Sławków to najbardziej na zachód położone dawne miasto ziemi olkuskiej. Zdaję sobie sprawę, że takie zdanie w Sławkowie może wzbudzić kontrowersje, bo przecież – jak utrzymują sławkowianie – Olkusz i jego górnictwo wyrosły na krzywdzie tego miasta. W 1999 r. Sławków tak bardzo nie chciał należeć do Powiatu Olkusz, że sławkowianie przeprowadzili referendum i przenieśli się do Powiatu Będzińskiego.
Herb Sławkowa przedstawia białego orła z koroną na głowie, który w jednym szponie trzyma wagę, a w drugim górnicze młotki. Na piersiach ma literę S.
SŁAWKÓW
Na zachód od Olkusza, na wzniesieniu nad rzeką Białą Przemszą leży niegdyś słynne w Rzeczpospolitej miasto Sławków. „Mieszkańcy szczycą się, iż ich siedziba odleglejszej sięga starożytności niż Kraków. Cóżkolwiekbądź, musiał mieć Sławków w dawnych wiekach pewne znaczenie i poprzedzić miasta, dziś między nim a Krakowem będące, skoro w odległości mil 7, jednej ulicy i bramie w Krakowie, jego nazwę nadano. Miasto w powabnem położeniu na górze, z drzewa lecz porządnie zabudowane, na mocy przywilejów od samych chrześcian jest osiadłe, którzy utrzymują się z uprawy roli, pomniejszych rzemiosł i z gospodarskich jarmarków” – pisali prawie 160 lat temu Michał Baliński z Tymoteuszem Lipińskim w swym dziele „Starożytna Polska”. Miasto z drewnianego stało się w tym czasie w większości murowane, ale świadomość mieszkańców, że wieść im żywot przyszło w bardzo starożytnym mieście, pozostała.
Ciekawostka. Jeszcze przed wojną Marian Kantor Mirski pisał, że w czasach rzymskich szlak bursztynowy z Italii do zatoki Kurońskiej miał odgałęzienie na wschód, w kierunku Krakowa, Sławkowa i Olkusza. Niestety nie wiemy na jakich przesłankach opierał swą wiedzę w tym temacie ów historyk.
Kopiec. Inna z legend mówi, że istniała tu pogańska jeszcze osada. Śladem po niej ma być 3 metrowy kopiec w dolinie Białej Przemszy (w rejonie Walcowni), z którym wiąże się z kolei stara legenda o trzech pogańskich figurach, które Bóg miał roztrzaskać piorunem. Niektórzy porównują nawet sławkowski kopiec z tymi spod Góry Ślęży. Zwany jest kopcem św. Trójcy. Opodal niego, w kierunku Międzygórza, mają się znajdować ślady po dawnym grodzisku wczesnośredniowiecznym, którego istnienie ma sugerować kształt terenu o obrysie 50 m. (teoria Krzysztofa Szumery).
Kontrowersje wokół lokalizacji. Legendarnym założycielem Sławkowa ma być rycerz Sławko. Historycy są podzieleni, jeśli chodzi o miejsce pierwotnej lokacji miasta. Jedni (np. archeolog dr J. Pierzak) optują, że miało to miejsce tam, gdzie obecnie jest rynek. Inni wskazują na teren za Białą Przemszą, o którym Antoni Wiatrowski pisał w 1938 r.: „Po drugiej stronie Przemszy widnieją ślady ziemne, zwane powszechnie Starym Sławkowem, lecz jakie budowle tam wznosiły się, trudno dziś ustalić. Może tam była stara osada książęca?” Wspomniany archeolog J. Pierzak jest przekonany, że pierwotna lokalizacja Sławkowa odbyła się po drugiej stronie Przemszy, co – wedle niego – potwierdzają badania archeologiczne. Obecny rynek, to zdaniem Pierzaka, miejsce późniejszej lokalizacji, już za czasów biskupa Pawła z Przemankowa.
