Od kilku tygodni na placu przy wjeździe do Witeradowa zalegają potężne hałdy połamanego asfaltu i kawałki krawężników. Plac znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie lasu, miejsca spacerów wielu mieszkańców pobliskich osiedli.
Właśnie niektórych z nich zaniepokoiły rosnące w zastraszającym tempie góry odpadów. – Zastanawiam się, dlaczego firmy remontujące nasze drogi, a teraz remontów jest sporo, w ten sposób pozbywają się pozostałości po modernizacjach. Czy to jest legalne? – pyta nasza stała Czytelniczka.
Właścicielem placu jest Urząd Miasta i Gminy w Olkuszu, tam więc poszukaliśmy odpowiedzi na pytanie zaniepokojonej mieszkanki.

– Pozostałości po remontach znalazły się tam w sposób zgodny z prawem  – uspokaja Jarosław Medyński, rzecznik prasowy olkuskiego magistratu. – W przeszłości tak bywało i jest teraz, że dzierżawimy ten plac na czasowe składowanie odpadów, oczywiście ekologicznie bezpiecznych, tak jak stary asfalt czy potłuczone krawężniki. Czasem firmy wykonujące remonty zwracają się do nas z takim wnioskiem i wtedy podpisujemy umowę na określony czas, po którym muszą te odpady usunąć i doprowadzić plac do poprzedniego stanu.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze