przeboj_wolbrom

Przebój Wolbrom – Janina Libiąż 1:1 (0:1)

Derby Małopolski Zachodniej nie przyniosły rozstrzygnięcia, choć bramkowych okazji nie brakowało. Remis nie zadowolił ani miejscowych, ani gości z Libiąża, którzy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem punkt wzięliby w ciemno. Trener Janiny – Antoni Gawronek żałował najbardziej szans Łukasza Ząbka, który tak na dobrą sprawę dwukrotnie nie trafił do pustej bramki!

Sprokurowaliśmy rzut wolny, jaki nigdy w życiu nie powinien mieć miejsca. Straciliśmy po nim bramkę i ciężko później nam się grało. Odkryliśmy się, nadziewając się jednocześnie na groźne kontry rywali. Mogliśmy ten mecz wygrać, ale również i przegrać. Chwała chłopakom za zaangażowanie i serce. Chcieli, próbowali do końca, tym razem się nie udało – westchnął po spotkaniu opiekun wolbromian, Mirosław Hajdo. Szkoleniowiec mówiąc o rzucie wolnym miał na myśli sytuację z 27. minuty, kiedy to idealnie w samo „okienko” przymierzył Mirosław Pactwa. Przeciwnikowi gola niezwykłej urody pozazdrościł chyba Tomasz Wdowik, bowiem z podobnego miejsc – tyle że po drugiej stronie boiska, także uderzył poza zasięgiem bramkarza, ale na szczęście dla libiążan, futbolówka zatrzymała się jedynie na spojeniu słupka z poprzeczką.

Inną część bramki – słupek, zaraz na początku drugiej odsłony ostemplował Sławomir Duda. Janina sprawę zwycięstwa mogła rozstrzygnąć tuż przed upływem godziny gry, jednak Ząbek mimo iż po profesorsku zwiódł Palczewskiego, to zbyt daleko odskoczyła mu piłka i nie trafił do bramki z ostrego kąta. Jeśli nie wykorzystuje się tak wybornych okazji, to trzeba liczyć się z konsekwencjami. Chwilę po szarży Ząbka, do wyrównania doprowadził Radosław Pindiur, najszybciej odnajdując się w kotłowaninie na przedpolu Księżarczyka. Kolejne minuty to swoiste „piłkarskie szachy”. Żadna z drużyn w obawie przed stratą drugiego gola nie odważyła się na groźniejszy atak. Ciekawie zrobiło się dopiero w ostatnich sekundach. Oba zespoły miały po „piłce meczowej”. Po stronie wolbromian po rzucie wolnym fatalnie spudłował Derejczyk, natomiast wśród Janiny po raz kolejny zawiódł Ząbek. Jego tajemnicą pozostanie sytuacja, gdy znów ograł Palczewskiego i nie skierował futbolówki do siatki, choć przed sobą nie miał już żadnego rywala. Nie strzelając bramek z takich pozycji, można zapomnieć o wygraniu meczu. Dobrze, że chociaż punkt pojechał do Libiąża. Przy Leśnej odetchnęli, bo niewiele zabrakło, a z dużych ambicji wyszłyby przysłowiowe nici.

W tabeli Przebój jest piąty, już z ośmioma punktami straty do lidera tabeli z Nowego Wiśnicza. Szóstego Granata Skarżysko-Kamienna wolbromianie wyprzedzają jednak o pięć oczek i są bezpieczni zajmowanej lokaty. Najbliższym przeciwnikiem podopiecznych trenera Hajdy będzie Beskid Andrychów. Pojedynek w sobotę na wyjeździe od 14:00.

Przebój Wolbrom – Janina Libiąż 1:1 (0:1)
0:1 Pactwa 27′ , 1:1 Pindiur 64′

Sędziował: Przemysław Greń (Rzeszów)
Żółte kartki: Kiczyński – Hejnowski
Widzów: 500.

Przebój: Palczewski – Morawski, Kiczyński, Duda, Wdowik – Pindiur (71′ Derejczyk), Kozieł, Kostek, Wiśniewski – Pazurkiewicz (74′ Karpiński), Nytko (56′ Knap).

Janina: Księżarczyk – Ficek, Jesionowski, Szafran, Kania – Adamczyk, Hejnowski, Marzec, Pactwa (65′ Grabowski) – Ząbek, Ortman (81′ Jamróz).

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze