sport

Zabrakło spodziewanych emocji w derbowym pojedynku Przemszy z KS-em. Olkuszanie wygrali w Kluczach w przekonującym stylu i wobec potknięć innych faworytów ligi, powiększyli swoją przewagę nad konkurencją. Podopieczni Romana Madeja zapewnili sobie także tytuł mistrzów jesieni.

 

PRZEMSZA Klucze – KS Olkusz 0:3 (0:2)
Z pewnością więcej po gospodarzach spodziewali się ich fani i klubowi działacze. Prawda jest jednak taka, że kluczanie przez pełne 90 minut ani razu poważniej nie zagrozili bramce Jończyka, a w takiej sytuacji trudno myśleć o korzystnym wyniku. Goście byli bardziej konkretni. Już w 4. minucie Tomasz Jedynak uderzeniem przy dalszym słupku zapewnił olkuszanom prowadzenie, a drugiego gola jeszcze przed przerwą głową zdobył Michał Gajowiec. Druga połowa także pod dyktando KS-u. Najważniejszym jej momentem było trafienie Michała Czapnika, które już definitywnie przesądziło o triumfie lidera. – Gramy skutecznie z przodu i uważnie w defensywie. Może i prawdą jest, że nie gramy efektownie, ale za to jesteśmy efektywni, a przecież na tym właśnie polega piłka. W niej za styl punktów się nie przyznaje, liczą się bramki – komentuje jakże udaną dla olkuszan rundę jesienną trener i prezes w jednej osobie Roman Madej.

PRZEBÓJ Wolbrom – ZIELEŃCZANKA Zielonki 3:2 (1:1)
Mecz pełen emocji, niestety również tych pozaboiskowych. Goście z Zielonek po ostatnim gwizdku nie kryli swoich pretensji do sędziego, który ich zdaniem wypaczył wynik i na domiar złego pokazał im dwie czerwone kartki. Przy obu karnych dla Przeboju sędzia miał jednak pretekst do ich podyktowania, a drugie „czerwko” należało się winowajcy, który boisko pomylił chyba z dyskoteką. Obie „jedenastki” na bramki zamienił niezawodny w takich chwilach Sylwester Cupiał, a w międzyczasie bramkarza rywali pokonał także Piotr Maciąg. Goście dzielnie walczyli. Dwa razy przegrywali i dwa razy udawało im się wyrównać. Po trzecim ciosie nie dali już rady się odgryźć po sportowemu, to postanowili uprzykrzyć życie arbitrowi.

LEŚNIK Gorenice – GRĘBAŁOWIANKA Kraków 1:0 (1:0)
Duża niespodzianka w Gorenicach, gdzie skazywani na wysoką porażkę gracze Leśnika ograli jednego z kandydatów do awansu Grębałowiankę. Krakowianie nieco zlekceważyli rywala, licząc na punkty bez większego wysiłku. Za swój minimalizm zostali boleśnie skarceni. Inna sprawa, że świetnie spisali się gospodarze. Jedynego gola w tym meczu w sytuacji sam na sam z Herdzikiem zdobył Bąbka. Później miejscowi postawili na defensywę i ku wielkiej radości obronili skromną zaliczkę, która pozwoliła opuścić im ostatnie miejsce w tabeli.

POGOŃ Miechów – SPÓJNIA Osiek 0:0
Remis, który nie zadowala żadnej ze stron. Więcej klarownych okazji do zdobycia zwycięskiego gola mieli piłkarze Spójni, jednak szczęścia zabrakło głównie Konradowi Spurnie. Szukających decydującego trafienia gości w samej końcówce mógł pogrążyć Hubert Maniak, ale przy próbie lobowania Półtoraka przestrzelił.

PILICZANKA Pilica – ORZEŁ Iwanowice 2:2 (1:1)
Piliczanie dwukrotnie wychodzili z opresji i dzięki temu dopisali do swojego dorobku kolejny punkt. Wynik już na samym początku otworzył Świerk. Stolarski nie miał nic do powiedzenia, bowiem piłka wpadła do siatki po wcześniejszym odbiciu się od słupka. Wyrównał Grabowski, – „na raty” wykorzystując rzut karny. Z jego pierwszym uderzeniem poradził sobie Kusak, ale wobec dobitki był już bezradny. Na trzeciego gola czekać trzeba było prawie godzinę. Wtedy to skuteczną indywidualną akcję przeprowadził Kubiak. Radość iwanowiczan nie trwała jednak długo. Piliczanka wywalczyła rzut rożny, a w zamieszaniu trafił Tokarski.

BŁĘKITNI Modlnica – BOLESŁAW Bukowno 6:0 (3:0)
W starciu beniaminków zdecydowanie lepszy okazał się ten z Modlnicy. Błękitni zgarnęli najłatwiejszy tej jesieni komplet punktów, natomiast bukowianie w marnym stylu spadli na dno ligowego zestawienia i jeśli podczas przerwy zimowej nie wzmocnią składu, to raczej ich przygoda z „okręgówką” potrwa zaledwie jeden sezon.

