Na środku olkuskiego Skweru rośnie od dziesiątek lat rozłożysta i zdaniem wielu mieszkańców, wyjątkowo piękna lipa. Kłopot w tym, że urzędnicy z olkuskiego magistratu chcą tę lipę wyciąć. Na taki ruch zdecydowanie nie zgadza się starostwo. Zdaniem pracowników Starostwa Powiatowego wycięcie drzewa nie jest konieczne, a skutecznie oszpeci to miejsce, bardzo chętnie wybierane na cel spacerów. Centralny placyk Skweru, z placem zabaw i ławkami w zacienionym miejscu, to miejsce relaksu wielu mieszkańców tej dzielnicy Olkusza. Czy wycięcie lipy to lipny pomysł?
Z prośbą o wydanie pozwolenia na wycięcie lipy drobnolistnej na Skwerze zwrócił się pod koniec maja do Starostwa Urząd Miasta i Gminy w Olkuszu. Zdaniem pracowników magistratu, usunięcie drzewa jest konieczne, bo zagraża bezpieczeństwu ludzi i mienia. Pień drzewa o obwodzie od 130 cm do nawet 3 metrów jest pęknięte wzdłuż, a ponadto na wysokości 3 metrów konar rozwidla się na kilka mniejszych. – W przypadku wystąpienia silnych podmuchów wiatru drzewo może ulec rozszczepieniu – uważają specjaliści z UMiG-u.
Z tą opinią nie zgadzają się jednak specjaliści ze Starostwa Powiatowego. – Drzewo jest bardzo rozłożyste, w chwili obecnej w pełni ulistnione, ma symetryczną i prawidłowo wykształconą koronę. Jest to drzewo o dużym znaczeniu przyrodniczym. W jego koronie brak jest widocznego posuszu i śladów po odłamanych konarach. Na pniu widoczne jest pęknięcie i drzewo w chwili obecnej stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa osób przebywających w pobliżu, jednakże ze względu na walory przyrodnicze, jakie przedstawia to drzewo, nie należy go usuwać, a zapobiec jego rozszczepieniu się – uważają członkowie komisji, która została powołana w celu wydania decyzji. Pracownicy starostwa proponują, aby koronę drzewa spiąć odpowiednimi klamrami lub pasami tak, aby uniemożliwić rozszczepienie się konarów i pnia. Ostatecznie magistrat otrzymał decyzję odmowną.
Wicestarosta Paweł Piasny uważa, że pomysł wycięcia lipy jest zły i popiera decyzję komisji. – Tego typu okazy przyrodnicze powinny być chronione szczególnie, a ich wycinanie powinno być rozwiązaniem ostatecznym. Myślę, że tej lipie należy spróbować pomóc, zanim podejmie się decyzję o jej wycięciu. To najstarsze drzewo na skwerze i bardzo piękne. Zaproponowane przez nas rozwiązanie powinno wystarczyć – ocenia wicestarosta.
Stali bywalcy ławek na Skwerze opowiadają, że stan tej lipy budzi lęk, ale z drugiej strony warto ją ratować. – Drzewo jest wyjątkowo piękne, to prawda. Pęknięcie pojawiło się już jakiś czas temu i gdyby urzędnicy zareagowali od razu, to może dałoby się lipę uratować. To drzewo może mieć nawet sto lat, bo najstarsi mieszkańcy Czarnej Góry doskonale je pamiętają już jako całkiem okazałe. Wycięcie jej byłoby wielką stratą, ale jeśli przeważą kwestie bezpieczeństwa, to trudno. Będzie trzeba się z taką decyzją pogodzić – komentuje pani Maria, mieszkanka dzielnicy Czarna Góra.
Czy Urząd Miasta i Gminy w Olkuszu odwoła się od odmownej decyzji Starostwa Powiatowego do Samorządowego Kolegium Odwoławczego? Przekonamy się za dwa tygodnie, bo wtedy mija termin na ewentualne odwołanie. Tymczasem los drzewa nie jest obojętny olkuskim internautom, którzy z wycinką lipy się nie zgadzają.
– Jest to piękny okaz, w bardzo dobrej kondycji. Jedyną rzeczą, jaką należy zrobić, to podciąć zewnętrzne konary, by nie zagrażały przechodniom i tyle. Oprócz tego można podsadzić 3-4 drzewa w obrębie korony tak, żeby powoli wzrastały pod lipą. W wyniku takiego cięcia w dalszym ciągu będzie piękne drzewo z bardzo mocną koroną i nadal będzie cień w parku, a niższe drzewa z sąsiedztwa otrzymają stopniowo więcej światła i będą się prawidłowo rozwijały. To, że ta lipa jest „mocnym rozpieraczem” to tylko wynik tego, że kiedyś była posadzona sama i nie musiała konkurować z innymi drzewami o światło. Jeżeli tę lipę wytnie się teraz, to za kilkadziesiąt lat powstanie kolejny rozpieracz, którego będzie należało wyciąć. Decyzja urzędników jest absurdalna i kompletnie niezrozumiała. Wycinając to drzewo, zrobi się „dziurę” w parku na Skwerku. W pierwszej kolejności należałoby się zabrać za wycinanie starych topól – one bardziej zagrażają ludziom niż taka żywotna lipa – komentuje jeden z mieszkańców, z wykształcenia leśnik.
chodzą,radzą, oglądają,czekają jak uschnie. Komu działkę ..komu.?
