Tak nazwała jedną ze swoich wiklinowych instalacji Tamara Maj, kolejny gość olkuskiego BWA.
Może i tak jest, bo istotnie artystka ta wykazuje się niebywałą pracowitością. 25 lat twórczości – to więcej niż połowa jej życia, a zapisała w swoim dorobku 44 wystawy indywidualne oraz prawie 180 wystaw konkursowych, zbiorowych i poplenerowych. Bibliografia mniejszych i większych prac oraz opracowań o twórczości Tamary Maj liczy kilkadziesiąt pozycji. Mówi o sobie: „25 lat temu w Galerii Domu Kultury (w Busku-Zdroju) odbyła się moja pierwsza udokumentowana wystawa… Nosiła ona tytuł „Gobeliny, malarstwo, grafika”. Zaprezentowałam na niej 5 prac w technice gobelinu, 9 prac olejnych i 20  prac mieszanych, wykonanych w latach 1982/84.” Urodziła się w Kielcach, tam też ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych na kierunku tkactwo artystyczne. Obecnie  pracuje w „Galerii Zielona”  kieleckiego BWA w Busku-Zdroju. Jest członkiem  Związku Polskich Artystów-Plastyków i Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Twórczego „Wiklina”, szczególnie aktywnego na terenach nadnidziańskich, bogatych w ten specyficzny materiał, który można zobaczyć w ogrodzie olkuskiego Centrum Kultury, jako pozostałość po wystawie Stowarzyszenia w roku 2004.
Wiklina kojarzy się nam z rzemiosłem – koszyki, opałki, meble wiklinowe – dziś już zamierającym, choć różne polskie wyroby wiklinowe, głównie meble ogrodowe, wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem, choć większym za granicą niż w kraju. Ale wiklina może być także tworzywem dla artysty, czego dowodem jest twórczość Władysława Wołkowskiego, co można zobaczyć w olkuskiej galerii tego Artysty z poprzedniego wieku. Mając w oczach  dzieła Wołkowskiego, oglądamy prace Tamary Maj. Materiał podobny, głównie wiklina – rzeczywistość zupełnie inna. Wołkowski to mity i historia (cykl „Strojeńce”), natomiast świat Tamary Maj jest bardzo osobisty, czego dowodem są cykle: „Klimaty” (m.in. „Dolina Nidy”, „Koniec Babiego Lata”, „Słoneczne Busko”), „Wiklinowe rytmy”, „Moje historie”, „Emocje” (m.in. „Tęsknoty”),  „Niepokoje”,  „Teatr Natury”, „Namiętności”, „Mandale”.
Wystawa nosi zresztą znamienny tytuł: „Krajobrazy  wspomnień – tkanina, collage, obiekty”. Brakuje fotografii artystycznej, na polu której Artystka odnosi znaczące sukcesy. „Krajobraz wspomnień”- to świat nad Nidą, gdzie Tamara Maj żyje, tworzy i gdzie głównie eksponuje swoje prace: Busko Zdrój, Solec Zdrój, Pińczów, Kielce, Puławy, Jędrzejów i inne tamtejsze strony. W Olkuszu spotykamy tę artystkę  po raz  pierwszy.
Zgodnie z tytułem wystawy, większość pokazanych prac to collage, połączenie różnych materiałów z dominującym elementem – wikliną: rafia, szpilki sosnowe, liście, kora różnych drzew, drobne owoce i materiały tekstylne. Daje to znakomity efekt, pokazuje więź człowieka z naturą, głównie z drzewami, z cyklem zamierania i odradzania się przyrody. Dopełnieniem całości jest oryginalna kolorystyka: naturalne kolory wikliny i elementów drewnianych (ramy obrazów) połączone drobnymi, znaczącymi symbolami z kolorowych nici. Część ekspozycji to tkaniny, właściwie kolaże tkanin, zwiewne jak mgła i wiatr, bardzo kobiece w wyrazie.
Należy podkreślić ciekawą aranżację przestrzenną ekspozycji. Środek sali wypełniony jest konstrukcjami z drobnych gałązek wikliny, np. 378 gałązek – to  owo 378 udanych wernisaży, czy „laski” gałązek, kolorystycznie interpretujących kolejne pory roku. Na  ścianach natomiast oglądamy „obrazy” ułożone w przejrzyste cykle tematyczne.
Zachodzi  pytanie, czy to są obrazy. Może lepiej by je nazwać „kompozycje”, skomponowane w większości geometrycznie (mandale) pracowitymi rękoma twórczyni z drobnych kolorowych elementów, różnorakich, głównie drewnianych materiałów. Podpisy pod nimi sugerują ich odczytanie, kierując uwagę widzów w zamierzoną przez artystkę stronę. Może byłoby ciekawiej, gdybyśmy „odczytywali” te kompozycje bez tej swoistej „ściągi”.
Piękny katalog wystawy ufundował głównie Urząd Miasta i Gminy Busko Zdrój, przy okazji szeroko promując tę uroczą miejscowość sanatoryjną.
Znalazła się także w katalogu notatka o olkuskim BWA i jego działalności, zakończona niespodziewanie: „W Galerii pracują 3 osoby (łącznie 1,5 etatu).

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze