Pod różnymi nazwami występuje ta miejscowość w dokumentach: Gołaczów, Galaczow, Glowozow, Golancz, Gołaczowy itd. Obecna nazwa to Gołaczewy. Wieś, wydawać by się mogło typowa ulicówka, a posiada bardzo długą i bogatą historię. Znaleziono tu odłupek łuskany i wiór z epoki kamienia oraz 1 rdzeń wiórkowy z okresu mezolitu (środkowa epoka kamienia).
Także w Gołaczewach archeolodzy odkryli fragment naczynia z pradziejów, które może być śladem wczesnego osadnictwa. Dużo więcej fragmentów ceramiki znalezionej w Gołaczewach pochodzi z wczesnego średniowiecza (XI-XIII w.). Na pewno początki Gołaczewów sięgają co najmniej XIII wieku (pierwsze wzmianki w latach 1218-29). W spisie świętopietrza z lat 1225-27 znaleźć można informację, że tutejszy kościół ufundował i wyposażył biskup krakowski Iwo Odrowąż. A ponieważ wiemy, że biskupstwo owo dzierżył on w latach 1218-29, erekcja parafii gołaczewskiej musiała nastąpić właśnie w tym czasie („Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego” podaje datę 1225 r.). W 1275 r. osadzono na prawie średzkim wsie Zagórowa i Trzyciąż, a osadnikom przyznano prawo użytkowania lasu leżący między Gołaczewami a Milvne (wg historyków chodzi o Zadroże, ale nazwa bliższa raczej Milonkom) do opału i budowy domów. W 1327 r. nadano las Chmiel w celu lokacji wsi Braciejówka w granicach drogi do Olkusza przez granice gołaczowskie „(gades golocenses) usque do dfu cefku et do Jastrabe droki” (las Jastrząbek pod Rabsztynem, chodzi o Januszkową Górę, której drugą nazwą jest Jarząbka).
Gołaczewy pojawiają się też w dokumencie wystawionym 25 lipca 1327 r., który Władysław Łokietek nadawał braciom przyrodnim Wolframowi i Hilaremu, sołtysom wsi Dłużec (wieś założona przez nich w 1311 r.) las i prawo do jego wykarczowania; w dokumencie tym opisującym darowany braciom las wymienione zostały jego wsie graniczne, wśród nich Gołaczewy. Dodajmy, że w miejscu po wykarczowanym lesie bracia założyli miasto Wolbrom.
Pierwsi plebani w Gołaczewach: 1326-27 Bertold (ówczesną parafię wyceniano na 20 grzywien, a świętopietrza płacono 1 grzywnę, 4 skojce i 19 denarów), 1331-33 Piotr, w 1374 roku jest informacja o zmarłym plebanie Janie synu Ady, w latach 1374-1400 jako pleban występuje Wawrzyniec zwany Lorek s. Mikołaja z Uniejowa, kanonik gnieźnieński (o tym plebanie patrz dalej), 1430-37 Paweł z Zatora (dr dekretów, profesor Akademii Krakowskiej, na fundamentach dawnej świątyni zbudował kamienny kościół w Gołaczewach, zmarł w 1463 r.) i w latach 1444-1449 Jan Naszon (Nassyon) z Tarnowej Góry.
