Maraton dla wytrwałych

Ponad pięciuset śmiałków z całej Polski przyjechało do Lublińca, by wziąć udział w ekstremalnie trudnym Maratonie Komandosa. Wśród uczestników 13. edycji imprezy organizowanej przez Wojskowy Klub Biegacza Meta, znalazło się pięciu miłośników biegowych przygód z Olkusza.

Rafał Guz, Tomasz Szwajgiel, Michał Mączka, Dariusz Walczak oraz Grzegorz Sroka – to oni podjęli wyzwanie i stanęli na starcie niezwykłego maratonu. Jego niezwykłość bierze się stąd, że uczestnicy imprezy dystans ponad 42 kilometrów pokonują w kompletnym mundurze, butach wojskowych i z 10-kilogramowym ciężarem na plecach. – Łatwo na pewno nie było, ale naprawdę warto. Polecam każdemu coś takiego. To nie tylko bieg, to także sprawdzenie samego siebie. Biega się nie tylko nogami, ale też głową. Mentalność zwycięzcy to podstawa przy takich dystansach i w takich warunkach – zgodnie przyznają olkuszanie biorący udział w niedawnym maratonie.

Panowie na mecie pojawili się w komplecie, choć na trasie nie ominęły ich kryzysy. Wspierając się nawzajem dotrwali do samego końca, na finiszu czując ogromną satysfakcję. Bardziej niż uzyskane czasy, liczył się sam udział w długim peletonie, w którym przeważali zawodowi żołnierze i przedstawiciele służb mundurowych. Olkusz reprezentowali głównie cywile. – Co ciekawe wśród uczestników były także kobiety i to już wcale nie takie młode. Dla niektórych z nich tegoroczny bieg, to już któraś z kolei taka impreza. Mamy się od kogo uczyć – dodają biegacze pasjonaci.

Lubliniecki maraton z czasem 3:03:49 wygrał plutonowy Artur Pelo z 1. Lęborskiego Plutonu Zmechanizowanego. Triumf żołnierza był bezapelacyjny, bowiem najgroźniejszego z rywali wyprzedził o prawie pół godziny. Ponad sześć godzin na trasie byli natomiast olkuszanie. Ostatecznie wszyscy uplasowali się pod koniec trzeciej setki zawodników. Jak zapowiadają: – za rok powtórka, mając nadzieję na jeszcze lepsze wyniki.

Fot. Uczestnicy Maratonu Komandosa