Za nami drugi piłkarski weekend sezonu 2015/2016. W IV lidze Spójnia Osiek do porażki i wygranej dołożyła remis w Kalwarii Zebrzydowskiej, KS Olkusz pechowo przegrał u siebie z Orłem Iwanowice w ramach krakowskiej klasy okręgowej, a liderem w olkuskiej A-klasie jest beniaminek z Przybysławic.
IV liga
Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska – Spójnia Osiek 0:0
Remis ze wskazaniem na gości. Zespół z Osieka, mimo iż w pierwszej połowie miał nieco problemów z atakami miejscowych zawodników, to jednak po zmianie stron to przyjezdni byli bliżej zdobycia zwycięskiej bramki. Bohaterem Spójni już po raz kolejny mógł zostać grający szkoleniowiec Piotr Kasprzyk, który kilka minut po wejściu na boisko znalazł się w sytuacji sam na sam z Dziedzicem – notabene byłym golkiperem LKS-u. Piłka zamiast jednak do siatki, trafiła jedynie w słupek i tym sposobem doszło do podziału punktów. Zawiedli nieco gospodarze, którzy u progu sezonu mają spory problem ze strzelaniem goli. Spójnia natomiast w trzech meczach poznała smak każdego rozstrzygnięcia. Przegrała w Stanisławiu, wygrała u siebie z Halniakiem, a teraz nie dała się pokonać w Kalwarii. W przyszły weekend prawdziwy test dla piłkarzy z Osieka, bowiem ich rywalem będzie lider – Orzeł Piaski Wielkie.
Klasa Okręgowa
KS Olkusz – Orzeł Iwanowice 0:1 (0:0)
Niewykorzystane okazje się mszczą. Tę starą futbolową prawdę boleśnie na swojej skórze odczuli gracze prowadzeni przez Romana Madeja, którzy zamiast sięgnąć po drugi z rzędu komplet punktów, w ostatnich sekundach dali sobie wydrzeć nawet jedno oczko. Wszystko przez Kwiatkowskiego, który po rozegraniu piłki z Metzem celnie kopnął na bramkę Drożdżowskiego z okolic 12 metra. Radość iwanowiczan nie mogła dziwić, skoro beniaminek wygrał swój pierwszy mecz w KO.
Przemsza Klucze – Grębałowianka Kraków 0:1 (0:1)
Akcję meczu w 39. minucie przeprowadzili goście. Sukces krakowianom zapewnił Pikuła. Spore zasługi w zwycięstwie przyjezdnych ma także bramkarz Ligara, który w kilku sytuacjach bronił wyśmienicie. Bura graczom z Klucz należy się natomiast za skuteczność, bowiem gdyby byli bardziej precyzyjni, to z pewnością w starciu z Grębałowianką coś by ugrali, a tak pozostał jedynie ogromny niedosyt.
Antrans Leśnik Gorenice – Sokół Kocmyrzów 1:2 (0:1)
W kiepskich humorach boisko w weekend opuszczali także gracze Leśnika. Dwa gole Zawrzykraja, któremu dogrywali Hałat i Piszczewski sprawiły, że goście z Kocmyrzowa pewnie prowadzili. Gdyby po przerwie wykorzystali też rzut karny, to z pewnością ich triumf byłby bardzo przekonujący. Niestrzelona „jedenastka” sprawiła jednak, że goreniczanie wrócili do gry o punkty, tym bardziej, że gola kontaktowego zdobył Krzysztof Cudejko. Do samego końca trwał napór na bramkę Sokoła, ale na wyrównanie zabrakło już czasu.
Prądniczanka Kraków – Pogoń Miechów 1:2 (0:2)
Miechowianie na inaugurację nie sprostali Leśnikowi. Teraz powetowali sobie tę porażkę na boisku Prądniczanki, już przed przerwą zapewniając sobie komplet punktów. Jako pierwszy Kasaka pokonał Antos. Wynik 0:1 utrzymywał się do ostatniej chwili pierwszej połowy. Wtedy to domagający się rzutu karnego gospodarze nie tylko, nie dostali od sędziego szansy na wyrównanie, ale po chwili stracili drugą bramkę i… zawodnika, bowiem za niewybredne komentarze pod adresem rozjemcy czerwoną kartkę zobaczył Kania. Grających w osłabieniu krakowian po zmianie stron było jedynie stać na zdobycie honorowego trafienia. Jego autorem był Czech.
