Reklamując się, członkowie grupy Tondy Paroubka zapowiadali, że podczas prezentowanego przez nich 1,5-godzinnego show nie zabraknie wrażeń. Miało być bez udawania, bez kompromisów i bez litości dla sprzętu. I tak właśnie było. Na olkuskim stadionie najlepsi w swoim fachu kaskaderzy dali popis umiejętności podczas widowiskowego projektu Streets Owners.
Jedna z najbardziej ekstremalnych rewii samochodowo-motocyklowych w Europie nawiązuje do tradycji kulturowego pierwowzoru, czyli do amerykańskiego autorodeo. W oprawie żywiołowej muzyki, efektów pirotechnicznych i ogniowych, widzowie mają możliwość zobaczenia na żywo mocno skrywanych tajemnic współczesnego kina akcji. Nie ma w tym ani grama przesady, bowiem członkowie grupy Tondy Paroubka zaliczają się światowej czołówki kaskaderów, którzy nie znają strachu i wciąż pokonują kolejne bariery ludzkich możliwości. Lata spędzone na planach filmowych, wybitne osiągnięcia sportowe oraz rekordy odnotowane w Księdze Guinessa dały początek niezwykłemu projektowi.
Ci, którzy zdecydowali się wybrać w niedzielę na Czarną Górę z pewnością nie żałują wydanych pieniędzy. Co prawda show miało się odbyć dzień wcześniej, jednak sobotnia deszczowa aura zmusiła organizatorów do przeniesienia występu. Pogoda w końcu dopisała, podobnie jak frekwencja na trybunach.
W jednym miejscu i w jednym czasie skumulowały się wszystkie oblicza pasji – samochody, motocykle, quady, a także akrobatyka, parkour, ogień i widowiskowa pirotechnika. Tonda Paroubek & Friends oprócz standardów kaskaderskich, czyli jazdy samochodem na dwóch kołach, driftów i prób ognia, zaprezentowali wyjątkowe rodeo, skoki przez żywe przeszkody, a także przyprawiające bardziej wrażliwych o mdłości wyczyny motocyklistów w „Globusie Śmierci”. Były też charakterystyczne dla filmu „Taxi 3” wyścigi, slalomy między kaskaderami oraz nieszablonowe parkowanie na pełnym gazie. Pokaz zakończył totalną demolką monster truck.
– Świat kina i jego efektów to drink z iluzji doprawionej swobodą wyobraźni. To wyjątkowa dziedzina sztuki. Sztuki spajającej rzeczywistość z magią. Jakkolwiek duże emocje potrafi w nas obudzić, zawsze pozostanie iluzją rzeczywistości. My natomiast żyjemy i jeździmy naprawdę – przekonuje lider projektu Streets Owners Tonda Paroubek.
Oprócz niego w Olkuszu wystąpiło siedmiu innych „Wspaniałych”, wśród nich Ivan, Pepa Krokodyl i Luis Feres. Warto także wspomnieć, że członkowie elitarnej profesji City Stunts chętnie włączyli się w ogólnopolską akcję pomocy chorującego na siatkówczaka oczu 2-letniego Michałka Kalisia. Podczas zbiórki na rzecz chłopca udało się zebrać ponad 1700 zł.
– Fantastyczne widowisko i niezapomniana frajda dla dzieciaków. To, co zwykle oglądamy jedynie na ekranach, można było zobaczyć na własne oczy. Jestem pełen podziwu dla tych ludzi. To prawdziwi profesjonaliści i showmani jakich mało – komentuje Paweł Wolski, który w niedzielę projekt Streets Owners obejrzał z całą swoją rodziną.
Jak wyglądało to wyjątkowe show na olkuskim stadionie? Sprawdźcie sami, dzięki naszej fotorelacji i zapisowi wideo
{joomplu:58646}{joomplu:58612}{joomplu:58601}
Widziałam tam też mocno poobijanych młodych kaskaderów z tubylczego pissuu.