Głośny sprzeciw dla pijanych kierowców [ZDJĘCIA, 360°]

Stop pijanym kierowcom! – pod takim hasłem w środowe przedpołudnie na olkuskim rynku odbył się coroczny happening podsumowujący projekt „No promil – No problem!”. W akcję zaangażowały się szkoły gimnazjalne i średnie z całego miasta, a także służby ratunkowe.

Głównym celem kampanii społecznej „No promil – No problem!” jest ograniczenie liczby kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem środków psychoaktywnych oraz zmiana społecznego nastawienia wobec pijanych osób siadających za kierownicą. Chodzi przede wszystkim o wzmocnienie postawy krytycznej u pasażerów pojazdów, których kierowca wzbudza wątpliwości co do stanu trzeźwości oraz u przypadkowych przechodniów, będących świadkami próby prowadzenia pojazdów mechanicznych przez innych, będących po spożyciu niedozwolonych podczas jazdy środków.

{GGPKG file=”nopromil17.ggpkg”}

– Naszym celem nie jest zakazywanie spożywania alkoholu. Chcemy jedynie wzmocnić świadomość, że ci, którzy pili, pod żadnym pozorem nie mogą siadać za kółkiem. Każdy pijany kierowca to przecież potencjalny zabójca – przypomina Bogusława Lasota, pełnomocnik burmistrza do spraw uzależnień, będąca główną koordynatorką dziesiątej w historii akcji na olkuskiej starówce.

Happening ściągnął na rynek setki olkuskich uczniów, którzy nie tylko głośno wyrażali swój sprzeciw dla pijanych kierowców, ale także udowodnili, że bawić potrafią się wyśmienicie. Płyta rynku zamieniła się w parkiet taneczny, a młodzież odtańczyła popularną belgijkę, wyrażającą radość życia wolnego od uzależnień. Swoich sił w tańcu obok uczniów spróbowali także nauczyciele i przedstawiciele magistratu. – Wasza obecność tutaj to wyraz Waszego poparcia dla akcji i poszanowania życia ludzkiego. Miejcie w swojej świadomości te cenne hasła nie tylko dzisiaj, ale przez kolejne lata. Być może kiedyś dzięki swojej rozwadze uratujecie komuś życie – mówi burmistrz Roman Piaśnik.

W akcję włączyli się również przedstawiciele służb mundurowych oraz ośrodków nauki jazdy. Na wstępie policja, straż miejska i pożarna, a także instruktorzy jazdy objechali kilkukrotnie rynek z uruchomionymi kogutami. Wszystko na znak „korowodu trzeźwości”. Ponadto po odtańczeniu belgijki na rynku rozstawiono symulatory dachowania oraz zderzenia z drzewem. Pod nadzorem strażników miejskich odpalono również poduszki powietrzne, a także przeprowadzono slalomy w alko- oraz narkogoglach.

Skorzystać z symulatorów (oczywiście bezpłatnie) mógł każdy. – Chcemy, aby jak najwięcej osób było świadomych co może się wydarzyć, gdy przez własną nierozwagę narazimy na niebezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego – zapewnia Marek Lasek, komendant olkuskiej straży miejskiej.

A jak pokazuje codzienność, na polskich drogach rocznie giną i odnoszą rany tysiące osób. Części z tragicznych wypadków można było uniknąć, w szczególności tych spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców. Liczby nie pozostawiają złudzeń. W 2016 roku w całej Polsce zgłoszono 33 664 wypadków drogowych. W ich wyniku śmierć poniosło 3 026 osób, a 40 766 osób zostało rannych.

Te same statystyki pokazują, że użytkownicy dróg (kierujący, piesi, pasażerowie) będący pod działaniem alkoholu uczestniczyli w 2 967 wypadkach drogowych, w których śmierć poniosły 383 osoby, a 3 392 odniosły obrażenia. I choć oficjalne wyliczenia wskazują, że w Małopolsce ginie najmniej osób na sto wypadków, to jednak te liczby wciąż są zdecydowanie za duże.

{joomplu:71872}{joomplu:71885}{joomplu:71892}