W 1343 r. biskup krakowski Jan Grot powierzył synowi Heinmanna szklarza z Opawy las zwany Chełm, znajdujący się między Porębą Górną i Gołaczewami, celem wykarczowania i osadzenia na tym miejscu kolonistów na prawie średzkim na 30 łanach frankońskich. Znamy imię sołtysa z Gołaczew z lat 1364-5, był nim niejaki Mikołaj. Z kolei w 1394 r. biskup krakowski Piotr Wysz rozsądził spór pomiędzy Wawrzyńcem plebanem w Gołaczewach, a Arnoldem sołtysem w Chełmie, postanawiając, że sołtys ma wypłacać plebanowi corocznie 8 skojców monety pospolitej jako dziesięcinę z 2 łanów sołtysich (J. Wiśniewski, Historyczny opis kościołów… pamiątek w olkuskim, Marjówka Opoczyńska 1933). Kolejnego sołtysa poznajemy z dokumentu z 1412 r., kiedy to wspomniany już biskup krakowski Piotr Wysz odnowił Janowi sołtysowi we wsi biskupiej Gołaczewy spalony przywilej na sołectwo. Przywilej dawał sołtysowi 2 łany, 2 zagrody, młyn i sadzawkę na rzece zwanej Koprzywnica (Pokrzywianka), karczmę i prawo do trzeciego denara z kar sądowych. Sołtys ze swej strony był zobowiązany do – w razie potrzeby – stawienia się zbrojnego na własnym koniu i z kuszą. W latach 1470-80 sołectwo tutejsze obejmowało 2 łany, a w 1581 r. pobór był z 1 łanu i 2 zagród sołtysich.
W 1529 r. sołtys z Chełmu płacił dziesięcinę snopową z całej wsi wartości 9 grzywien biskupowi krakowskiemu, dziesięcinę pieniężną z sołectwa wartości 16 gr i meszne (podatek na rzecz parafii za odprawienie niedzielnej mszy) w życie i owsie wartości 7 i pół grzywny plebanowi w Gołaczewach. W tym samym roku z sołectwa w Braciejówce pleban w Gołaczewach otrzymał dziesięcinę pieniężną wartą 20 gr.
Sprawy z sądu biskupiego z lat 1399-1403, pojawiają się w nich np. Staszek Luskwin, Luskwinowic kmieć z Gołaczewów, syn Mikołaja, Miczka Luskwina kmiecia z tej wsi, ojciec Marcisza z Trzebienic; w 1399 r. Stanisław z Gołaczewów i Wojtek z Damianic występowali przeciwko Jakuszowi z Damianic o 3 grzywny, 3 pola i o niwy. W 1400 r. Wawrzyniec, Lorek pleban z Gołaczewów – sprawa była przeciwko Stanisławowi Stankowi młynarzowi z Chrząstowic i Wojtkowi młynarzowi z Chrząstowic i Zarzecza o 2 łany, rabunek i zabójstwo karczmarza służącego u plebana Wawrzyńca. Ów pleban miał postawić w sądzie woźnego zwanego Szpakiem (Spakonem) w sprawie przeciw prepozytowi i klasztorowi zwierzynieckiemu i młynarzowi Stanisławowi z Chrząstowic. Także w 1400 r. Zawisza z Wierzchowisk występował przeciwko Stanisławowi z Gołaczewów o 10 grzywien szkody i o kuszę. Z kolei kmieć z Gołaczew imieniem Stanisław wraz z ojcem Łuskwinem wystąpił przeciwko Nikloszowi wójtowi z Wolbromia o 4 i pół grzywny i kuszę. Z 1462 r. mamy informację, że wieś została skazana przez biskupa krakowskiego na karę XIV za nieuiszczenie łanowego. W latach 1470-80 było w Gołaczewach 13 i pół łanów kmiecych, sołectwo z 2 łanami, karczma, zagroda, 2 zagrody biskupie, 2 wolne łany, łąki i folwark miejscowego plebana. W 1529 r. wieś płaciła 10 grzywien i 21 gr czynszu; 1530 r. pobór z 8 łanów i młyna o 1 kole.
W XV wieku parafia w Gołaczewach poza ta wsią obejmowała jeszcze następujące miejscowości: Chełm, Chrząstowice i Sucha. W XVI parafia powiększyła się o Braciejówkę, Kolbark, Troks i Zarzecze, a z czasem doszły jeszcze Nademłynie, Podlesie i połowa Lgoty (Wolbromskiej).
