Trwają prace przy modernizacji drogi Krzeszowice – Gorenice – Olkusz. Inwestycja jest realizowana przez powiat w ramach tzw. „schetynówek”, czyli Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Jeden z mieszkańców Gorenic ma wątpliwości, czy projekt wykonywanego remontu jest dostosowany do drogowej rzeczywistości.
Zakres prac na „schetynówce” obejmuje odcinek drogi Krzeszowice – Gorenice – Olkusz od granicy powiatu do skrzyżowania z drogą w kierunku Zawady, odcinek na terenie leśnym od Gorenic do Witeradowa oraz część ul. Dworskiej w Olkuszu. Wszędzie tam pojawi się nowa nawierzchnia asfaltowa. W projekcie ujęto też budowę chodnika i zatoki autobusowej w Gorenicach oraz wyprofilowanie i utwardzenie poboczy. Poza tym zamontowane zostaną urządzenia bezpieczeństwa ruchu oraz urządzenia służące uspokojeniu ruchu. Jeden z naszych czytelników uważa, że plan remontu nie został dopracowany. – Władze naszego powiatu i gminy zaakceptowały projekt modernizacji drogi w Gorenicach, zgodnie z którym jezdnia ma szerokość około 5 metrów. Jest strasznie wąska na samym końcu tej miejscowości, przy wylocie na Czerną. Służby drogowe wykonują swoją pracę zgodnie z projektem. Moim zdaniem jest on bez sensu, gdyż na drodze z Olkusza do Krzeszowic codziennie jeździ bardzo dużo tirów i ciężarówek. Jak tu się mijać z takim kolosem na tej drodze? Z jednej strony jest wysoki krawężnik, a z drugiej kanały odwadniające – pisze nasz Czytelnik z Gorenic.
Dyrekcja Zarządu Drogowego w Olkuszu twierdzi, że droga nie będzie węższa niż przed remontem. Niestety, nie będzie również szersza. – W stanie istniejącym szerokość nawierzchni jezdni w Gorenicach wynosi 5 m. Projekt nie przewiduje zwężenia jezdni. Dodatkowo, w celu lepszego odprowadzenia wód opadowych wzdłuż krawędzi jezdni od strony południowej, zostanie zamontowane korytko odwadniające. W projekcie nie zostało przewidziane poszerzenie tej drogi. Aby polepszyć warunki jazdy wprowadziliśmy ograniczenie dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 15 ton. W związku z tym została zmieniona istniejąca organizacja ruchu, która powinna wpłynąć na zmniejszenie uciążliwości dla mieszkańców, a zarazem zwiększyć komfort podróżowania kierowcom mniejszych samochodów – wyjaśnia dyrektor Zarządu Drogowego Paweł Pacuń.
Wykonawcą „schetynówki” jest Przedsiębiorstwo Robót Drogowo – Mostowych „Myszków” Sp. z o. o. Koszt inwestycji wynosi 2 mln 748 tys. zł. Dotacja w ramach rządowego programu to 50 procent, czyli 1 mln 374 tys. zł. Powiat dokłada 802 tys. zl, a gmina Olkusz 571 tys. zł. Poza tym 1 tys. zł pochodzi od firmy, która jest partnerem projektu.
Od 26. sierpnia kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami w ruchu. Jak informuje firma „Myszków”, zamnkięta zostanie droga Gorenice – granica powiatu. Wspomniany odcinek ponownie będzie przejezdny od 8. września.
Jak widzę tych robotników pracujących od rana do wieczora a także w soboty to myślę od czego jest Państwowa Inspekcja Pracy. Ciekawe czy płacą im za nadgodziny i za wolne soboty. Jak były upały pracowali cały dzień na słońcu bo na tym odcinku nie ma cienia.
rowery powinny mieć skrzydła wtedy wszyscy byliby zadowoleni
Ale za to na bzdurne tablice unijne mają pieniądze.Pięści same się zaciskają.
i znow proszą sie baty na grzbiet bezmyślnych decydentów. Przeciez drogi powinny byc budowane z myślą o przyszlłosci a nie dla ruchu furmankami.Droga Olkusz- Krzeszowice powinna stanowic alternatywe dla 94 w połączeniu z Krakowem. Miejsca pod dostatkiem wszak lasy po obu stronach więc dlaczego ogranicza sie tonaż ciężąrówek zamiast zrobic cos raz a porządnie? Ciekawe czy zrobią chociaz sciezke rowerową z prawdziwego zdarzenia czy nadal rowerzysci po rowach będa jedzić.