Czy na zakręcie drogi chrzanowskiej w Olkuszu pojawią się ponownie tzw. kocie oczka? Kilkoro naszych Czytelników argumentuje, że zarządca traktu powinien zamontować na obrzeżach jezdni elementy odblaskowe. Władze gminy mają na ten temat inne zdanie.
Kierowcy uważają, że takie rozwiązanie przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa, przede wszystkim na niebezpiecznym zakręcie. – Chodzi o początkowy odcinek, od skrzyżowania z al. 1000 – lecia i ul. 29 Listopada. Kocie oczka już tam kiedyś były. Takie odblaski na jezdni znacznie ułatwiają jazdę po zmroku, zwłaszcza, że droga ta nie jest oświetlona – dzwonią do naszej redakcji kierowcy.
Odkąd oddano do użytku olkuską obwodnicę, zarządcą tzw. drogi chrzanowskiej w Olkuszu jest gmina. Tam też skierowaliśmy pytania od naszych Czytelników. Olkuski magistrat przypomina, że jeszcze uprzedni zarządca tej drogi, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie, zdecydował się zamontować odblaski, jednak okazało się, że zimą zostały one zniszczone podczas odśnieżania. – Ich powtórny montaż nie wydaje się zasadny, ponieważ można mieć niemal stuprocentową pewność, że nie przetrwają one zimy. Zachowanie bezpieczeństwa w tym miejscu w głównej mierze należy do kierowców, którzy po zmroku muszą poruszać się pojazdami ze sprawnym oświetleniem, przestrzegając równocześnie ograniczenia prędkości. Kocie oczka nie zastąpią rozsądku za kierownicą – odpowiada rzecznik prasowy urzędu Michał Latos.
Czy Waszym zdaniem kocie oczka powinny wrócić? Czekamy na Wasze opinie!
A ja postuluję o zastąpienie znaku STOP umieszczonego przy skrzyżowaniu 1000 Lecia z 29 Listopada (jadąc od strony szpitala) znakiem ustąp pierwszeństwa przejazdu bo stwarza on zagrożenie dla innych uczestników ruchu gdyż jadących od Chrzanowa widać jak na dłoni i STOP jest tam zbędny!
no i urzad ma trochę racji znów przejedzie ktoś pługiem i przeora kocie oczka …. tam ten zakręt musieliby przede wszystkim poprawić nawierzchnie … ew przebudować … i ładnie dobrymi farbami z kryształkami szkła odmalować pasy i kocie oczka byłyby niepotrzebne 🙂
Myślenie rzecznika Latosa jest racjonalne.
Równie dobrze można nie malować pasów na jezdni bo i tak prędzej czy później się zatrą. Ba! Po co łatać dziury skoro po następnej zimie i tak wyjdą w tych samych miejscach.
Rzecznik Latos ma dużo racji. Po zmroku ograniczyć prędkość, wytężyć wzrok i włączyć światła anie ledy bo mniej prądu ciągną z akumulatora. Oszczędzać to w domu a nie na drodze. Pieniądze zamiast na oczka przekazać na inne ważniejsze inwestycje.
Powinny, ale pod warunkiem uprzedniego wyremontowania drogi, pomalowania na równej nawierzchni prostych pasów no i oczywiście należałoby je zamontować a nie przykleić na jakimś lepiku, bo takie partactwo jak w poprzednich wydaniach wytrzymywało tam najwyżej kilka tygodni a systematyczne odpadanie zaczynało się od chwili partackiego przylepienia tych kocich oczek …