Śmierdzący problem. Po co te worki?

Latem w kilku punktach Olkusza zamontowano pojemniki z workami na psie odchody. Jeden z naszych Czytelników dosadnie wyraził swoją opinię na temat braku szerszej informacji o tej inicjatywie oraz zerowym zainteresowaniu straży miejskiej zanieczyszczonymi przez psy trawnikami. Czy worki sprawdzą się w naszym mieście?

– Ostatnio zauważyłem piękną skrzynkę, z której można pobrać worek na psie odchody. Wydaje się to być bardzo cenna inicjatywa władz miejskich, które próbują nadążyć za wielkimi miastami w dbaniu o czystość naszych terenów zielonych. Niestety, pojemnik na worki jest pusty i widać, że nikt go nie serwisuje. Chyba ktoś z rajców wyszedł z założenia, że jak musi stać, bo tak wypada, to niech stoi… a czemu nie – stać nas! A gdzie jest kampania informacyjna władz miejskich, że skończyły się czasy srania naszych pupili byle gdzie? Czy jest ktoś, kto monitoruje stan worków i regularnie je uzupełnia? Miasto postanowiło nam zafundować worki. Czy te pieniądze nie pójdą na marne, bo straż miejska i tak nie reaguje na sranie psów byle gdzie? Mieszkam naprzeciwko parku przy ul. Mickiewicza. To największa sralnia w mieście, wszyscy udają, że tego nie widzą. Strażników miejskich nie interesuje ten śmierdzący problem – więc po co te worki? Chyba, żeby uspokoić sumienie władz… – napisał do nas Czytelnik.

Pojemniki z workami są własnością Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu. Przedstawiciele magistratu twierdzą, że w zakresie sprzątania po czworonogach niezbędna jest współpraca z mieszkańcami.  – Dystrybutory, o których pisze czytelnik „Przeglądu Olkuskiego”, są serwisowane przez Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu. Stan dystrybutorów kontrolowany jest systematycznie, a worki uzupełniane każdorazowo w przypadkach stwierdzenia takiej potrzeby. Informacje od mieszkańców mogłyby dodatkowo usprawnić uzupełnianie worków, dlatego prosimy zgłaszać tego typu przypadki do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Dystrybutory pojawiły się w te wakacje w różnych punktach miasta odwiedzanych przez mieszkańców spacerujących z psami. Jest to akcja pilotażowa. Jeśli przyniesie oczekiwane efekty, to w przyszłości zostaną zamontowane kolejne pojemniki z workami na psie odchody. Dystrybutory są widoczne, zamontowane tuż przy chodnikach, a oznakowanie i opis nie powinny budzić najmniejszych wątpliwości co do ich przeznaczenia, stąd akcja informacyjna wydaje się w tym przypadku całkowicie zbędna. Nieprawdą jest, że straż miejska nie reaguje na wskazane przez czytelnika nieprawidłowości. Schwytanie właściciela psa, który nie sprząta po swoim pupilu, znacznie utrudnia fakt, że strażnicy mogą wykonywać swe obowiązki wyłącznie w mundurach i poruszać wyłącznie oznakowanymi radiowozami, co czyni ich z daleka rozpoznawalnymi. Interwencje dotyczące właścicieli psów nie sprzątających po swych czworonogach najczęściej podejmowane były na podstawie zgłoszeń – wyjaśnia rzecznik prasowy olkuskiego urzędu gminy Jarosław Medyński.

A co do powiedzenia w tej sprawie mają sami strażnicy? Zapytaliśmy ich, jak czesto zgłaszane są interwencje zwiazane z zanieczyszczaniem trawników i chodników przez czworonogi oraz czy park i tereny zielone są regularnie kontrolowane pod tym kątem. – W ostatnim czasie – mam na myśli co najmniej kilka minionych miesięcy – nie było zgłoszeń dotyczących psich odchodów. W tym okresie nie nałożono żadnego mandatu karnego. Strażnicy miejscy patrolują park miejski i inne tereny w obrębie miasta, jednak ze względu na rozległość obszaru oraz zadania, które wykonują na przykład w wyniku zgłoszeń w innych sprawach, niekoniecznie są to kontrole systematyczne – mówi komendant olkuskiej straży miejskiej Waldemar Choczaj.