Faktem już bezspornym jest, że nazwa miasta wywodzi się od nazwy osobowej Sławek, a ta od imion typu: Sławobor czy Sławomir. Jednak pierwsze wzmianki o tej miejscowości pochodzą z XII wieku. Sławków to też jedna z kolebek polskiego górnictwa. O znaczeniu tego ośrodka w średniowieczu może świadczyć fakt istnienia już od XIII w. w kilku miastach ulic Sławkowskich (najbardziej znana w Krakowie poświadczona jest z 1307 r., była tu też rozebrana w XIX w. Brama Sławkowska, także we Wrocławiu mamy ulicę Sławkowską, zaś w Bytomiu prócz ulicy, podobnie jak w Krakowie, była i Brama Sławkowska). Sławków był wówczas najważniejszym miastem na szlaku między Krakowem a Wrocławiem! Zaznaczmy, że między Sławkowem a Będzinem roztaczały się lasy, które zdaniem historyków pozostawiono w celu zachowania obronnego charakteru Przemszy. Początki dekanatu sławkowskiego, zwanego też bytomskim, wiąże się z początkami biskupstwa krakowskiego, gdyż był on bardzo rozległy, obejmował m.in. prócz biskupiego Sławkowa grody kasztelańskie w: Bytomiu, Mikołowie i Siewierzu, a jego zachodnia granica (parafie: Tarnowice, Repty, Miechowice, Mikulczyce, Bielszowice i Paniowy) wyznaczała najdalszy zasięg diecezji krakowskiej w jej dziejach.
Ciekawostka. Czy Zversov to Sławków? Do dziś nie wyjaśniona jest kwestia finansowania katedry Gnieźnińskiej. Przypomnijmy tę tajemniczą historię! W najdawniejszym znanym przekazie o uposażeniu archidiecezji gnieźnieńskiej, którym jest wydana w Pizie 7 lipca 1136 r. bulla papieża Innocentego II „Ex commisso nobis a Deo”, występuje wieś Zversov „ante Bitom”. Wieś ta z chłopami, kopaczami srebra i dwiema karczmami, (z późniejszych źródeł wiemy, że miały tu też być jatki) podlegała władzy sądowej arcybiskupa. Wciąż trwają spory o jaką to wieś chodzi. Ten problem interesował nie tylko historyków górnictwa. Jednak ilu badaczy, tyle teorii. Jedni optowali za Siewierzem, inni za Tarnowskimi Górami, były nawet ewidentnie błędne teorie wskazujące na Chorzów (gdzie przecież nie ma i nie było złóż srebra), były głosy za Olkuszem (choć ten raczej jest za daleko, by pisać o nim, że znajduje się w pobliżu Bytomia). Danuta Molenda opowiedziała się za jakąś osadą pod Bytomiem, dziś albo nie istniejącą, albo wchodzącą w skład tego miasta. K. Buczek dopisał do tej listy Sierszę k. Chrzanowa, którą to koncepcję poparł językoznawca S. Rospond. Znany już nam Krzysztof Szummera z pasją przekonuje, że może chodzić o Sławków. Jednak w dzisiejszej opinii historyków chodzi zdecydowanie o Siewierz, a dokładnie jego najstarsza część tzw. Siewierz Stary (Kuźnica Świętojańska). Dodajmy, że wspomniana bulla znana jest tylko z rękopiśmiennej kopii. Więcej na ten temat patrz w artykule B. Górnisiewicz z „Wiadomości Technicznych” (1990).
Gdy biskup Iwo Odrowąż osadzał zakonników św. Ducha przy szpitalu założonym we wsi biskupiej Prądniku nadał im także połowę dochodów z karczem sławkowskich, co było ponoć sporą kwotą. To najstarsza wzmianka o Sławkowie (1220 r.). Powtarzana przez niektórych badaczy za M. Kantor – Mirskim informacja, że w 1203 r. duchacy osadzenie byli w Sławkowie, a nie Krakowie została przez naukę odrzucona. Kantor – Mirski wskazuje nawet miejsce ich osadzenia, pagórek przy ul. Browarnej. Skąd miał te informacje, nie wiadomo. Bez kompleksowych badań archeologicznych nad tego typu koncepcjami możemy tylko gdybać.
Początki miasta łączą się nierozerwalnie z rozwojem tutejszego górnictwa rud ołowiu. Brak jednak źródłowych przekazów o wydobywaniu ołowiu w Sławkowie w najwcześniejszym okresie (w XIII w.) skłonił niektórych historyków (D. Molenda) do wysunięcia tezy, że to licznie wówczas wspominany w źródłach Olkusz był głównym ośrodkiem eksportującym ołów w XIII-XIV w.
