Kto zanieczyszcza Roznos?

Woda w kanale Roznos, płynącym pod drogą krajową nr 94 w okolicach wapiennika, powinna być krystalicznie czysta. Powinna, bo jak wynika z obserwacji mieszkańców, płynące nią ścieki to widok dosyć częsty. Czytelnik „Przeglądu Olkuskiego” zwrócił się za naszym pośrednictwem o interwencję do Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olkuszu, bo jak twierdzi, to ta instytucja jest odpowiedzialna za taki stan rzeczy.

– Obserwuję to miejsce od wielu lat i przez tak długi czas nie udało się rozwiązać problemu. Kilka dni temu podczas spaceru zauważyłem, że woda jest brunatna i śmierdzi z daleka. Trawa rosnąca przy kanale cała oblepiona była pozostałościami po papierze toaletowym, co może świadczyć, że duża ilość ścieków przedostała się do wody. Kanał ten ma ujście do rzeki Białej, więc logiczne jest, że zanieczyszczana jest też woda w niej płynąca. Kilka lat temu duża ilość ścieków rozlała się poza kanał, co doprowadziło do ekologicznej katastrofy w tym miejscu. Czy wreszcie ktoś zrobi z tym porządek, czy ścieki będą nas zalewać i kto jest winien takiej sytuacji? – pyta mieszkaniec.

Z wątpliwościami mieszkańca zwróciliśmy się do olkuskich Wodociągów. – Do kanału Roznos, będącego w administracji ZGH „Bolesław”, wprowadza się oczyszczone ścieki pochodzące z komunalnej oczyszczalni ścieków w Olkuszu jak również ścieki technologiczne wraz z wodami opadowymi i roztopowymi ze Stacji Uzdatniania Wody oraz wody powierzchniowe. Kanał Roznos jest częściowo otwarty w dalszym jego ciągu. Podczas ponadnormatywnych opadów podnosi się poziom wód w kanale głównie z powodu nadmiarowości wód opadowych i powierzchniowych – odpowiedział zarząd PWiK-u.

Odpowiedź ta nie tłumaczy jednak obecności ścieków w tym kanale. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że obfite opady deszczu przyczyniły się do zaburzenia gospodarki wodnej, jednak do odpowiedzialności za przedostanie się ścieków do kanału Wodociągi oficjalnie na siebie nie biorą. Nie można wykluczyć, że do kanału ktoś nielegalnie wpuszcza nieczystości, na przykład te z beczek asenizacyjnych. Jednak taka praktyka nie została dotychczas ujawniona, stąd podejrzenie spada na Wodociągi właśnie. PWiK zadeklarował, że stan tego kanału jest regularnie monitorowany przez pracowników, a wszystkie nieczystości przy linii brzegowej kanału  zostaną usunięte. Nie rozwiązuje to jednak istoty tego śmierdzącego problemu.