. Zawsze możemy poprosić o pozostawienie umowy, tak aby mieć czas na spokojne zapoznanie się z nią, skonsultowanie jej. Należy pamiętać, że podpisując umowę powinniśmy otrzymać swój egzemplarz dokumentu oraz wzór odstąpienia od umowy – dodaje oficer prasowy KPP w Olkuszu.
Przedstawiciele Tauronu zaznaczają, że firma Tauron Polska Energia nie wysyła swoich przedstawicieli do domów klientów celem aktualizacji lub podpisania nowej umowy. Doradzają również, że jeśli doszło już do podpisania umowy budzącej wątpliwości, sprawę należy pilnie zgłosić np. konsultantowi w trakcie rozmowy z Punktem Obsługi Klienta.
Podpisanie umowy z rzekomym przedstawicielem dostarczyciela energii może skutkować wystawieniem dwóch różnych faktur – jednej od Taurona, a drugiej od firmy, z którą tak naprawdę podpisało się umowę. Wyjściem z tej sytuacji, jest jak najszybsze rozwiązanie niepewnej umowy w terminie nieprzekraczającym dwóch tygodni.
Jestem ciekawy czy jest dokładna informacja o progach energetycznych i podwyższonych stawkach opłat w czasie zmian tych progów. Głównie chodzi mi o stałą gwarancje ceny
wszelkie formalności są załatwiane poza Tobą. myślę, że jak byloby inaczej jeszcze mniej osób zgodziłoby się na zmianę dostawcy:)
karo, a co z papierkową robotą? Pomogli Ci ją ogarnąć, czy sama biegałaś i wszystko załatwiałaś?
to jest niestety przykre, niektóre firmy chcą zarobić nie patrząc ze wprowadzają ludzi w błąd. Co z tego że Ci którzy się zdecydowali i tak zaraz zrezygnują jak dowiedzą się ile mają płacić. Takie błędne koło. Ja akurat o tej firmie dowiedziałam się z polecenia. Też mam raczej dystans do „domokrążców”
[quote name=”karo”]Ja np. przeszłam do Novum i jestem zadowolona. Więc wszystko zależy od tego, na kogo trafisz. Mnie np. najbardziej przekonała ich gwarancja ceny na 36 miesięcy. A do tego fajnie, że rachunki są mniejsze o jakieś 15-20 zł miesięcznie.[/quote]
Mam pytanie, czy świadomie przeszłaś?
Z jednej strony mamy tu walkę z monopolistami, ale ta walka kończy się strzelaniem sobie w stopę tym, którzy chcą rozbić monopole, ponieważ wysyłają źle przeszkolonych przedstawicieli, którzy serwują im słoniowatą przysługę tworząc zamieszanie na rynku używając głównego priorytetu- ilość złapanych klientów w zamian za premie- czyli dokładnie według modelu tworzenia sztucznych statystyk przez funkcjonariuszy dla Policji, po których tylko prokuratura ma kłopot z stłuczoną porcelaną przez słoniowe zady.
Ja np. przeszłam do Novum i jestem zadowolona. Więc wszystko zależy od tego, na kogo trafisz. Mnie np. najbardziej przekonała ich gwarancja ceny na 36 miesięcy. A do tego fajnie, że rachunki są mniejsze o jakieś 15-20 zł miesięcznie.
Przegląd Olkuski od środy w ateistycznym letargu.Tak trwa.
Tak, po roku można zmienić, a tymczasem się będzie płacić dwie faktury mimo, że zostało się oszukanym. Ostatnio w Olkuszu byli Energi, którzy mówili, że są z Tauronu. Zostawiali jedynie regulamin tłumacząc, że umowa przyjdzie kurierem. Jeśli udało się komuś w porę zauważyć, że to inna firma to w ciągu 14 dni mogli wysłać pismo z prośbą o odstąpienie od umowy. Dlatego po raz enty, ale jednak – ludzie, zwracajcie uwagę na identyfikatory i to, co podpisujecie. To tylko dla waszego dobra.
pavv w godzinie w której się nawet nie spodziewasz ktoś może Cię zrobić w jajo, że sam sobie się będziesz dziwił, że mu się udało, więc żebyś się kiedyś nie zdziwił „żeś się sam urodził bo nikt Cię nie posiał”. Oszust fachowiec tak Ci odwróci uwagę, że nawet Ci do głowy nie przyjdzie jak coś stracisz w wyniku jego działań. Znam pewnego łebskiego faceta wytrawnego szachistę potrafi przewidzieć 10 ruchów do przodu (nie pamiętam kiedy ktoś z nim wygrał) a dał się okraść w środkach masowej komunikacji i nie wie do dziś jak to zrobili, że portfel miał w innym miejscu niż sam schował i nie wie jakim cudem zniknęła z niego gotówka, która była rozlokowana w trzech jego różnych przegródkach podczas gdy dokumenty pozostały nienaruszone. Podejrzewa że zastosowali hipnozę, ale nie jest tego do końca pewien.
Naiwnych nie sieją… oni się rodzą!
w czym problem ? „nowy dostawca” przyśle blankiety to sie dowiesz kto to i ….po nitce do kłębka .A każdą umowe można za rok zmienić.