Prawa miejskie uzyskał Sławków najprawdopodobniej od Bolesława Wstydliwego w 1279 r. Wtedy był jeszcze miasteczkiem książęcym. Zapewne w związku z lokacją pojawili się tu osadnicy niemieccy, których poparcie zyskał później walczący z Łokietkiem biskup Muskata. Dodajmy, że poza miastem lokacyjnym pozostała wieś Sławków (zdaniem J. Rajmana dowodzi tego wzmiankowany jeszcze w XVI w. Jan sołtys ze Sławkowa). Miasto ma układ szachownicowy z wkomponowaną weń owalnicową osadą przedlokacyjną od północy (F. Kiryk). Rynek ma kształt kwadratu o bokach długości 114 m. Z każdego narożnika wybiegały pierwotnie dwie ulice. Trakt na Wrocław przechodził przez północ rynku. Przy trakcie tym powstał też mały rynek (na wschód od dużego). Na środku rynku stał ratusz. Ulice dzieliły miasto na regularne kwartały. Średniowieczny układ miasta zachował się do dziś. Najważniejszymi budowlami obronnymi ówczesnego miasta był kościół i zamek (pierwszy raz wspomniany w 1289 r.). Dzięki uzyskaniu w 1295 r. przez biskupa krakowskiego zgody na ufortyfikowanie Sławkowa, miasto zyskało mury. W murze były bramy (najwcześniej wspomniana była brama bytomska w 1298 r.). Co ciekawe jeszcze do 1459 r. chłopi z klucza sławkowskiego byli zobowiązani do prac na rzecz zamku w …Oświęcimiu. Lokacja Sławkowa posłużyła później, w 1303 r. za wzorzec prawa niemieckiego dla miejscowości Jeleń (dziś dzielnica Jaworzna).
Wspominaliśmy, że pierwotnie był Sławków osadą książęcą. Jednak już w dokumencie księcia Leszka Czarnego z 1286 r. znajdujemy kasztelanię sławkowską jako należącą do biskupstwa. Obejmowała wówczas m.in.: Jaworzno, Ciężkowice, Długoszyn, Luszowice, od 1287 Byczynę, a w następnym stuleciu (od 1391 r.) także Imielin, Chełm Wielki i Kosztowy.
W 1289 r. książę Henryk Probus zdobył zamki w Sławkowie i Pieskowej Skale, po czym oddał je w dzierżawę Henrykowi z Woszowa. Gdy książę bytomski Kazimierz obawiający się Probusa oddał swe ziemie w lenno królowi czeskiemu Wacławowi II, Henryk z Woszowa otworzył Przemyślidom bramy do podległych sobie zamków w Sławkowie i Pieskowej Skale.
Biskup Muskata. Wtedy to Sławków jako własność biskupów krakowskich, podlegał wrogowi Władysława Łokietka biskupowi Janowi Muskacie, wielkiemu zwolennikowi Przemyślidów, o którym prepozyt sandomierski Zdzisław powiedział w 1306 r., że nie ma na świecie niebezpieczniejszego odeń człowieka. Jan Muskata został biskupem na wyraźne życzenie Wacława II czeskiego. To życzenie polegało na tym, że na kapitule zjawił się mianowany w 1295 r. starostą w Krakowie Henryk z Dubu (zm. 1310), jeden z najwybitniejszych członków czeskiego rodu Ronowców. Imć Henryk w asyście zbrojnych i z listem Wacława II, zapewnił zebranych, że Muskata będzie najlepszym biskupem. Ewentualne ich wątpliwości rozwiał zapewnieniem, że jeśli biskupem zostanie ktoś inny niż Muskata, to król skonfiskuje ich dziedziczne dobra, a dodatkowo zebranych spotka wygnanie. Pamiętając, że Henryk z Dubna był znany jako groźny wojownik, którym ponoć niemieckie matki straszyły wówczas swoje pociechy, można być pewnym siły jego argumentacji. Muskata został wybrany. Za poparcie podziękował później Henrykowi ofiarowując mu 500 grzywien z dochodów sławkowskich oraz na własność wsie Turów, Choroń i Biskupice.
