W piątek przy ul. Kantego świętowała społeczność olkuskiego Domu Pomocy Społecznej. Okazja wyjątkowa, bowiem dokładnie od 30 lat DPS jest bezpieczną przystanią dla samotnych i schorowanych seniorów.
To miejsce połączyło już wiele osób. Niektórzy w trudnym momencie swojego życia właśnie tutaj znaleźli swoje miejsce na ziemi, by w spokoju i pod opieką wykwalifikowanej kadry przeżywać często niełatwą i usłaną problemami zdrowotnymi starość. DPS to również kuźnia charakterów. Jubileusz 30-lecia istnienia placówki stał się okazją do wspomnień i powrotów pamięcią do poprzednich lat. – Właśnie tutaj tak naprawdę nauczyłem się życia, szacunku do niego i radości z każdego następnego dnia. To tutaj również zdobyłem bezcenne doświadczenie, które teraz wykorzystuję w kierowaniu podobną instytucją – przyznał Wiesław Pietras, obecnie dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Olkuszu, a niegdyś szef świętującego DPS-u.
Jubilata, za dotychczasowe pełnienie swojej misji doceniają też przedstawiciele władzy samorządowej. – Przyznam się, że po raz pierwszy zajrzałem do Waszego Domu kilka miesięcy temu. Od razu zauważyłem, że dyrektor placówki to tytan pracy, a przy tym osoba niezwykle czuła na krzywdę innych. Zdania nie zmieniam, a Państwu życzę zdrowia i wszelkiej pomyślności – mówił w swoim wystąpieniu Bogumił Sobczyk, wicestarosta olkuski.
Iwona Cebo-Gacek przypomniała historię kierowanej przez siebie placówki. Już po części oficjalnej dyrektor DPS-u potwierdziła, że w tej chwili dom przy ul. Kantego jest pełny. Pod stałą opieką siedem dni w tygodniu przebywa 98 osób. Do tego dochodzi kadra kierownicza oraz obsługa placówki, z pielęgniarkami, opiekunkami i pokojowymi. – Mamy własną kuchnię i pralnię. Tworzymy namiastkę prawdziwego domu rodzinnego, gdzie każdy może liczyć na wsparcie i braterską więź. Nasz Dom cieszy się dużą popularnością, czego dowodem jest brak wolnych miejsc. Mieszkańcy kierowani są do nas decyzjami Ośrodka Pomocy Społecznej, który za każdym razem bierze pod uwagę sytuację socjalną i ekonomiczną kandydatów. W gronie naszych pensjonariuszy mamy nie tylko osoby z powiatu olkuskiego, ale także z innych zakątków województwa małopolskiego i województwa śląskiego – zaznacza dyrektor Cebo-Gacek.
Mieszkańcy olkuskiego DPS-u – wzorem bliźniaczych placówek w całym kraju – w większości za pobyt w placówce płacą z własnych środków. 70% utrzymania domowników pochodzi z ich świadczeń m.in. rent czy emerytur, a brakujące 30% dokłada albo wojewoda albo rodzina mieszkańców w porozumieniu z OPS-ami. Wszystko zależy od tego, kiedy do Domu trafiła dana osoba. Ci, którzy trafili do placówki na Kantego przed 2004 rokiem mogą liczyć na wsparcie województwa, natomiast całą resztę dofinansowują najbliżsi lub OPS. – Każdego roku mimo skromnego budżetu staramy się uatrakcyjniać nasz Dom. Na bieżąco dokonujemy kolejnych remontów, w niedługim czasie planujemy malowanie i wymianę pokrycia dachowego. Coraz nowocześniejsze stają się także pokoje naszych mieszkańców. Na ich życzliwość oraz warunki socjalne do pracy nie możemy narzekać. Nieco gorzej jest z wynagrodzeniem za naszą pracę. Niewygórowane pensje sprawiają, że pojawiają się braki kadrowe. Wierzę jednak, że sytuacja personelu wkrótce się poprawi i tym samym będziemy mogli zapewnić jeszcze lepszą opiekę naszym podopiecznym – dodaje Iwona Cebo-Gacek. Placówka stale może liczyć również na pomoc wolontariuszy z olkuskich szkół. Młodzież odwiedza seniorów, spędza z nimi czas oraz sprawia, że ich przybrani „dziadkowie” czują się doceniani w myśl hasła przewodniego 30-lecia: „Nasz dom jest tam, gdzie jesteśmy My”.
Obchody jubileuszu spowodowały, że seniorzy chociaż na chwilę zapomnieli o swoich problemach. Mieszkańcy udowodnili też, że mimo wieku drzemią w nich artystyczne dusze. Zaprezentowali program słowno-muzyczny, którego motywem przewodnim był cygański tabor. Na zakończenie jubileuszu okolicznościowy tort, szampan oraz grill w plenerze. I jeszcze życzenia od Nas – najlepsze oczywiście! Wiele zdrowia i sił!
{joomplu:86740}{joomplu:86679}{joomplu:86702}
