Już od jakiegoś czasu w mieście płoną samochody. Mówią o tym głośno nie tylko mieszkańcy, ale także policyjne statystyki. Najgorzej jest na osiedlu Młodych, gdzie wielu olkuszan czuje się zastraszonych i właściwie każdej nocy drży o swoje pojazdy. Domagają się też wyjaśnień od mundurowych, co w tej sprawie udało się już ustalić.
– To nie do pomyślenia, aby w cywilizowanym świecie bać się o własne mienie. A tak niestety jest! Zjawisko podpaleń niebezpiecznie przybiera na sile! Jako mieszkańcy nie tylko ul. Sosnowej, ale całego os. Młodych, zwracamy się z prośbą o dostarczenie nam informacji na temat, co w sprawie podpaleń ustaliła policja i czy już kogoś udało się zatrzymać w tej sprawie. Jeśli niedługo ktoś zrezygnuje z podpalania samochodów, a przeniesie się na mieszkania, wtedy już na pewno dojdzie do tragedii – alarmują mieszkańcy południowej części miasta.
Dodatkowo, społeczność zarzuca funkcjonariuszom opieszałość i powolne prowadzenia śledztwa. Z takim stanowiskiem nie zgadzają się przedstawiciele olkuskiej komendy. – Od dłuższego czasu jest to nasza priorytetowa sprawa, którą codzienne zajmuje się kilkunastu policjantów pracujących nad ustaleniem motywu podpaleń. Każdorazowo na miejscu zdarzenia przeprowadzane są oględziny i zabezpieczane ślady kryminalistyczne. Funkcjonariusze wytypowali kilkanaście osób mogących mieć związek z podpaleniami. Osoby te zostały zatrzymane i przesłuchane. W dalszym ciągu trwają różne ustalenia, a każda informacja przekazana policji jest rzetelnie sprawdzana i weryfikowana – informuje nadkom. Agnieszka Fryben, oficer prasowy KPP w Olkuszu.
Jak wynika z kryminalnych statystyk, od początku 2015 roku doszło do kilkunastu podpaleń. Płonęły już przenośne toalety, kontenery na śmieci oraz samochody. Do większości pożarów doszło na os. Młodych, choć ogień strawił także śmietniki i pojazdy w centrum miasta. Łącznie na przestrzeni nieco ponad ośmiu miesięcy spłonęło osiem aut (sześć na os. Młodych).
Pierwotnie służby mundurowe informowały o samozapłonach, choć szybko stało się jasne, że pożary w różnych częściach Olkusza nie były przypadkowe. Teraz nie ma już wątpliwości, że mamy do czynienia z celowym działaniem.
– Dlatego też po raz kolejny zwracamy się z apelem do mieszkańców naszego miasta. Prosimy o informowanie nas o każdym przypadku dziwnego zachowania w ich okolicy. Kiedy ktoś nieznany kręci się wokół samochodów, czy zachowuje się podejrzanie, prosimy o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami dzwoniąc pod numer alarmowy 997 – zachęca nadkom. Fryben.
Jest wielce prawdopodobne powiązanie sprawcy z tzw wymiarem sprawiedliwości. Młodzi uczniowie np gimnazjum mający w rodzinie przedstawicieli tych „profesek” mają takie „złudzenie”, że oni mogą więcej, niektórzy nawet, że mogą WSZYSTKO. „Złudzenie” to jest podbudowane świadomością okoliczności przynależenia do kogoś „wyjątkowego”, ale jest to tylko odczuwane jako złudzenie z zwykłego obywatelskiego- naiwnego punktu widzenia, z jego postrzeganiem jest zaś realizmem i to dosyć twardo osadzonym w rzeczywistości. Przypadek warszawski wspomniany przez Benka potwierdza tylko tę tezę a ma ona solidne podstawy realnego istnienia. Wynikają one z podejścia jego „idola” do swojego zawodu. Jeśli cechuje go arogancja władzy jest niemal pewne, że rozprzestrzeni się to właśnie w takim oddziaływaniu na najbliższych, zwłaszcza tych niedojrzałych jeszcze członków rodziny i „idol” nawet często nie zdaje sobie z tego sprawy. Dotrze to do niego dopiero wówczas jak okaże się że trzeba „ratować” jakąś sytuację powstałą na skutek stylu „mogę wszystko”. Czasem i nie dotrze a jest to uwarunkowane kolejną patologią, która nazywa się „kult pieniądza”. Jest to najgroźniejsza patologia, chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego.
Przypuszczam, że to jakiś piroman w rodzaju tego syna prawnika z Warszawy, który też podpalał samochody, albo jakiś frustrat, któremu przeszkadzają zaparkowane samochody przy blokach, bo uważa że na miejskim blokowisku powinien panować „sielski ekologiczny” spokój. Nie wykluczam też żądnej adrenaliny rozwydrzonej młodzieży potrzebującej silnych wrażeń. We wszystkich przypadkach jest to ktoś niespełna rozumu. Gdyby po złapaniu taki ktoś albo tacy ktosie musiał zapłacić za swoje „dzieła” to dałoby to nauczkę ewentualnym naśladowcom. Jak widać nawet w Olkuszu wariatów nie brakuje.Totalne zdziczenie.