Panie Rzepka weź pan wypier***** dla dobra wszystkich
Pomysł wycięcia lipy na skwerze jest zły a drzewa wzdłuż ogrodzenie szpitala wycięli i ten pomysł jest dobry. Hipokryzja, populizm i dziadostwo.
byłam, widziałam, lipa płacze. I tu nie trzeba dyskutować tylko działać . Ja takie pękniecie na świerku posmarowalam zwykłym smarem. Pomogło, świerk żyje i ma sie dobrze. Gdyby nie było inż. ogrodników w mieście i nie macie specjalnych środkow do tego celu to chętnie służe swoimi zapasami.
[quote name=”śmieszko”]ten pomysł to wielka C……LIPA :lol:[/quote]
Tak wielka że dopiero teraz na lipie z oddali ją zobaczyłem …
ten pomysł to wielka C……LIPA 😆
tu nie o LIPĘ chodzi ale o DZIAŁKĘ na Skwerku. Nie nadarmo w ubiegłym roku Skwerek ze wszystkich stron mierzono.
Któremu kretynowi ten pomysł wpadł do głowy? W cywilizowanym świecie ludzi, zwierzęta i drzewa się leczy, nie zabija. A w Olkuszu szpital niewydolny, większość lekarzy to specjaliści-prywaciarze z bożej łaski, afera ze schroniskiem dla zwierząt zręcznie wmieciona pod dywan, drzewa wokół starówki wyrżnięte w pień, a w Rynku i nie tylko, przycięte w taki sposób i o takiej porze roku, że wiadomo po co – mają same uschnąć, żeby się nikt o ich żywot nie faflał. Został jeszcze zielony skwerek i lipa, więc trzeba wyciąć, żeby Kafel miał co nasadzić. WON od skwerku!
Wyciąć taką lipę to jakaś paranoja. Takie piękne drzewo. A przed urzędem miasta to co się stało? Wszystkie drzewa pousychały. Zabetonowali poprzycinali i uschły… W ogóle jak się chodzi po mieście to te drzewa jakieś dziwne. Wycinają przycinają i same kikuty zostawiają. Normalnie jaja 😆
Niech was Pan Bóg broni od wycięcia tego drzewa, już dosyć drzew wyriezaliście bezzasadnie. Co żeście się tak uwzięli na te drzewa? Przecież one żyją w symbiozie z ludźmi i zwierzętami i tlen pompują do atmosfery, Won!
lipa urzędasom przeszkadza, a barszczu w korycie Baby nie ma kto wyciąć. A tam też ludzie chodzą na spacer z psami. Barszczyk okazały w tym roku i nasionka juz sieje.
Gdzie gmina wytnie tam powiat posadzi i jest ruch w interesie a płacą za to podatnicy …
NIE MA LIPY
Przed kilkudziesięciu laty wieczorami całowałem pod tą lipą dziewczyny. Z sentymentu bym ja próbował jeszcze uratować i tylko dlatego. O, jakie ta lipa widziała długie i soczyste pocałunki, aż strach się bać.
UMiG juz nie ma sie czym zajmowac, no ale coz na tyle ludzi co tam pracuje ciezko kazdemu cos do pracy znalezc to szukaja glupot….ehhh,,,ile jeszcze ?
a POSZOŁ WON od naszej lipy!. Już jedyne w mieście morwy powycinali a w zamian nic nie posadzili. Dzielnica sie zestarzała, nie ma dzieci coby grały w piłkę czy wianki pod lipa wiły. Starzykom lipa nie przeszkadza, a jak gałąź spadnie to i tak powiedzą że to wola nieba a nie podeschnietego drzewa.
a gdyby tak zamiast lipy chcieć wyciąć urzędników UMiG odpowiedzialnych za ten wniosek, bo Oni zagrażają temu miastu w znacznie większym stopniu; to do kogo należy się skierować celem pozwolenia?
Piasny nie mówi w mieście, bo w mieście mówi pan Rzepka. Akurat miał okazję się w tym temacie postawić i się postawił aby go zacytowano, zauważono, bo idą wybory. Przecież taką opinię to przygotowali pracownicy z Ochrony Środowiska w Starostwie a nie pan Piasny bo on się na tym nie zna.
Piasny podoba mi się coraz bardziej.
Wreszcie ktoś konkretnie mówi w tym mieście.
Brawo! 🙄