W latach 30. XVI w. probostwo w Gołaczewach dzierżył Bartłomiej Gądkowski (zm. 1554). Gądkowski, późniejszy archidiakon krakowski, kanclerz gnieźnieński i poznański, pochodził ze szlacheckiej rodziny; ojciec, Jan h. Śreniawa, a matka Włodka Komornicka, władali majątkiem Gądki i Silnowice w powiecie średzkim. Wykształcenie w prawie zdobył prawdopodobnie na studiach zagranicznych. Doświadczenie w administracji kościelnej uzyskał Gądkowski w konsystorzu krakowskim, pod opieka wikariusza generalnego Mikołaja Bedleńskiego, którego był sekretarzem. Od 1529 do 33 był rzecznikiem w kurii rzymskiej. Następnie uzyskał prebendę w katedrze poznańskiej. Później pełnił m.in. urząd kanclerza dworu biskupa Jana z książąt litewskich (koniec lat 30-tych XVI w.). W tym czasie pozyskał kilka probostw, w tym także to w Gołaczewach. Od 1540 r. przebywał w Krakowie, w otoczeniu biskupa Piotra Gamrata, a wnet jako sekretarz na dworze królowej Bony. W październiku 1540 r. został kanonikiem katedralnym krakowskim, rok później kanclerzem biskupim, w 1542 r. kanonikiem gnieźnieńskim, a w 1544 r. archidiakonem krakowskim, choć nie miał doktoratu z teologii (ale miał znajomości u królowej Bony, więc protestu kapituły w Stolicy Apostolskiej na niewiele się zdały). To archidiakon Gądkowski zarządził doroczne wizytacje kanoniczne, które miały pomóc w zreformowaniu duchowieństwa. „Opublikowany dekret z szczegółowa instrukcją wizytacyjna stanowi ważny pomnik dziejów naszego prawa kościelnego” (ks. Jan Nowacki, PSB, tom VII, Kraków 1948-58). Wszedł Gądkowski – obok m.in. biskupa Stanisława Hozjusza – do czteroosobowej komisji inkwizycyjnej. Biskup Zebrzydowski polecał go królowej Bonie na biskupa płockiego, ale nominacji nie dostał. Od 1551 r. był wikariuszem generalnym i oficjałem krakowskim. Zmarł w styczniu 1554 r. i pochowany został w katedrze wawelskiej.
Z wsią Gołaczewy, wiąże się też ostatni okres życia największego polskiego poety łacińskiego – Klemensa Janickiego. Wraz z matką miał on korzystać z gościnności parafii gołaczewskiej, ale najprawdopodobniej tylko pobierał stąd dochody cały czas mieszkając w Krakowie, w dworku lekarza Jana Antoninusa, Węgra, osobistego lekarza Zygmunta Starego. W książce biograficznej „Opowieść o Klemensie Janickim” (Warszawa 1954) pióra Stanisława Czernika (skądinąd ten znany poeta, przedstawiciela tzw. autentyzmu, uczęszczał krótki czas do olkuskiego gimnazjum) znajdujemy opis wizyty u chorego Janiciusza dzierżawcy roli plebańskiej w Gołaczewach, który się zwał Jan Piczek: „przywiózł proboszczowi czynsz dzierżawny za całe pół roku – dziewięć grzywien, które znacznie rozjaśniły ciemna jak zwykle sakiewkę poety. A jako dodatek do czynszu złożył wieniec świeżo złowionych przepiórek.”
Klemens Janicki (Janiciusz, żył w latach 1516 – 1543), syn chłopa ze wsi Januszkowo koło Żnina. Dzięki pomocy biskupa i poety Andrzeja Krzyckiego (zauroczonego jednym z wierszy Janickiego), po ukończeniu szkółki parafialnej w Żninie, a później Kolegium Lubrańskiego w Poznaniu, ułatwił mu dotarcie na dwór wojewody krakowskiego Piotra Kmity. Ten finansuje 20-letniemu poecie wyjazd na studia do Padwy. Tam Janicki sporo pisze, w tym wiele utworów wyrażających tęsknotę za ojczyzną.
