Pojazdy, ulice, budynki. Billboardy i reklamy. Witryny sklepów, kawiarni, klubów. Neonowe, kolorowe, świecące napisy. Ludzie. Jedni leniwi, siedzący na ławkach, schodach, w metrze lub za kierownicą. Inni uchwyceni w chodzie.
Rozmarzona pani opierająca się o balustradę nad zatoką. Sprawia wrażenie jakby rozmawiała przez telefon komórkowy. Pan idący zatłoczonym chodnikiem. Zerka na zegarek. Czas się zatrzymał.
Stoję na środku ulicy. Przede mną wielki czerwony autobus. W jego szybach odbija się architektura miasta i wszystko, co wokół. Przez chwilę mam wrażenie, że chce na mnie wjechać. Jednak atmosfera wydaje się bardzo spokojna, cicha. Umilkły silniki. Na moment zatrzymał się ruch drogowy. Zaraz znów wszystko ruszy. Charcząc i gnając przed siebie.
To krótkie opisy tego, co można znaleźć w obrazach Ireny Kiełtyki. Wszystko jest w nich bardzo hiperrealistyczne. Wpatrując się w dany obraz można mieć wrażenie, iż to, co na nim, jest rzeczywistością.
W GSW BWA w Olkuszu odbył się wernisaż wyżej wspomnianej artystki. Przedstawił ją dyrektor galerii Stanisław Stach. Widzowie przybyli tłumnie. Oglądali, podziwiali i zbierali autografy od twórczyni pokazanych prac. Byli zachwyceni fotograficznym malarstwem artystki.
Irena Kiełtyka to artystka pochodząca z Olkusza, a mieszkająca obecnie w USA. Ukończyła: ASP w Krakowie i Warszawie, nowojorskie Art Student League, a także Hang Zhou w Chinach. Na swoim koncie ma liczne wystawy i nagrody m.in. Fantasy Fountain Grant to study In France, Honorary Mention Mc Dowel Competention, The Robins Foundation Travel – Study Grant Winners Exibition. Jej malarstwo charakteryzuje się precyzją i dbałością o najmniejsze nawet szczegóły. Odwzorowuje rzeczywistość, ale też przetwarza i kreuje własną. Najpierw fotografuje. Później maluje albo dokładnie to, co na zdjęciach, albo wybiera z nich wybrane elementy i komponuje według własnego uznania. Czasem zmienia kolory. Poprawia to, co jej nie odpowiada. W jej obrazach znajdziemy takie motywy jak: krajobraz miejski i industrialny, cuda inżynierii, drapacze chmur, mosty, zakłady przemysłowe. Maluje to, co ją otacza.
W pracach znajdujących się obecnie w BWA zawarty jest kawał amerykańskiej rzeczywistości. Wystawa potrwa do ok. 4 września. Towarzyszy jej wydanie katalogu z kolorowymi reprodukcjami i wprowadzeniem autorstwa Olgerda Dziechciarza.