Ciekawy przebieg miała niedawna sprawa związana z rzekomą kradzieżą mercedesa 350E coupe, jaką na olkuską komendę w minioną niedzielę zgłosiła obywatelka Ukrainy. Szybko okazało się, że samochód znajdował się tam, gdzie… został zaparkowany. Zawiodła pamięć i orientacja w terenie.
Policjanci pojazd odnaleźli dzień później na parkingu jednego z salonów sukien ślubnych w Olkuszu. Jak się w końcu okazało mercedesa nikt nie ukradł, tylko jego właścicielka zapomniała, gdzie go zostawiła. – Od samego początku, kiedy kobieta zgłosiła się na policję i powiadomiła o kradzieży samochodu, sprawa wydawała się bardzo dziwna. Kobieta miała problem z określeniem okoliczności, w którym samochód został skradziony. Nie pamiętała dokładnie, kiedy nim ostatni raz jechała, ani w jakim miejscu zaparkowała – mówi oficer prasowy KPP w Olkuszu, nadkom. Agnieszka Fryben.
Pomimo wielu wątpliwości funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie o domniemanym przestępstwie i zarejestrowali auto w systemie jako skradzione. Mundurowi podjęli również czynności poszukiwawcze samochodu. Na szczęśliwy finał sprawy nie trzeba było długo czekać. Już następnego dnia pojazd został odnaleziony. Mercedes stał zaparkowany przed sklepem bez żadnych śladów włamania. Auto zostało przekazane zapominalskiej właścicielce.