Jednak gdy wrócił do kraju, obok dyplomu doktora i laurów poety, przywiózł i chorobę toczącą jego ciało. Miał przy tym nasz bohater to nieszczęście, że poróżnił się ze swym mecenasem Kmitą. W starszej historiografii zwykło się pisać, że kapryśny możnowładca po prostu zapomniał o Janickim. Jest to mylne twierdzenie. Po prostu nasz poeta wyrażał od 1540 r. opinie sprzeczne ze zdaniem Kmity, co musiało ochłodzić między nimi stosunki. Kmita w wynikłej wówczas sprawie węgierskiej i tureckiej popierał antyhabsburską politykę królowej Bony. Janicki za to, po śmierci Jana Zapolyi (22 lipca 1540) wyrażał się wprawdzie ze współczuciem i sympatią o Izabeli Jagiellonce, ale zarazem deklarował po stronie Habsburgów, a więc przeciwko popierającym Izabelę i jej syna Turkom. Rok później stosunki Klemensa Janickiego z Piotrem Kmitą były zerwane. Bliżej mu było wtedy do Jana Tarnowskiego, na którego zresztą polecenie pisał sporo utworów, więc można przypuszczać, że to Tarnowski był jego mecenasem (choć może niezbyt hojnym, skoro poeta musiał korzystać z dorywczej pomocy przychylnych mu ludzi).
W tym to trudnym dla siebie okresie – wg niektórych historyków – gościć miał nasz poeta na plebani w podwolbromskich Gołaczewach (z rzadka tylko wyjeżdżając do Krakowa). Nie pożył długo, nim w lutym 1543 r. wyzionął ducha. Zdążył przygotować do druku zbiór poetycki swych elegii i epigramatów, a także – tu ciekawostka – utwór poświęcony ślubowi Zygmunta Augusta z Elżbietą Habsburżanką, który odbył się w maju tegoż roku, czyli kilka miesięcy po … śmierci poety (świadczy to o dobrych kontaktach Janickiego z dworem królewskim i Tarnowskim).
W poezji polskiej zapisał się ów, mający ledwie 26 lat poeta głównie słynnym „O sobie samym do potomności”. Elegia ta napisana krótko przed śmiercią, opisuje całe życie Janickiego od narodzin w chłopskiej rodzinie, poprzez choroby i cierpienia aż po przeczucie rychłej śmierci. W większości utworów Janicki jawi się jako wielki patriota (choćby „Do polskich magnatów”). Janicki nie był „heretykiem”, jednak idee humanizmu i reformacji odcisnęły w jego dziełach niezatarte piętno. Choć dorobek Janickiego jest skromny, to prezentuje on bardzo wysoki poziom artystyczny.
Pierwsza wzmianka o szkole w Gołaczewach pochodzi z protokołów wizytacyjnych (jak pamiętamy, był to pomysł archidiakona Gądkowskiego) z roku 1598. Podano w nich wówczas, kto nią kierował: Wojciecha Paczołtowski. A w następnych protokołach mamy kolejnych kierowników: Sebastiana z Pławna (w latach 1600-1602). W 1690 r. znajdujemy zdanie o nienajlepszej kondycji tej oświatowej placówki „zestarzały mały budynek szkolny”.
W połowie XVII w. wójtostwo w Gołaczewach dzierżył Wojciech Makowiecki, brat ks. dr fil. Jana Makowieckiego, kanonika pileckiego.
