klos radoszkaaa

Triumf zawodników olkuskiego Kłosa w małopolskiej III lidze siatkówki wcale nie oznacza automatycznego awansu na wyższy szczebel rozgrywkowy. Zawiły system awansów i spadków sprawia, że o upragnioną promocję Roman Socha ze swoimi podopiecznymi będą musieli powalczyć w dodatkowym turnieju barażowym, którego w dniach 11-13 kwietnia LKS Kłos będzie gospodarzem i zarazem organizatorem.

 

Chrapkę na awans oprócz siatkarzy Kłosa mają także zespoły z trzech innych województw: podkarpackiego, śląskiego i opolskiego. Trudno w tym momencie wyrokować, kto z tej stawki jest najmocniejszy, bowiem żadna z ekip nie miała możliwości podejrzenia swoich najbliższych rywali, podczas występów w sezonie zasadniczym. Przeszkodą ku temu, nie do końca były pokrywające się terminy, ale przede wszystkim kilometry dzielące hale głównych zainteresowanych. Obecnie można jedynie gdybać o szansach i założeniach na najbliższe dni. Wiadomo na pewno, że trzy ciężkie mecze na przestrzeni raptem trzech dni, to spory ciężar fizyczny, a więc niebagatelne znaczenie przy takim układzie gier będzie miało przygotowanie kondycyjne. Kłos zawsze słynął z solidnej pracy nad wytrzymałością swoich zawodników, dlatego też akurat o dyspozycję fizyczną naszą siatkarzy możemy być spokojni.

Pierwszym rywalem Kłosa w walce o II ligę będzie Górnik Radlin. Mecz ten odbędzie się w piątek, 11 kwietnia o godz. 18:00. 24 godziny później olkuszanie zmierzą się wicemistrzem województwa podkarpackiego Głogovią Głogów, a swój udział w zmaganiach zakończą w niedzielę 13 kwietnia o godz. 13:00 meczem z Piastem Gorzów. Ewentualne zwycięstwo w turnieju barażowym sprawi, że LKS Kłos wróci w poczet II-ligowych ekip.

Przypomnijmy, że LKS Kłos w niedawno zakończonych rozgrywkach przegrał raptem dwa spotkania, jedno w Mszanie Dolnej, a drugie na zakończenie rywalizacji w grupie mistrzowskiej z Grunwaldem Chełmek. Mimo tych potknięć olkuszanie w bezdyskusyjny sposób wygrali ligę i teraz mają szansę spełnić swoje sportowe marzenia. W końcowy sukces wierzy również trener Roman Socha, któremu niedawno stuknęła pięćdziesiątka. Lepszego prezentu niż awans swojej ukochanej drużyny nie mógłby dostać od losu.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
stefan
stefan
10 lat temu

oczywiście,kolega Łukasz ma rację .turniej w Olkuszu jest półfinałem.dwie najlepsze drużyny awansują do finałów a z nich awans wywalczy tylko pierwszy zespół

lukasz
lukasz
10 lat temu

Wygranie turnieju nie da awansu do 2 ligi.
Później czeka jeszcze turniej finałowy i dopiero zwycięzcy turniejów finałowych (bo będzie ich 4) awansują bezpośrednio do 2 ligi