Odkrycia archeologiczne. Ślady bytności człowieka na terenach Witeradowa datują się na 4,5 tysiąca lat wstecz. Z tego okresu pochodzi znaleziony tu kamienny toporek, który wedle archeologów jest tworem koczowników reprezentujących plemiona kultury ceramiki sznurowej.
Podczas innych badań, w 1990 r., archeolodzy na stanowisku znajdującym się na stoku jednego ze wzgórz, których cały ciąg graniczy z Witeradowem od wschodu, znaleźli ślady słupów dwóch obiektów mieszkalnych oraz sporo ceramiki lepionej ręcznie, a także siwej, toczonej na kole garncarskim. Znaleziono też dwa fragmenty brzuśców lateńskich (czyli celtyckich), naczyń grafitowych oraz trochę skorup średniowiecznych. Wykopano również silnie skorodowaną fibulę (zapinkę) żelazną, cylindryczny paciorek z niebieskiego szkła i bursztynową zawieszkę. Ponieważ w wyniku działalności rolniczej stanowisko było w dużym stopniu zniszczone i przemieszczeniu uległy warstwy kulturowe, trudno było ustalić jego dokładną chronologię. Znaleziska wskazują jednak na obecność na tych terenach Celtów.
Pomiędzy Witeradowem a Osiekiem wznosi się Dzwonowa Góra. To porośnięte buczyną wzniesienie (okoliczny las zwany jest Miejskim), wedle legend, jest miejscem, w którym zaginął w czasie potopu szwedzkiego oddział wojsk szwedzkich, który przewoził zrabowane kościelne dzwony. Badania archeologiczne, które przeprowadzono tu w latach 90., wykazały, że na Dzwonowej Górze pomiędzy XIV a XVIII w. funkcjonował kamieniołom, który zapewne dostarczał szarego piaskowca z tutejszej wychodni. Po dawnych kamieniarzach pozostały ślady łupania.
Pochodzenie nazwy. Nazwa „Witeradów” może pochodzić od staropolskiej nazwy gruszy – witarnia. Językoznawca K. Rymut wywodzi ją od nazwy osobowej „Witorad”.
Pierwsza wzmianka o Witeradowie pochodzi z 1388 r., jednak badania archeologiczne wykazały istnienie tu osady już w XII w. Wieś w 1388 r. (oraz niedaleka Żurada) była w zastawie u Halszki, wdowy po kasztelanie radomskim. Potem przez długie wieki należała do włości miasta Olkusza, dokładnie od 1402 r., kiedy to kupiono ją wraz ze Starczynowem i Żuradą za 800 grzywien od Rafała z Miechowa. To nabycie potwierdził król Władysław Jagiełło, nadając miastu w tymże 1402 r. jurysdykcję na obszarze tych posiadłości. Witeradów był też w olkuskim okręgu parafialnym.
Jan Długosz w „Liber Beneficjorum”, wymieniając należące do miasta wsie, wspomina również o Witeradowie, gdzie było 8 łanów roli i miejski folwark (2-łanowy) dzierżawiony przez olkuskiego mieszczanina Jana Rinczkę, a po jego śmierci w 1462 r. przez jego syna Piotra.
Już w połowie XV wieku był tu młyn, jego właścicielem był Mikołaj Gindel z matką (syn Piotra Gindela mieszczanina krakowskiego, olkuskiego rajcy w 1425 r.). W 1479 r. sadzawka i młyn w Witeradowie dzierżawione były przez Tomasza Szperka, olkuskiego burmistrza, właściciela kopalń i współorganizatora bractwa kopackiego, fundatora dwóch ołtarzy dla kościoła św. Andrzeja. Z czasem powstały kolejne sadzawki.
Regestr poborowy z 1581 r. podaje, że Witeradów, tak jak Starczynów i Żurada, był w dzierżawie u Piotra Czarnego, który płacił od 14 łanów kmiecych, 3 zagród bez roli, 6 komór bez bydła, piekarki i młyna papierowego miejskiego.
Regestr poborowy z 1629 r., w którym Witeradów (Witaradów) występuje łącznie razem z Żuradą (Dzdzurada) i Starczynowem (Starcinow), wylicza, że Walenty Drab oddał pobór z tych wsi od: 14 łanów, papiernika, towarzysza, koła dorocznego, 6 zagród bez ról, 3 zagród z rolą i piekarza – w sumie florenów 73 i 2 grosze.
Pod koniec XVII w., łupiona co i rusz przez wojska wszelakie i okoliczną szlachtę, wieś wyraźnie podupadła. Miasto wydzierżawiało ją za coraz niższe kwoty.