W ostatnim meczu 12. kolejki, druga w tabeli Prądniczanka przegrała u siebie 0:1 z Sokołem Kocmyrzów i dzięki temu KS Olkusz ma już pięć punktów przewagi nad najgroźniejszym rywalem.

Czołówka tabeli:
1. KS Olkusz                            12   31   35:19
2. Prądniczanka Kraków        12   26   31:11
3. Sokół Kocmyrzów               11   24   33:17
4. Przebój Wolbrom                12   24   32:23
5. Grębałowianka Kraków      12   24   20:13

A-klasa:

Po pięciu kolejnych zwycięstwach punkty stracił lider z Przegini. Imponujący równą formą Promień zremisował w Kocikowej z Piliczanką II 2:2. Drugą pozycję obronił zespół z Przybysławic. Strażak w hicie weekendu skromnie 1:0 po golu Piotra Szpejny pokonał u siebie Olimpię Łobzów. Znacznie łatwiej miał trzeci w tabeli Przebój II. Wolbromianie bez problemów wygrali 5:1 na boisku outsidera z Zarzecza i utrzymali punkt przewagi nad Ospelem. Drużyna z Wierbki także w dobrym stylu 4:1 ograła słabszą w ostatnich tygodniach Dłubnię Trzyciąż/Jangrot. Najwięcej goli – osiem, padło natomiast w Wielmoży, gdzie Prądnik Sułoszowa wzbogacił się o trzy oczka kosztem Laskowianki (5:3). Atut własnego boiska wykorzystali też zawodnicy Unii Jaroszowiec – 2:1 z Błyskiem Zederman oraz Legionu Bydlin – 3:1 z Wielmożanką. W ostatnich godzinach kibice byli również świadkami remisu w Chechle. Tam na kilka minut przed końcem punkt za sprawą Kiesiewicza uratował spadkowicz z Żarnowca (1:1). Do zakończenia rundy jesiennej na tym szczeblu pozostały jeszcze trzy kolejki.

B-klasa gr. II:

W niedzielę po raz ostatni w tym roku na murawy wybiegli gracze z popularnej „Serie B”. Na zakończenie jesiennych zmagań w Czaplach Małych doszło do meczu na szczycie, z którego zwycięsko wyszli gospodarze. Czapla bez trudu 4:0 rozprawiła się z sensacyjnym liderem z Dłużca i przeskoczyła go w tabeli. Efektowna wygrana spadkowicza nie dała mu jednak pozycji lidera na półmetku sezonu, bowiem swoje spotkanie wygrał też Northstar i to właśnie „Gwiazda Północy” przynajmniej do wiosny będzie spoglądała na konkurencję z góry. Miechowianie pokonali 4:1 Błękitnych Falniów i o punkt są lepsi od Czapli. Najwyżej w weekend wygrała ekipa z Wierzchowiska. Nie brakło wiele, aby Trzy Buki rozgromiły Victorię Smroków w dwucyfrowych rozmiarach. Skończyło się na wyniku 9:1 i czwartej pozycji po pierwszej rundzie drużyny spod Wolbromia. Dosyć niespodziewanie po pełną pulę sięgnęli za to zawodnicy Nidzicy. W dalekim Słaboszowie 4:5 przegrał Orzeł Kwaśniów. Z Wężerowa z kompletem punktów wrócił natomiast Sokół Gołaczewy (2:3). Błyskawica Kolbark po trzech golach Szymona Gila 3:0 pokonała Zryw Przesławice. Mimo ostatniej kolejki, do rozegrania w tej grupie pozostały jeszcze trzy zaległe spotkania.

slowik logoOlkuski Klub Sportowy „Słowik”
Runda jesienna w młodzieżowych rozgrywkach chyli się ku końcowi. Ostatnie mecze o punkty w tym roku rozgrywają także młodzi olkuscy piłkarze występujący w barwach Słowika. Klub na dwóch frontach – olkuskim i krakowskim reprezentują dwie drużyny Młodzików, które do ostatniego weekendu miały szansę na pozycję lidera w swoich tabelach. Wiadomo już na pewno, że o prymat w PPN Olkusz „Słowicy” powalczą dopiero wiosną, bowiem w meczu decydującym o najwyższym stopniu podium na półmetku rozgrywek OKS przegrał na Pomorzanach 2:3 z Centurią Chechło i to rywale są obecnie na czele. Szansę bycia najlepszym mają jeszcze tzw. Młodzicy Starsi grający o prymat w krakowskiej II lidze. Ci, najpierw w tygodniu przegrali u siebie 3:5 z Kmitą Zabierzów, jednak w niedzielę odkupili swoje winy wygrywając 3:0 w Miechowie z tamtejszą Pogonią. Aby myśleć o awansie już teraz, nie mogą przegrać ostatniego, piątkowego meczu z WAP-em Wolbrom. Trzymamy kciuki!

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze