SPR Olkusz – KPR Ruch Chorzów 27:26 (14:14)
Słabszą postawę pod koniec roku w ligowych rozgrywkach piłkarki ręczne olkuskiego SPR-u powetowały sobie w Pucharze Polski. Srebrne Lwice tuż przed świętami dosyć niespodziewanie pokonały we własnej hali Ruch Chorzów i tym samym awansowały do drugiej rundy pucharowych zmagań.
Faworytem spotkania bez wątpienia był Ruch. Chorzowianki nie tak dawno wysoko pokonały u siebie SPR w walce o I-ligowe punkty i do Olkusza przyjechały pewne swego. Podopieczne trenera Marcina Księżyka wyciągnęły jednak wnioski z niedawnego niepowodzenia i postawiły „Niebieskim” trudne warunki.
Wynik niemal bez przerwy oscylował w granicach remisu. Pierwsza na listę strzelczyń wpisała się Katarzyna Nowak. Autorką kolejnych dwóch goli, które w 7. minucie dały rezultat 3:3 była Klaudia Wójcicka. W następnych akcjach nieco lepiej prezentowały się chorzowianki, dzięki czemu po 20 minutach gry prowadziły 9:7. To wcale jednak nie zdeprymowało dobrze dysponowanych w środowy wieczór szczypiornistek z Olkusza. Lwice zaczęły odrabiać straty, a w końcówce pierwszej połowy objęły nawet prowadzenie 14:12. Ruch wziął się jeszcze w garść i do przerwy obowiązywał remis po 14.
Druga połowa niczym nie różniła się od tej pierwszej. Grano bramka za bramkę, trudno było też wskazać drużynę bliższą końcowego sukcesu. Niektórzy nawet zaczęli po cichu mówić o dogrywce, bowiem w tym meczu musieliśmy poznać ekipę, która wywalczy awans do II rundy PP. Początek drugiej części tego emocjonującego pojedynku dawał nadzieje na dużo spokojniejszą końcówkę. Olkuszanki bowiem po kilku akcjach zaraz po wznowieniu „odjechały” na chwilę rywalkom na cztery trafienia. W piłce ręcznej to jednak żadna przewaga, tym bardziej gdy faworyt zaczyna gonić wynik. Musiało upłynąć trochę czasu zanim „Niebieskie” zniwelowały stratę, ale w końcu im się to udało. Celny rzut Agnieszki Drażyk w 53. min sprawił, że Ruch znowu wrócił do gry o awans (25:25).
W ostatnich fragmentach meczu więcej zimnej krwi zachowały gospodynie, które o jedną bramkę okazały się lepsze od chorzowianek i dzięki temu pozostały w grze o Puchar Polski. Najskuteczniejsza w barwach SPR-u okazała się Paula Masiuda (7 bramek). Świetnie między słupkami radziła sobie też młoda Ola Petlic.
Kolejne pucharowe emocje już po Nowym Roku. Zwycięstwo zapewniło Lwicom nie tylko upragniony awans w turniejowej drabince, ale także radosne święta. Na boisko wrócą dopiero w lutym. Teraz przed wszystkimi krótkie urlopy.
SPR Olkusz – KPR Ruch Chorzów 27:26 (14:14)
SPR: Petlic – Masiuda (7), Kolonko (5), Wcześniak (4), Basiak (4), Nowak (2), Frączek (2), Wójcicka (2), Latała (1), Postołek.
Ruch: Jaśkiewicz, Staś – Rodak (7), Jasinowska (5), Piotrkowska (4), Drażyk (3), Stokowiec(3), Żakowska (2), Benducka (1), Polańska (1), Lesik, Masłowska, Nimsz.
Brawo Wy. Naprawdę świetne widowisko. Przeciwnikami były nie tylko zawodniczki Ruchu, ale i sędziowie. W tym dniu to jednak nie wystarczyło i nasze Lwice były „górą”. Fajnie że w Olkuszu jest drużyna, która potrafi wygrywać z Ruchem Chorzów. Czekamy na więcej!!! Mam nadzieję, że niedługo znowu do Olkusza zawita Superliga. Do dzisiaj wspominam te zespoły i te zawodniczki, które odwiedziły Olkusz a dzisiaj grają w kadrze czy w innych klubach Superligowych. Tego Wam życzę na Święta.