W 1783 r. wioskę i tutejszy młyn dzierżawiła podstolina kijowska Rusocka. W 1791 r. było tu 28 domów, które zamieszkiwało 178 włościan i 8 Żydów podlegających kahałowi w Olkuszu (należał do nich tutejszy browar). W 1809 r., tak jak i pozostałe wsie miejskie, Witeradów pozostawał w dzierżawie u Andrzeja Grąbczewskiego. Po kampanii wojennej 1809 r. dzierżawcą olkuskich wsi został Franciszek Lelowski. Rada Miasta podjęła wówczas decyzję, by oddać wsie w dzierżawę chłopom, ale ci nie mieli czym płacić czynszu. W 1834 r. w rolnictwie olkuskim panował nieurodzaj, który doprowadził chłopów do skrajnej nędzy.
Od XIX w. Witeradów należał do gminy Bolesław w powiecie olkuskim. W 1827 r. było tu 41 domów i 241 mieszkańców.
W 1767 r. urodziła się w Witeradowie i została ochrzczona w olkuskim kościele parafialnym pw. św. Andrzeja Agnieszka Kulig, córka Sebastiana i Katarzyny z Pająków. Potomek tej rodziny, Marek Gotz, wynalazł związki mieszczan krakowskich, właśnie Kuligów, z niedalekim Zedermanem (pocz. XV w.). Interesujące, że chrzestnymi Agnieszki byli szlachetnie urodzeni: Michał Grabowski z Żurady i „z Schellenyrebesy Maxyliana Zborowska Graffowa de Silesia”, którym asystowali też dobrze urodzeni: Aleksander Nidecki z Klucz i Małgorzata Grabowska z Żurady.
Anegdota. Wydziedziczony za… koty. Karol Sosnowski, syn hetmana polnego litewskiego Józefa Sosnowskiego (zm. 1783r.), zapisał się w dziejach Witeradowa, gdzie jego matka starościanka śnitowska Tekla z Despot-Zenowiczów miała dwór. Tradycja rodzinna zanotowała, że wystrzelał on wszystkie koty w witeradowskim dworze swojej matki, za co został przez nią wydziedziczony. W historii zapisał się jednak czymś innym. Walczył bowiem w insurekcji kościuszkowskiej (pod Maciejowicami i Szczekocinami). Był rotmistrzem w kawalerii narodowej. Taka ciekawostka: siostra Karola, Ludwika, wyszła za księcia Józefa Lubomirskiego, choć o jej rękę starał się też… Tadeusz Kościuszko i nawet planował porwać ukochaną. Ojciec na zięcia wybrał jednak księcia, a nie jakiegoś tam młodego szlachcica; rzekł mu ponoć nawet: „Synogarlice nie dla wróbli, a córki magnackie nie dla drobnych szlachetków”. Nieszczęśliwą miłość do Kościuszki pielęgnowała Ludwika aż do swej śmierci (przeżyła Naczelnika); bywało, że będąc już staruszką każdego przystojniaka brała za swego dawnego wielbiciela. Wspomnijmy jeszcze o synu Karola, Franciszku Ksawerym Nałęcz Sosnowskim (ur. 1812 r., zm. 1902 r., pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, we wspólnym grobie weteranów z 1831 r.), studencie UJ, który brał udział w powstaniu listopadowym, gdyż zaciągnął się do 1. Pułku Krakusów (walczył pod Stoczkiem, a pod Ryczywołem był ranny). Potem był urzędnikiem m.in. w Krakowie. Z żony Stanisławy Lubicz Wojciechowskiej miał trzy córki, aż w 1855 r. urodził mu się syn Ludwik Napoleon Karol Sosnowski, znany bardziej jako Ludwik Solski. Tak, tak, to właśnie ten Solski, wielki aktor scen polskich, który występował jeszcze po wojnie (zm. w 1954 r., do końca grając rolę starego wiarusa w „Warszawiance”, a jak wiadomo ta postać nie mówi ani słowa…). Ale hola, mości panie, chyba z lekka odbiegliśmy od tematu…
Pańszczyzna. W roku 1850 chłopów z Witeradowa obowiązywały: 1-2 dni pańszczyzny, 2 dni pomocy żniwnej, 5 dni pomocy w lesie, 3 dni pomocy w zimie, daniny w owsie, drobiu, jajach, przędzy itd. W 1851 r. liczył Witeradów 803 morgi i 85 prętów. Mniej więcej w tym okresie tutejsi chłopi zostali oczynszowani.