Biskup Jan, człowiek energiczny i inteligentny, zrazu przyczynił się do rozkwitu nadanych mu włości. Łożył na rozwój tutejszego górnictwa, sprowadzał fachową siłę roboczą, a nawet ufundował przy drodze do Bytomia tutejszy szpital dla ubogich (w 1298 r.). Za zgodą Wacława II wzniósł też drewniano-ziemne obwarowania, które otoczono fosą. Wiemy, że jedna z ówczesnych bram zwana była Bytomską (od zachodu). Nieco później występują też bramy: Krakowska i Wrocławska oraz furty: Pilecka (od północy) i Zamkowa (od południa). Obwarowania miasta miały nieco owalny kształt (zarys wytyczały m.in. dzisiejsze ulice Podwalna i Wikla), w części wschodniej z powodu objęcia nimi zamku i kościoła obwarowania traciły na regularności. To także Muskata ufundował drugi, po kościele św. Krzyża (jednej z najstarszych murowanych świątyń Małopolski, który stał wcześniej), drewniany kościół św. Jana Chrzciciela, przy którym osadził zakonników od św. Ducha. Przy tym kościele ustanowił parafię, która objęła połowę miasta czyli 4 łany frankońskie, łaźnię miejską, młyn nad Przemszą należący wówczas do Teodoryka Szulera, połowę jatek oraz dziesięcinę z wsi Bytków.
W momencie podziału parafia Sławków liczyła ok. tysiąca wiernych, było tu dobrze zorganizowane górnictwo, kilka ulic (Bytomska, Maszka, Szatkowa) sporo domów mieszczańskich (piekarza Bertolda, Jana Bogacza, Mikołaja de Goliczberga). Przy starszym kościele ulokowano wówczas dekanat, której dochody plebana były niższe tylko od wchodzącej w skład tegoż dekanatu parafii w bytomskiej, równe olkuskiej, a wyższe od np. siewierskiej czy chrzanowskiej. Hojnie też uposażył Muskata klasztor (m. in. dochody z łaźni nad Przemszą, jatki i młyna). Być może już wtedy powstał kamienny most na Białej Przemszy. To w tych czasach mieszczanie sławkowscy – jak podają dokumenty watykańskie: „partia łotrów jak Gerlak (Gerlach, szwagier Muskaty, zawiadywał należącym do biskupa zamkiem w Lipowcu – dop. O.D.), Sigerd, Peszko i in.” urządzali napady na okoliczne wsie i kościoły, łupiąc je niemiłosiernie, a nawet „znieważała cmentarze, dopuszczała się ohydnych czynów i gwałtów zbrodniczych w krakowskiem i sandomierskiem”. Łupy z kościołów w Proszowicach, Giebułtowie i Tczycy gromadzono w Sławkowie. Do Jana Muskaty należały wówczas także zamki w Lipowcu, Bieczu i warowny Tyniec, a poza tym miał oddziały w warownych kościołach m. in. w Kielcach, Miechowie, Wieliczce, Skalbmierzu i Nowym Sączu. Dopiero gdy Łokietek obległ i zdobył miasto biskup Muskata ukorzył się. W 1309 r. Sławków wraz z dochodami został zastawiony u Łokietka, aż do chwili, gdy ten zdobył trzymany przez Gerlacha zamek w Lipowcu. Prawdopodobnie potem Łokietek zwrócił Sławków biskupstwu.
Fot.1. Pocztówka z zabytkami Sławkowa.
Fot.2. Pieczęć pontyfikalna biskupa Jana Muskaty.
dr. Danuta Molendowa wyraziła się do miłosników sławkowa w latach 70 tych, że najwcześniej mogła byc eksploatowana ruda ołowiu w dawnej Polsce właśnie w Sławkowie z racji wychodni rudy Garbu Ząbkowickiego w skarpie pradoliny Przemszy. Zatem nie mogła jednocześnie twierdzić, ze wcześniej wytapiano ołów w Olkuszu. Tak mogą mówić miłośnicy Olkusza.
Ponadto nazwa o czeskiej prowieniencji ( Slav ) może sugerować, iż to tutaj schronili się Sławnikowice z Sobiewsławem ( właścicielem mennicy – Kutna Hora) po wycofaniu B.Chrobrego z Pragi .