Pod koniec XVIII w. Gołaczewy należały do powiatu Kraków. Były włością biskupia, w kluczu Jangrot, ale w 1789 przejęte zostały przez Skarb Rzeczpospolitej. Od 1791 r. posesorem Gołaczewów był Józef Sołtyk, kasztelan zawichojski. Ówczesna wieś miała 67 domów (392 mieszkańców: 202 mężczyzn i 190 kobiet); były tu wtedy dwa młyny, kuźnia, szpital (z funduszem od 1698 r.), plebania, wikarja, organarja. „Grunta w G. częścią „górzyste, iłowate i glinne”, częścią „w miejscach dolnych zasypane piaskami”. Urodzaje bardzo mizerne. (…) W granicach wsi G. rosną na piaskach małe krzaki sosnowe. Koło traktu z Krakowa do Częstochowy znajduje się między Jangrotem a G. mały las bukowy, miedzy G. a rzeką Pokrzywianką krzaki sosnowe, pomiędzy zaś Pokrzywianką a Bydlinem małe krzaki bukowe, grabowe i laskowe. Na południowy zachód od G. ciągnie się „las dostatni, jodłowy”, po obu zaś stronach drogi z G. do Olkusza bukowy. Nad Pokrzywianką, między Zarzeczem a Chrząstowicami rosną dwie olszyny”. W należącym do Gołaczewów folwarku Czyściec (Czysiec, Czyściech) była karczma. Do wsi należał też folwark Kownaty. (Materiały do słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w dobie Sejmu Czteroletniego 1788-1792, pod kier. Władysława Semkowicza, Kraków 1939).
W 1817 r. ks. Melchior Zamojski pisał o trudnościach, jakie napotkał, przy zakładaniu szkoły parafialnej w Gołaczowach w obwodzie olkuskim, należących do ekonomii Jangrot, będących częścią funduszu biskupstwa krakowskiego. Ks. Zamojski pisał, że „dzieci 82 zebrać się powinno”, brak jednak było już nawet nie budynku, ale choćby pomieszczenia, by „nie tylko z dziećmi, mającymi się uczyć, lecz nawet i sam (nauczyciel) mógł się pomieścić”. Tymczasowe obowiązki nauczyciela wypełniał „Tomasz Nowakowski, organista miejscowy, uczeniem dzieci, ile być może, zatrudnia się”. W kolejnym raporcie, z półrocza (17 czerwca 1818 r.) zapisano, że 17 chłopców i 4 dziewczynki pobierało naukę w domu włościanina. Narzekano też na ich nieregularne uczęszczanie do szkoły, pisząc m.in. o przyczynach absencji: „uczniów daleko większa liczba być by mogła, gdyby jednak ubóstwo, brak okrycia przyzwoitego, a innym rodzice potrzebujący dzieci swych do pracy, różnych usług nie stały się przeszkodą”. Nie najlepiej było też z wykształceniem samych nauczycieli. Jeden z późniejszych, niejaki Kędzierski, wg Dozoru Szkolnego w Gołaczowach nie potrafił ani czytać, ani pisać, a podpisywał się niezrozumiale. Został usunięty z posady przez komisarza obwodu olkuskiego. Z kolei w 1824 r. miejscowy nauczyciel zamiast uczyć w szkole, zajmować się miał głównie swoją gospodarka, tłumacząc to tym, że ma żonę, czwórkę potomstwa, a z pensji nie wyżyje. (A. Artymiak, „Studia nad historią szkolnictwa elementarnego w obwodach kieleckim i olkuskim woj. krakowskiego (1816-1862), Wrocław-Warszawa-Kraków 1964).
W 1827 r. Gołaczewy liczyły 67 domów i 545 mieszkańców. Parafia Gołaczewy, należąca do dekanatu olkuskiego, liczyła 4242 wiernych. W XIX w. wieś ta należała do gminy Jangrot, w powiecie olkuskim.