W 1875 r. były w Witeradowie dwa młyny wodne. Jeden należał do A. Krzemienia, a drugi do M. Piątka. W obu zatrudniano po jednym robotniku.
W latach 1904-1906 wybudowano wodociąg, którym z ujęcia w Witeradowie sprowadzano wodę do Olkusza (liczył 3 km długości). Lat 1921-22 sięgają początki szkolnictwa w Witeradowie. Wtedy jeszcze nie było tu szkoły, a dzieci pobierały naukę w domach prywatnych. W latach międzywojennych, a także kilka lat po II wojnie (do 1948 r.) Witeradów wciąż wchodził w skład gminy Bolesław.
II wojna światowa. Podczas kampanii wrześniowej 1939 r. zginął mieszkaniec wsi Bolesław Glanowski. W niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz zginęli następujący mieszkańcy Witeradowa: Emilia Gałka (1943), Anastazja Muszalska (1943), Piotr Niemczyk (1942), Stanisław Niemczyk (1943), Konstanty Szczygieł (1943). Ponad rok w tym obozie – w poszukiwaniu żywności nielegalnie przekroczyła granicę z Generalną Gubernią – spędziła mieszkanka Witeradowa Weronika Piątek. Stefan Ząbczyński w swoim opracowaniu „Straty ludności cywilnej ziemi olkuskiej w latach 1939-45” wymienia dużą grupę mieszkańców wsi zmarłych na robotach. Są to: Aleksandra Dąbek, Stanisław Dąbek, Aleksandra Gałka, Piotr Koryczan, Józef Niemczyk, Piotr Piątek, Antoni Szczygieł, Stanisław Włodarski. We wsi Niemcy zastrzelili Hipolita Kocjana.
20 marca 1945 r. w okolicach Witeradowa i Czarnego Lasu Niemcy zrzucili desant, który likwidowało olkuskie UB i Milicja Obywatelska. Do polskiej niewoli dostał się wówczas opolanin Stanisław Nowak. Podczas akcji poległo trzech milicjantów, których pogrzeb odbył się trzy dni później.
W 1961 r. powstała tu Ochotnicza Straż Pożarna, która jednak już nie istnieje.
W 1974 r. oddano do użytku budynek Szkoły Podstawowej w Witeradowie, której nadano imię Juliusza Słowackiego. Zastąpił on drewniany barak, w którym uczono się od czasów powojennych. Przez jakiś czas (od 1948 r.) we wsi było także przedszkole i Klub Rolnika.
Kontestator. W latach 80. mieszkał w Witeradowie nauczyciel Jerzy Gregorski. Działacz Komitetu Obrony Robotników, a potem NSZZ Solidarność, za swoje poglądy zwolniony z pracy. Zasłynął niekonwencjonalnym, jak na tamte czasy, zachowaniem. Potrafił np. załatwić uczniom wycieczkę do amerykańskiego konsulatu (konsulat przysłał po dzieci samochód), co nie mogło spodobać się władzom. Wspomina się też, jak podczas prowadzonej przeciwko niemu sprawie, udając psa, odszczekiwał się prokuratorowi. W stanie wojennym bardzo długo internowany.
W 2001 r. mieszkańcy Witeradowa protestowali wobec decyzji Urzędu Miasta w Olkuszu, który postanowił zlikwidować tutejsze przedszkole (dzieci z tzw. zerówki i grupa pięciolatków miały trafić do miejscowej SP). Budynek przedszkola postanowiono sprzedać. Z kolei w 2005 r. władze Olkusza postanowiły zlikwidować tutejszą szkołę. Nauczyciele i mieszkańcy wsi nie poddali się. Powstało wtedy Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Witeradów „Razem”, które wespół z Radą Sołecką doprowadziło do powstania Publicznej Szkoły Podstawowej. Jej dyrektorem została Zofia Tracz. Przy szkole zorganizowano także publiczne jednooddziałowe przedszkole.
Dziś większość mieszkańców już nie zajmuje się rolnictwem. Gros zatrudnionych jest w Olkuszu. Witeradów liczy niespełna tysiąc mieszkańców (984 w 2015 r.).
W Witeradowie mieszkają Zofia Rola-Wywioł i Stanisław Wywioł, małżeństwo znanych olkuskich artystów malarzy, absolwentów krakowskiej ASP, którzy zajmują się też projektowaniem graficznym. Mieszka tu także Marek Pieniążek, poeta, teatrolog, doktor habilitowany, profesor w Katedrze Dydaktyki Literatury i Języka Polskiego, w Pracowni Edukacji Regionalnej, a także w Pracowni Dramatu i Teatru Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, autor kilku tomików poetyckich i m.in. monografii „Akt twórczy jako mimesis. »Dziś są moje urodziny« – ostatni spektakl Tadeusza Kantora”, Universitas, Kraków 2005.
