I.K.S. REM–TD Olkusz – Karpaty Siepraw 3 – 1 (1 – 0)
„Odczarować” stadion na Czarnej Górze – ten cel został osiągnięty w ostatnim meczu olkuszan, którzy w szóstej kolejce rozgrywek podejmowali Karpaty Siepraw. Do tej pory zespół REM–TD wygrywał na wyjazdach, a własne boisko nie było ich atutem. Tym razem po pewnej wygranej olkuski zespół zajął miejsce lidera w tabeli czwartej ligi.
Musimy zacząć wygrywać u siebie – mówił trener Dariusz Bijak po meczu w Muszynie, skąd olkuszanie przywieźli trzy punkty, podobnie jak z dwóch poprzednich wyjazdów w tym sezonie. Olkuscy kibice wreszcie zobaczyli, jak ich zespół pewnie wygrywa na Czarnej Górze.
Pierwszą groźną sytuację gospodarze wypracowali w 13. minucie, kiedy do wybitej futbolówki, po wolnym Będkowskiego, dopadł Banyś, ale skierował ją obok słupka. Goście mieli swoją szansęi po centrze Komperdy, Szczytyński nie trafił jednak w piłkę. W 20. minucie sfaulowany został D. Przybyła, za co sędzia podyktował rzut karny. D. Przybyła nie wykorzystał jednak tej szansy na wyjście na prowadzenie. Chwilę później, po kornerze Chabinki, Matysiak wybił piłkę, której dopadł Banyś, ale posłał ją obok słupka. Gra po obu stronach nabierała rumieńców, a gol wisiał w powietrzu. W 41. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Juszczyk, bramkarz gości uderzenie obronił, ale na właściwym miejscu był Będkowski, który bez namysłu wpakował futbolówkę do siatki. Przed przerwą okazję miał jeszcze Kaczmarczyk, ale Matysiak zdołał sparować precyzyjny strzał olkuszanina.
Po zmianie stron gospodarze poderwali się do jeszcze bardziej ofensywnej gry. Po wolnym Banysia niecelnie główkował D. Przybyła. W 58. minucie, po akcji zespołowej, wzdłuż bramki podał Chabinka, ale akcji nie zamknął Banyś. Skutecznością olkuszanie pochwalili się kilka minut później – Banyś zagrał z prawej, a z pierwszej piłki celnie przymierzył Chabinka. Swoich szans szukali też goście, ale kilkoma udanymi interwencjami popisał się Łaskawiec. Honor gości uratował Zając, strzelając bramkę w 78. minucie. Wynik przypieczętował ostatecznie Będkowski – odebrał długie zagranie z przodu i przelobował Matysiaka, nie dając mu szans na interwencję. Już w doliczonym czasie dobrze centrował z lewej Chabinka, piłkę odebrał Tomsia, a uderzający Juszczyk przymierzył tuż obok słupka.
– Chcieliśmy wygrać przed własną publicznością i pokazać, że naprawdę zdobywamy punkty, że nie są one wirtualne. No, i odnieśliśmy pierwszy sukces na własnej murawie. Od początku sezonu udawało nam się na wyjazdach pokonywać rywali, a u siebie przegrywaliśmy. Chłopcy byli dziś bardzo zmotywowani, wszyscy grali z ogromnym zaangażowaniem. Cieszą też wejścia młodych zawodników, bo to w nich jest przyszłość tego klubu. Przy doświadczonych, starszych kolegach z drużyny będą się ogrywać, zdobywać doświadczenie – mówił trener olkuszan Dariusz Bijak.
Bramki: 1 – 0 Będkowski 41., 2 – 0 Chabinka 64., 2 – 1 Zając 78., 3 – 1 Będkowski 80.
Żółta kartka: M. Suder.
Sędziował Piotr Wajdzik (Wadowice).
Olkusz: Łaskawiec – Tomsia, Kuczek, Kaczmarczyk, Kańczuga – Będkowski (88. Mróz), Banyś, M. Przybyła (75. Chrząstowski), Chabinka, Juszczyk (90. Kozioł), D. Przybyła (68. Walnik).
Siepraw: Matysiak – Guzik, Nowak, Turcza, M. Suder – Komperda (68. Galas), Szymoniak (60. Płachta), Kubera, Szczytyński (68. Kaczor), Zając – Lizak (80. D. Suder).