Mieszkańcy chcą rewitalizacji wolbromskiego parku

Od wielu lat mieszkańcy Wolbromia zabiegają u gminnych władz o poprawę stanu lokalnego parku miejskiego przy ul. Krakowskiej. Narzekają, że na terenie tzw. starego miasta brakuje przyjaznego miejsca, gdzie mogłyby w spokoju odpocząć osoby starsze i dzieci z opiekunami.

Kilka lat temu wybudowano w parku niewielki, stosunkowo nowoczesny plac zabaw dla dzieci i kilka elementów skate parku, wykorzystywanego do uprawiania sportu przez miłośników jazdy na rolkach i BMX-ach, ale obecnie plac zabaw znacznie podupadł, a doraźnie remontowane rampy nie spełniają już nawet podstawowych oczekiwań rolkarzy, ani żadnych wymogów bezpieczeństwa.

– W parku brakuje ławek, te, które ocalały przed wandalami są prawie zmurszałe, a co ważniejsze praktycznie nie ma koszy na śmieci, więc – chcąc nie chcąc – teren zasypywany jest przez nielicznych użytkowników, a częściej zapewne przez nocnych imprezowiczów hałdami śmieci. Starsze osoby, mieszkające przy ul. Krakowskiej czy w najbliższej okolicy chętnie skorzystałyby z odpoczynku na powietrzu, ale miejski park nie jest dla nich zbyt przyjazny. Alejki są zaniedbane, trawa niewykoszona – widać, że o to miejsce nikt nie dba – skarży się pani Barbara, która wiele lat temu opuściła rodzinne miasto, a teraz od czasu do czasu odwiedza w Wolbromiu swoją mamę. – Odwiedziłam nawet w tej sprawie burmistrza, który zapewnił mnie, że temat parku jest mu znany i jest szansa na zasadnicze zmiany w jego zagospodarowaniu – opowiada pani Basia, dodając, że po tej interwencji została wykoszona trawa i trochę posprzątano, ale do parku nadal nie bardzo jest po co pójść…

Jak dowiedzieliśmy się, teren parku, wraz z innymi wyznaczonymi miejscami został włączony do obszaru rewitalizacji Gminy Wolbrom. W związku z tym w bliżej nieokreślonej przyszłości planowane jest zaprojektowanie funkcjonalnego zagospodarowania terenu i w dalszej kolejności, już na podstawie konkretnych propozycji architektonicznych, prowadzone będą zabiegi o pozyskanie środków na realizacje zamierzeń. Dosyć podobnie ma się sprawa z wieloletnimi planami zagospodarowania terenu wokół wolbromskiego zalewu, który co prawda projekt zagospodarowania już posiada, ale wciąż nie ma konkretnych środków na realizacje obietnic i pięknych ilustracji.

Osobnym problemem zgłaszanym równie często przez mieszkańców jest regulacja biegu rzeczki Pokrzywianki, przepływającej wzdłuż parku. Co prawda plac zabaw został od niej oddzielony symbolicznym ogrodzeniem, co złagodziło niebezpieczeństwo wpadnięcia do wody bawiących się nieopodal dzieci, ale wciąż nie jest rozwiązana kwestia zalewania nadmiarem wód, kiedy rzeczka zmienia się w rwący potok po większych i bardziej gwałtownych opadach. Nie dość, że zdarza się wtedy zalewanie jezdni ul. Pompka z powodu niedrożnego przepływu pod mostkiem w przebiegu tej ulicy, to nadmiar wody opadowej zalewa część parku, zmieniając ją w grzęzawisko. Urzędnicy gminni informują, że rozwiązanie tego problemu nie leży jednak w ich gestii, lecz znajduje się w kompetencjach Wód Polskich, które niedawno zastąpiły wojewódzkie Zarządy Melioracji. Doświadczenie podpowiada, że jest niewielka szansa, aby nowa instytucja, która dopiero startuje w administrowaniu wszystkimi problemami związanymi z szeroko pojętą gospodarką wodną szybko pochyliła się nad stosunkowo niewielkim lokalnym problemem Wolbromia, trzeba więc liczyć się z tym, że Pokrzywianka przy parku będzie uregulowana nieprędko.