SPR Olkusz – AZS AWF Warszawa 45:32 (22:15)
Po raz ostatni „Lwice” przed własną publicznością wystąpiły jeszcze w poprzednim sezonie, w meczu barażowym ze Słupią Słupsk. Niestety tamtego spotkania zarówno zawodniczki, jaki i kibice miło wspominać nie mogą. Na całe szczęście SPR pod wodzą Dariusza Olszewskiego, przynajmniej na początku obecnych rozgrywek, spisuje się znakomicie. Po zeszłotygodniowym zwycięstwie w Gliwicach, w sobotę przyszedł jeszcze bardziej przekonujący triumf nad akademiczkami z Warszawy. Lider ze stolicy poległ z kretesem!
Takiego przywitania z olkuską publicznością w sezonie 2011/2012 zarówno trener Olszewski, jak i same szczypiornistki nie mogły sobie lepiej wymarzyć. Niezwykle przekonujące – bo trzynastobramkowe zwycięstwo nad rywalkami z Warszawy, zawodniczki oraz cały klub zadedykował prezesowi – Marcinowi Kubiczkowi, który w przeddzień pojedynku obchodził swoje 39. urodziny.
Zanim jednak można było w radosnych humorach świętować sukces, na parkiecie należało zmierzyć się z rywalem, który do Olkusza przyjechał jako lider tabeli. Pierwsza bramka dla gości, a jej autorką Nieścioruk. W odpowiedzi dwukrotnie na przestrzeni kilkunastu sekund trafiła Natalia Tarnowska i prowadzenie objął SPR. Wzajemne badanie sił trwało do 10. minuty. Trzy kolejne celne rzuty oddały Karwacka, Basiak oraz Tarnowska i na tablicy widniał wynik 7:5. Od tego momentu przewaga gospodyń z każdą kolejną akcją rosła. Podobać mogła się Agata Basiak, która w końcowym rozrachunku została najskuteczniejszą zawodniczką „Lwic” (9 trafień). Kołowej dorównać chciała skrzydłowa Pastwa, więc i ona raz po raz pokonywała bramkarki akademiczek. W 20. min olkuszanki prowadziły już 16:11 i choć przyjezdne nieco zniwelowały straty, to później „Lwice” pokazały pazury, w przeciągu pięciu minut rzucając pięć i nie tracąc ani jednej bramki. Ostatecznie na przerwę SPR zszedł z zaliczką siedmiu goli (22:15).
W trakcie pauzy przez halą niemal wszyscy miłośnicy tytoniu zachwycali się grą swoich ulubienic. Chwalili wspomnianą już Basiak, podziwiali skuteczność interwencji Marty Wawrzynkowskiej i starali się przewidzieć bieg wydarzeń drugiej odsłony. Nie wiele pomylili się ci, którzy chcieli zobaczyć wynik oscylujący w granicach 50 trafień dla gospodyń. Skończyło się na 45, ale gdyby nie słabiej nastawione celowniki w ostatniej fazie meczu, to kto wie. Ale po kolei. Wynik drugich 30 minut otworzyła Alicja Fierka. Przyjezdne odgryzły się za sprawą Jaszkowskiej i Godlewskiej, ale kolejne serie bramkowe padły łupem olkuszanek. Strzeleckie konto śrubowała Basiak, a Wawrzynkowska odbijała kolejne piłki. W 42 min po dwóch bramkach Darii Sudrawskiej warszawiankom zaczęło zaglądać w oczy widmo pogromu (33:21), które stało się jeszcze większe parę akcji później – 38:23 w 46. min! Jakby podrażnione takim obrotem sprawy – do soboty przecież liderki I-ligowej tabeli, w ostatnich chwilach pojedynku uratowały po części swoją sportową twarz. Do niezłej skuteczności akademiczek doszły także niepotrzebne straty olkuszanek, które degustowały tak samo widownię, jak i trenera Olszewskiego. Po meczu, szkoleniowiec nie ukrywał, że od swoich piłkarek wymaga większej koncentracji, nawet wobec wysokiego prowadzenia. Dzięki rozluźnieniu w obronie „Lwic” pełnię swoich umiejętności mogła pokazać Agnieszka Jaszkowska, której licznik bramkowy ostatecznie zatrzymał się na 13 trafieniach. Obrotowa z Warszawy została najskuteczniejszą szczypiornistką meczu i właśnie głównie dzięki Jaszkowskiej AZS przy Wiejskiej nie doznał prawdziwej klęski.
Wygrywając w sobotę 45:32, SPR awansował na szczyt I-ligowej klasyfikacji. W następnej kolejce „Lwice” pojadą do Nowego Sącza. Pojedynek z Olimpią/Beskid Gór-Stal w sobotę o godz. 16:30.
SPR Olkusz – AZS AWF Warszawa 45:32 (22:15)
SPR Olkusz: Baryłka, Wawrzynkowska, Knapik, Gil – Kantor (1), Giera (2), Tarnowska (8), Pastwa (8), Przytuła (3), Kompała, Leszczyńska (5/2), Fierka (4), Karwacka (2), Wcześniak, Basiak (9), Sudrawska (3).
Trener: Dariusz Olszewski. Kary: 8 minut.
AZS AWF Warszawa: Michalska, Niezbecka – Stępniak, Gawrońska, Wilczyńska (1), Mazurek (1), Jaszkowska (13/7), Michałowska (3), Joszczuk (4), Kaźmierczak (1), Godlewska (2), Katarzyna Nieścioruk (4), Masna (2).
Trener: Daniel Lewandowski. Kary: 4 minuty.
Sędziowali: Piotr Radziszewski (Wolsztyn) oraz Mariusz Wołowicz (Wtorek)
Widzów: 400.