W latach 1913 – 1930 kierownikiem szkoły w Gołaczewach był Władysław Kośmider (potem przeniesiony do szkoły w Kluczach). Szkoła ulegał zniszczeniu podczas działań wojennych w końcu 1914 r., ale odbudowana została przez mieszkańców już w drugiej połowie 1915 r. Budynek nie był duży – składał się z jednej Sali lekcyjnej. Od roku szkolnego 1920/21 była to już szkoła dwuklasowa – zatrudniono tez drugiego pedagoga – Stanisławę Kośmidrównę. Z racji szczupłości miejsca musiano wynająć dodatkowe pomieszczenie w domu prywatnym. W 1923 r. szkołę przemianowano na trzyklasową i zatrudniono kolejna nauczycielkę: Helenę Przypkowską, którą od lutego 1924 r. zastąpiła Helena Makowska. Po przeniesieniu Władysława Kośmidra do Klucz na stanowisku kierownika szkoły zastąpił go Stefan Sikora i pełnił tę funkcję do 1961 r.
Podczas I wojny światowej przez teren Jury Krakowsko-Częstochowskiej przebiegała linia frontu. W listopadzie 1914 r. Austro-Węgry zostały wyparte przez rosyjską ofensywę z Galicji Wschodniej. Zagrożone były Śląsk, Galicja Zachodnia i Węgry. Pozycje od Skały do Żarek znalazły się na odcinku bronionym przez 1 Armię generała Victora Dankla. 9 listopada austriacka 1 Armia odskoczyła od przeciwnika i straciła z nim kontakt. Rosyjskie 4. Armia dowodzona przez generała Aleksjeja Ewerta i 9. Armia, którą dowodził gen. Płaton Leczycki zatrzymały się na odcinku rzeki Pilicy i Szreniawy. Krwawe walki – które trwały sześć tygodni – rozpoczęły się 15 listopada, kiedy to działania ofensywne zaczęli Austriacy. 17 listopada 5. Dywizja Piechoty po ciężkich bojach zajęła Gołaczewy wypierając z nich Rosjan. W toku walk wieś bardzo ucierpiała, w tym zwłaszcza kościół p.w. św. Marii Magdaleny i miejscowa szkoła (ostały się tylko ściany i podziurawiony dach).
Straż pożarna w Gołaczewach postała w 1926 r. W 2016 roku miejscowe OSP obchodziło 90-lecie istnienia.
II wojna
Podczas II wojny światowej do Gołaczew przeniósł się ze Sławkowa nauczyciel tamtejszej szkoły powszechnej Stanisław Kopczyński (wcześniej pracował w Sławniowie i Żarnowcu). Nauczyciel ów siedział wcześniej w obozach koncentracyjnych (od 21 maja 1940 r.). Zwolniony z Gusen bał się wrócić do Sławkowa, bo przeczuwał, że ponownie zostanie aresztowany. Przeniósł się więc do Gołaczew. Tu uczył w szkole i na tajnych kompletach. Po wojnie wrócił do Sławkowa. W KL Mauthausen zginął we wrześniu 1944 r. Stanisław Barczyk, z zawodu szewc, który urodził się w 1921 r. w Gołaczewach. W maju 1944 r. w obozie koncentracyjnym Neuengamme zginął Józef Osuch, urodzony w 1922 r. w Gołaczewach. 12 maja 1944 r. w bitwie o Monte Cassino poległ urodzony w 1918 r. w Gołaczewach starszy strzelec Roman Maj.
W końcu 1944 r. szkołę w Gołaczewach zamknięto – w budynku ulokowali się niemieccy żołnierze. W toku walk w styczniu 1945 r. szkoła – podobnie jak podczas I wojny światowej, doznała zniszczeń. Od 1947 r. dzięki zbiórce pieniędzy wśród mieszkańców sprowadzono do Gołaczew barak o powierzchni 570 m2, w którym działała miejscowa siedmioklasowa szkoła. Rok 1949 zapisał się w historii zakończeniem prac nad elektryfikacją.
Po dwóch latach budowy, w 1974 r,. uroczyście otwarto nowa szkołę w Gołaczewach. Nadano jej imię Władysława Reymonta; szkoda, że Kuratorium w Krakowie, które decydowało o wyborze patrona, nie wybrało Klemensa Janickiego.