Trzy Korony Żarnowiec – Przebój Wolbrom 0:4 (0:2)
Faworyt nie zawiódł pewnie sięgając po pełną pulę. Inauguracyjna porażka z KS-em Olkusz wyzwoliła w graczach Michała Kordaszewskiego dodatkową motywację, czego dowodem były wydarzenia już z pierwszych trzech kwadransów. Wynik otworzył Sylwester Cupiał, a drugiego gola dla wolbromian zdobył Krzysztof Wdowik. Zaraz na początku drugiej połowy murawę w konsekwencji dwóch żółtych kartek musiał opuścić B.Kiesiewicz, więc przy stracie zawodnika, sprawą otwartą były jedynie rozmiary wygranej Przeboju. Ostatecznie goście dołożyli jeszcze dwie bramki, a ich autorami byli Kacper Kulawik oraz Paweł Misztal.
W ostatnich dwóch spotkaniach TS Węgrzce 2:1 ograły Zieleńczankę, a piłkarze Piliczanki dostali prawdziwe lanie w Bronowicach. Wyniku 0:6 w stolicy Małopolski nikt w Pilicy się raczej nie spodziewał. Liderem tabeli z kompletem 6 punktów jest Sokół Kocmyrzów.
A-klasa
Udany start w rozgrywkach olkuskiej A-klasy notuje beniaminek z Przybysławic. Podopieczni Dawida Karpińskiego, w drugim ligowym meczu odnieśli drugie zwycięstwo, tym razem 4:3 ze Strumykiem Zarzecze. Kompletem punktów mogą pochwalić się także ekipy Centurii Chechło i Bolesława Bukowno, natomiast czarne chmury już na wstępie rozgrywek pojawiły się nad Sokołem Gołaczewy i Legionem Bydlin. Ta ostatnia drużyna ma ogromny problem z zebraniem składu i jeśli tak dalej pójdzie, to może okazać się, że bydlinianie nie dotrwają do końca sezonu. Ciekawe mecze odbyły się za to w Jaroszowcu, gdzie Unia 3:1 pokonała Przebój II Wolbrom oraz w Przegini – pełniąca rolę gospodarza Laskowianka ograła Promień 4:2. W regionalnych derbach Sułoszowa – Wielmoża lepsza ta druga. Pierwszą wygraną na tym szczeblu odniosła też Olimpia Łobzów.
B-klasa grupa I
Pierwszym liderem tabeli został Błysk Zederman, który w końcu po kilku latach prób ma realną szansę awansu do wymarzonej klasy A. Na inaugurację rozgrywek zawodnicy Błysku wygrali 5:0 w Zarzeczu z rezerwami Strumyka. Po 2:1 triumfowały natomiast ekipy Leśnika II Gorenice i powracającego do ligowej rywalizacji Orła Kwaśniów.
Co do sytuacji w Bydlinie Panie Piotrze chciałbym poruszyć problem młodych chłopaków ( 6 zawodników) którym zarząd Legionu zablokował transfery po wcześniejszej obietnicy ich sfinalizowania( wypożyczenie na okres rundy jesiennej) do drużyny zza miedzy Błyskawicy Kolbark.Czego efektem połowa z nich będzie mogła zagrać dopiero w oficjalnym meczu za rok !!!. Piszę to jako kibic i nie sympatyzuje żadnej z drużyn ale jako osoba interesująca się futbolem regionalnym postanowiłem zareagować w tej sprawie i nagłośnić tą sprawę.Także Przegląd Olkuski oraz Pana Piotra proszę o zainteresowanie się ową sprawą w celu pomocy nazwanym już w środowisku regionalnym tzw: ” Niewolnikom z Bydlina”.Dziękuję za uwagę.