Zabytki. Przez tę bardzo starą wieś przepływa rzeka zwana Witeradówką. Od kilkuset lat stoi nad nią młyn, który w części jest już ruiną. Nie ma już koła młyńskiego, a staw zarósł szuwarami. Rozsypujące się mury, kto wie, może pamiętają XV wiek. Wokół młyna rośnie wiele pomnikowych jesionów, lip i kasztanowców. Jedno z okazałych drzew ma charakterystycznie rozczepiony pień. We wsi przeważa już nowoczesne budownictwo willowe, ale z dawnej zabudowy ostało się kilka domów drewnianych i murowanych.
Przy głównej ulicy stoi kilka zabytkowych kapliczek (na posesji S. Dąbek najstarsza, z 1920 roku), starych drewnianych domów (m.in. nr 91, 202, 216) i krzyż betonowy z 1940 roku.
Fot. 1-3 Młyn w Witeradowie.
Fot. 4-6. Stare domy.
7-10. Kapliczki.
11. Szkoła w Witeradowie.
12. Stróżówka przy wjeździe do zlikwidowanej Spółdzielni Inwalidów „Laski”.
Foto: autor.
Ależ oczywiście, w sprawie nazwy wsi wierzymy Kazimierzowi Rymutowi !!! Końcówka „ów” oznacza, że istniał tu niegdyś gródek owego Wito(e)rada (por. Kraków). Mówiono dawniej: „witoradowy gródek”, czyli „witoradów gródek”, w skrócie „Witoradów”, bo gdyby chodziło tylko o nazwę wsi, to byłaby „Witoradowa”, tak jak np Sułoszowa …
najbardziej podoba mi się superfota kapliczki z kostką chodnikową na paletach.
A ja uważam, że po tym , co wyprawiali w starostwie w tym swoim miesięczniku, to teraz Pan Olgerd publikuje wcale znośnie 🙂
[quote name=”pszczółka maja”][quote name=”miki”]No cóż przepisywanie wiadomości z różnych opracowań i publikacja tego na łamach PO to chyba niezły sposób na życie i w cale nie trzeba pracować np. w kopalni.[/quote]
Pisz więc. Tylko wcześniej opanuj zasady polskiej pisowni (o ile wiesz, co mam na myśli, choć przypuszczam, że „w cale nie”) :-)[/quote]
Uderz w stół, a nożyce się odezwą.
[quote name=”miki”]No cóż przepisywanie wiadomości z różnych opracowań i publikacja tego na łamach PO to chyba niezły sposób na życie i w cale nie trzeba pracować np. w kopalni.[/quote]
Pisz więc. Tylko wcześniej opanuj zasady polskiej pisowni (o ile wiesz, co mam na myśli, choć przypuszczam, że „w cale nie”) 🙂
Antoni Sławiec urodził się w Witeradowie w 1896 r. Był zawodowym podoficerem Lotnictwa Polskiego. Podczas wojny służył napierw w RAF, skąd odkomenderowany został do nowo powstałej lotniczej jednostki transportowej w Montrealu. Tam podczas wojny dosłużył się stopnia ofcerskiego. Pozostał w Kanadzie, gdzie zmarł w 1973 r.
Szkoda, ze nie wspomniano o pilocie RAF, który urodził sie w Witeradowie i walczył podczas 2 Wojny Światowej.
„Ślady bytności człowieka na terenach Witeradowa datują się na 4,5 tysiąca lat wstecz. Z tego okresu pochodzi znaleziony tu kamienny toporek … „
4,5 tysiąca lat i oni ciągle do lasu z toporkami po drewno na rozpałkę biegają … a gdzie ten toporek można zobaczyć bo to musi być ściema związana np z systemem premiowania archeologów…
No cóż przepisywanie wiadomości z różnych opracowań i publikacja tego na łamach PO to chyba niezły sposób na życie i w cale nie trzeba pracować np. w kopalni.
Adam Cyra w książce „Mieszkańcy ziemi olkuskiej w hitlerowskich więzieniach i obozach koncentracyjnych” wymienia jeszcze Stefanię Niemczyk z Witeradowa, przywiezioną do Auschwitz w 1943 r., która pobyt w tym obozie przeżyła.
Z kolei Weronika Piątek z Witeradowa w obozie Auschwitz nie była więziona ponad rok – jak mylnie pisze Olgerd Dziechciarz – lecz jedynie niecałe pół roku.