Znani ludzie z Gołaczewów
W Gołaczewach urodził się w 1928 r. Eugeniusz Pacia, w 1943 r. w wieku 15 lat podjął pracę w Fabryce Wyrobów Metalowych w Wolbromiu, działał w Batalionach Chłopskich, w okresie PRL-u Eugeniusz Pacia został działaczem partyjnym (Zjednoczone Stronnictwo Ludowe) i państwowym, posłował na Sejm PRL VI kadencji (1972–1976), a w latach 1975-78 piastował urząd wojewody leszczyńskiego, następnie został wiceministrem przemysłu spożywczego i skupu. Jego syn Przemysław Pacia (działacz ZSL, a następnie PSL) w latach 2007–2014 był wicewojewodą wielkopolskim.
Także w Gołaczewach urodził się Stanisław Krawiec (1934 – 1995), absolwent Technikum Rolniczego w Trzyciążu, a następnie Wyższej Szkoły Rolniczej w Krakowie (1957), specjalista w dziedzinie herbicydów i regulatorów wzrostu roślin, naukowiec o bogatym dorobku naukowym i badawczym; autor 46 prac naukowych i popularno-naukowych, w tym 11 samodzielnych, a 14 jako główny autor. Od 1970 r. kierował Pracownią Badań Środków Chwastobójczych i Regulatorów Wzrostu Roślin. W 1975 r. uzyskał tytuł doktora nauk rolniczych na Akademii Rolniczej w Krakowie. Od 1992 r. – na stanowisku docenta – kierował Zakładem Stosowania Pestycydów. Wykładowca w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Częstochowie i na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Współpracownik Komitetu Nauk Ogrodniczych i Komitetu Ochrony Roślin Polskiej Akademii Nauk. Uczestnik międzynarodowych konferencji i sympozjów. Do końca życia często bywał w Gołaczewach, gdzie miał działkę. (B. Solarska, „W stronę nauki i sztuki” Pszczyna 2005).
Z Gołaczew pochodzi też Czesław Łaksa (ur. w 1940), członek polskiej kadry judo w latach 1957-1969 (występował w kategorii 70 kg), pierwszy polski medalista mistrzostw Europy (srebrny medal w Luksemburgu, w 1966 r.), zawodnik AZS Kraków i Wisła Kraków, trzykrotny mistrz Polski (1965, 1966 i 1967). Po zakończeniu kariery ukończył studia na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Pracował następnie jako trener młodzieżowej sekcji judo Wisły Kraków. W latach 1981-82 wiceprezes i przewodniczący Rady Trenerów Polskiego Związku Judo. Założył UKS Judo w Wolbromiu. Od 2007 r. posiada 7 dan.
Liczące 1452 mieszkańców Gołaczewy to największa wieś w minie Wolbrom; sołectwo zajmuje 1476 hektarów powierzchni.
