Tradycja: dawne obrzędy, lokalna gwara i pyszne jedzenie przygotowane według dawnych przepisów babć i prababć to dla nich ważne element kultury i lokalnej tożsamości. Mieszkańcy Zarzecza (gm. Wolbrom) ze szczególną troską dbają, by nie zatracić tych ważnych wartości. W ostatnią niedzielę wspólnie biesiadowali, promując lokalne smaki.
„Dobrym duchem” i inspiratorką spotkań przypominających dawne wiejskie tradycje jest szefowa zarzeczańskiego Koła Gospodyń Wiejskich Krystyna Kiwior. Wspierają ją koleżanki z koła, a także sołtys Zarzecza Jan Pielka. W działania aktywizujące w tym zakresie dzieci i młodzież włączają się też nauczyciele z lokalnej szkoły, strażacy z OSP, a także strażacka orkiestra dęta pod kierownictwem Wiesława Sikory. Efektem tej współpracy są cykliczne spotkania, podczas których mieszkańcy – przedstawiciele wszystkich pokoleń – bawią się wspólnie, śpiewają, radośnie biesiadując przy zastawionym smakołykami stole.
Wszystkie tego typu spotkania są starannie przygotowane – każdy może dać coś od siebie. Dzieci i młodzież prezentują przygotowany ze swoimi opiekunami program artystyczny. Najczęściej są to przedstawienia nawiązujące do wiejskich zwyczajów i prezentowane w pięknej krakowskiej godce, czyli lokalnej gwarze. Gospodynie pieką i gotują smakołyki, a także przewodzą w śpiewie tradycyjnych ludowych przyśpiewek i pieśni, do których podkład muzyczny zapewnia lokalna orkiestra. Kto chce, może poznać tajniki potraw przygotowanych według dawnych, przekazywanych z matki na córkę przepisów.
Spotkania nie tylko kultywują tradycje, ale także integrują mieszkańców. Podczas tegorocznej jesiennej biesiady zabawa była przednia. Licznie zgromadzona publiczność gromko oklaskiwała występy lokalnych artystów i zajadała się przygotowanymi tradycyjnymi potrawami. A niestrudzona pani Krystyna Kiwior już myśli o następnym spotkaniu – zapewne będą to jasełka, bowiem tradycja nakazuje, by w okresie bożonarodzeniowym wspólnie kolędować…
{joomplu:64027}{joomplu:64017}{joomplu:64012}
Tradycja: dawne obrzędy, lokalna gwara i pyszne jedzenie przygotowane według dawnych przepisów babć i prababć to dla nich ważne element kultury i lokalnej tożsamości. Mieszkańcy Zarzecza (gm. Wolbrom) dbają ze szczególną troską, by we współczesnym zgiełku i zabieganiu nie zatracić tych ważnych wartości. Dlatego regularnie spotykają się, przekazując je kolejnym młodym pokoleniom. W ostatnią niedzielę wspólnie biesiadowali, promując lokalne smaki.
„Dobrym duchem” i inspiratorką spotkań przypominających dawne wiejskie tradycje jest szefowa zarzeczańskiego Koła Gospodyń Wiejskich Krystyna Kiwior. Chętnie i ofiarnie wspierają ją koleżanki z koła, a także sołtys Zarzecza Jan Pielka. W działania aktywizujące w tym zakresie dzieci i młodzież włączają się też nauczyciele z lokalnej szkoły, strażacy z lokalnej jednostki OSP, a także strażacka orkiestra dęta pod kierownictwem Wiesława Sikory. Efektem tej zaangażowanej współpracy są cykliczne spotkania, podczas których mieszkańcy – przedstawiciele wszystkich pokoleń, od najstarszych seniorów po najmniejsze dzieci, bawią się wspólnie, śpiewają, radośnie biesiadując przy zastawionym smakołykami stole.
Wszystkie tego typu spotkania są starannie przygotowane – każdy może dać coś od siebie. Dzieci i młodzież prezentują przygotowany ze swoimi opiekunami program artystyczny. Najczęściej są to przedstawienia nawiązujące do wiejskich zwyczajów i prezentowane w pięknej krakowskiej godce, czyli lokalnej gwarze. Gospodynie pieką i gotują smakołyki, a także przewodzą w śpiewie tradycyjnych ludowych przyśpiewek i pieśni, do których podkład muzyczny zapewnia lokalna orkiestra. Kto chce, może poznać tajniki potraw przygotowanych według dawnych, przekazywanych z matki na córkę przepisów.
Inicjowane i współorganizowane przez lokalnych liderów spotkania są nie tylko bogatą skarbnicą pięknych starych zwyczajów i dawnego języka, ale także integrują mieszkańców. Podczas tegorocznej jesiennej biesiady, która odbyła się w ostatnią niedzielę w zarzeczańskiej remizie zabawa na zakończenie tegorocznych zbiorów była przednia. Licznie zgromadzona publiczność gromko oklaskiwała występy lokalnych artystów i zajadała się przygotowanymi tradycyjnymi potrawami. A niestrudzona pani Krystyna Kiwior już myśli o następnym spotkaniu – zapewne będą to jasełka, bowiem tradycja nakazuje by w okresie bożonarodzeniowym wspólnie kolędować.
Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE