ZS w Jangrocie

„Nie pozwolimy, aby nasze dzieci ratowały budżet gminy!” – piszą do władz gminy Trzyciąż protestujący rodzice uczniów z Jangrota, którzy nie zgadzają się z decyzją łączenia zajęć klas IV i V lokalnej podstawówki z powodu niedostatecznej liczby uczniów w nadchodzącym roku szkolnym. Wójt tłumaczy, że dzieci jest zbyt mało, aby tworzyć dla nich oddzielne klasy, a wymuszone sytuacją łączenie niewielkich oddziałów w jeden większy nie jest w gminie nowością.

Zgodnie z danymi demograficznymi do kl. IV Szkoły Podstawowej w Jangrocie, do niedawna jeszcze największej szkoły w gminie Trzyciąż, trafi zaledwie 8 uczniów. Niewiele więcej, bo 11, rozpocznie naukę w klasie V. Decyzją organu prowadzącego placówkę arkusz organizacyjny przygotowany na nadchodzący rok szkolny przewiduje połączenie zajęć tych małych klas. Wiadomość o tym wywołała burzę w lokalnej społeczności. Rodzice, którzy zarzucają władzom działanie bez konsultacji z nimi, postanowili podjąć zdecydowane działania, chcąc wymusić zmianę decyzji. – Jesteśmy zdeterminowani i jeżeli zajdzie taka konieczność, to nie puścimy naszych dzieci do szkoły, w której miałyby brać udział w zajęciach łączonych – informują protestujący rodzice, którzy zebrali we wsi 403 podpisy osób wpierających akcję. Mieszkańcy Jangrota sugerują, że gdyby gmina zapewniła transport, woleliby nawet posłać swoje dzieci do innej szkoły, gdzie uczyłyby się z innymi rówieśnikami w jednolitych oddziałach, a nie w klasie łączonej.

Wójt Trzyciąża Roman Żelazny tłumaczy, że pierwszy w historii przypadek łączenia klas w Jangrocie nie powinien być dla mieszkańców zaskoczeniem. – Mamy jednakowe standardy dla wszystkich prowadzonych przez gminę placówek oświatowych. Zasadą jest, że łączymy klasy, których liczebność przed połączeniem nie przekracza 12, a po połączeniu 20 uczniów. Jeżeli dzieci jest zbyt mało, decydujemy się na łączenie zajęć dla uczniów dwóch kolejnych klas z wychowania fizycznego, plastyki, muzyki, informatyki, religii oraz połowy zajęć z przyrody, języka polskiego i matematyki – informuje Roman Żelazny. – Jak z tego widać, tylko połowa zajęć objętych sprawdzianem po klasie szóstej jest łączona. W Jangrocie liczba dzieci drastycznie spadła, więc konieczne było i tutaj wprowadzenie przyjętej w gminie zasady. Odstępstwo byłoby niesprawiedliwe dla mieszkańców innych miejscowości  naszej gminy, którzy z problemem borykają się już od wielu lat. Niestety, utrzymywanie zbyt małych oddziałów klasowych jest nie do udźwignięcia przez gminny budżet – wyjaśnia wójt.

Rodzice zarzucają władzom, że nie pytały ich o zdanie, a o konsultacjach z radnymi w sprawie łączenia oddziałów w Jangrocie dowiedzieli się przypadkiem. Spotkanie wójta z radnymi w tej kwestii, na które 25 maja br. przyszła w ostatniej chwili część rodziców i nauczycieli z Jangrota nie przyniosło porozumienia, ale zdesperowani rodzice nie zamierzają się poddać, zapowiadając eskalację protestu.  

Z narastającym niżem demograficznym i problemami finansowymi z utrzymaniem malejących drastycznie szkół boryka się znaczna część gmin w naszym kraju. Wiele małych szkół udaje się ocalić w lokalnym środowisku dzięki wysiłkowi mieszkańców i przejmowaniu ich od publicznych organów prowadzących przez rozmaite niepubliczne podmioty, np. zakładane w tym celu stowarzyszenia oświatowe. W niepublicznych szkołach nie obowiązuje restrykcyjna Karta Nauczyciela, co pozwala na bardziej elastyczne dysponowanie nauczycielskimi etatami i ma wpływa obniżanie kosztów. Gmina ma obowiązek prowadzenia co najmniej jednej szkoły publicznej na swoim terenie, do której mają prawo uczęszczać dzieci, których rodzice nie decydują się posłać do szkoły niepublicznej. W gminie Trzyciąż już kilka lat temu dokonano przekształceń w szkoły niepubliczne w samym Trzyciążu, Tarnawie, Imbramowicach i Michałówce. Pozostałe placówki publiczne – właśnie w Jangrocie, Zadrożu oraz w Suchej, utrzymywane są przez gminę jako większe Zespoły Szkół, w skład których wchodzą podstawówki i gimnazja, co pozwala łatwiej rozwiązywać problemy z ekonomika zatrudnienia. Niestety, problem braku dzieci narasta, więc dotychczasowe rozwiązania przestają wystarczać. Jak potoczy się dalszy los konfliktu? Będziemy to obserwować i informować naszych Czytelników. 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
xyz
xyz
7 lat temu

Ciekawe czy włodarz Jangrota czy Trzyciąża sam puściłby swoje dzieci lub wnuki do takiej klasy?! Paranoja totalna. Niech w końcu ktoś weźmie się za nauczycieli, którzy zjadają ponad połowę budżetów wszystkich gmin!!!