Zabytki
Najcenniejszym zabytkiem Gołaczew jest XV-wieczny murowany kościół parafialny p.w. św. Marii Magdaleny, który wznosi się w najwyższym miejscu Starej Wsi (ok. 430 m n.p.m.). Świątynia jest orientowana (oriens to z łacińskiego wschód), czyli z prezbiterium i ołtarzem głównym umiejscowionymi od strony wschodniej, z której nadejść ma Jezus Chrystus podczas paruzji – drugiego przyjścia). Kościół ten ma bardzo stary rodowód. Pochodzi z 1430 r., ale – jak wspomnieliśmy wyżej – pierwsze sygnały o świątyni w Gołaczewach pochodzą z XIII w. „Słownik” podaje iż ten pierwotny zawalił się w 1430 r. Powstanie nowej świątyni jest zasługą tutejszego plebana Pawła z Zatoru, o którym wspomina Jan Długosz. Inny tutejszy proboszcz, prof. Akademii w Krakowie, Jakub Janicki wyposażył wnętrze świątynię w 1616 r. Ponoć istniał tu też przytułek dla chorych i kalek. W 1875 r. kościół został przedłużony od zachodu i wzbogacony o wieżę. Zniszczony w ponad 70 procentach podczas działań wojennych w 1914 r. został odbudowany i powiększony wg projektu architekta Stefana Szyllera (w 1922 r.). Przy nawie północnej powstała wtedy nawa boczna i zakrystia. Stefan Szyller (1857 – 1933) absolwent wydziału architektury Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, wybitny przedstawiciel polskiego historyzmu (w swoich projektach nawiązywał przede wszystkim do renesansu i baroku). Specjalizował się w projektach kościołów, ale pozostawił po sobie nie tylko architekturę sakralną (Kościół Najświętszego Serca Jezusowego w Radomiu, Kościół św. Barbary w Pionkach i wiele innych). Do jego najbardziej znanych realizacji świeckich należą: gmach warszawskiej „Zachęty”, biblioteka i brama Uniwersytetu Warszawskiego, budynki Politechniki Warszawskiej, Radomskiej Wytwórni Papierosów czy osiedle Fabryki Broni w tym samym mieście.
We wschodniej części kościoła zachowała się szersza gotycka prostokątna nawa z 1430 r. Barokowy jest ołtarz główny i dwa ołtarze boczne (z XX-wiecznymi obrazami św. Mikołaja, Matki Boskiej z Dzieciątkiem i Wskrzeszeniem Łazarza). Wczesnobarokowa jest ambona (poł. XVII w.), zaś jeden z ołtarzy bocznych późnobarokowy. Takoż trzy feretrony. Na ścianach liczne epitafia: marmurowe Marcina Janidły (zm. 1614 r.), tutejszego plebana i prof. Akademii Krakowskiej Jakuba Janidły (z 1616 r), Zofii Przeździeckiej (zm. 1625), marmurowe ks. Marcina Wolbromia (zm. 1637) i ks. Alberta Kotuleckiego (zm. pod koniec XVII w.). Ponadto barokowa monstrancja, barokowy kielich i pacyfikał z herbem Nałęcz, dwa ornaty z przełomu XVII-XVIII wieku i haftowana kapa.
W ewidencji zabytków znajduje się też kaplica w Gołaczewach oraz miejscowy cmentarz (w tym także mogiły). Kapliczka w Gołaczewach-Piaskach. Ponoć bardzo stara, być może najstarsza w okolicy (czyżby więc z co najmniej z pocz. XVII w.?). Wymiary 2,4 na 2,1 metra, wysokości 2,8 m.
Pomnik przyrody. Okazała lipa drobnolistna (Tilia cordata) obok kościoła jest prawnie chronionym pomnikiem przyrody. Drzewo ma 548 cm obwodu pnia i 26 metrów wysokości.
Poza wymienionymi w tekście korzystano także m.in. z „Dziejów Olkusza i regionu olkuskiego” F. Kiryka i R. Kołodzieczyka (1978), Polskiego Słownika Biograficznego, Katalogu Zabytków Sztuki Polskiej (1951), P. Orman i K. Orman „Wielka Wojna na Jurze” (2008), internetowej strony Szkoły Podstawowej w Gołaczewach i http://www.slownik.ihpan.edu.pl/index.php
Na zdjęciach: kościół w Gołaczewach, główna ulica oraz okoliczny krajobraz. Fot. autor.
Tu było moje miejsce, tu był mój dom, ale w sercu cały czas JEST.
W Gołaczewach urodził się Stanisław Banyś, aresztowany przez Niemców w Błędowie,
przywieziony do KL Auschwitz w transporcie zbiorowym w listopadzie 1943 r. (nr więźnia 164114), zwolniony z obozu 3 lutego 1944 r., wojnę przeżył.
Piękny tekst.
Dziękuję, Panie Olgerdzie !
Z lat minionych pamiętam odpust w Gołaczewach 22 lipca każdego roku.