Do końca wakacji nie będzie można zwiedzać ruin rabsztyńskiego zamku. Okazało się, że trwające od czerwca prace naprawcze, przerwane jedynie na czas corocznego Turnieju Rycerskiego, są znacznie bardziej czasochłonne. A winni są temu przede wszystkim wandale. W środę zapadła decyzja, że obiekt będzie zamknięty do 30 sierpnia.
Turyści, którzy tego lata chcieliby zwiedzić ruiny, nie mają szczęścia. Obiekt zamknięty był przez cały czerwiec i znaczną część lipca. Przypomnijmy, że już od jesieni 2007 roku trwały prace przy odbudowie węzła bramnego. Odtwarzano mury pierwszej kondygnacji bramy i położonej przy niej strażnicy, wykonano sklepienie oraz betonowy strop. Wprawdzie wiosną ruiny zamku udostępniono turystom, jednak nie na długo. Okazało się, że sąsiadujący z odbudowanym węzłem mur wymaga napraw. Konieczna była rekonstrukcja filara i łuku okiennego w ścianie dawnego pałacu, przylegającej do bramy, oraz wykonanie tzw. iniekcji ciśnieniowej w miejscach pęknięcia murów. Kiedy wykonano już wszystkie prace, uaktywnili się wandale. Uszkodzone zostały, położone niedawno, dachówki na wieży węzła bramnego.
– Na wieży będzie wykonana przekładka dachu. Problem polega na tym, że  urwanie kilku dachówek, które powoduje, że do wnętrza przecieka woda, wymaga rozebrania prawie całej połaci dachowej, żeby wymienić uszkodzone elementy – zaznacza miejski konserwator zabytków Jacek Wilk. – Robimy też przebudowę drewnianego okapu, zaleconą przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Ponadto do wewnątrz zostanie przeniesiona instalacja elektryczna. Jest w tym celu wybudowane odpowiednie pomieszczenie. Instalacja wynika z założeń, że obiekt będzie oświetlony, początkowo od wewnątrz, później także na zewnątrz. To jednak będzie wymagało odrębnego projektu – dodaje konserwator.
Jak poinformowano nas w magistracie, do końca roku opracowana ma być koncepcja zagospodarowania całego zamkowego wzgórza z uwzględnieniem iluminacji murów. Oświetlenie nie tylko pozwoli wyeksponować walory estetyczne zabytku, ale będzie pełnić też ważną rolę praktyczną. Ruiny, które systematycznie starają się odnawiać władze miasta, ciągle, niestety, niszczą wandale. – Naszą plagą są nie tylko zniszczenia, ale też kradzieże. Ktoś nieustannie kradnie wykonawcy tablice informujące o zakazie wejścia na teren ruin. Zginęło już 16 takich tablic, a także ponad 20 koszy na śmieci. Dlatego już teraz zamówiliśmy baner, który zostanie umieszczony wyżej. Wejście na teren ruin możliwe jest tylko przez bramę, ze względu na niebezpieczeństwo osunięcia się  kamieni. Tymczasem ludzie nie zdają sobie sprawy z tego zagrożenia i mimo wszystko wchodzą na zamek. Dlatego chcemy oświetlić jego wnętrze i zamontować monitoring z podglądem do straży miejskiej. To powinno powstrzymać wandali i plagę kradzieży – wyjaśnia dyrektor MOK w Olkuszu, Grażyna Praszelik-Kocjan. Również Jacek Wilk twierdzi, że wykonanie monitoringu to bardzo pilna sprawa. – Inaczej będziemy wykonywać te prace i wydawać pieniądze w nieskończoność. Próbujemy więc znaleźć fundusze, by wykonać monitoring jeszcze w tym roku – zapewnia Wilk.
Ze względu na stojące na terenie ruin rusztowania wstęp na zamek będzie niemożliwy do końca wakacji. Taką decyzję podjęto w środę. Grażyna Praszelik-Kocjan podkreśla, że termin ten może wydawać się niefortunny i na pewno jest to utrudnienie dla turystów, jednak należy się cieszyć, że w końcu prace nad zabezpieczeniem i odnowieniem ruin posuwają się w takim tempie. – Niestety, lato jest najlepszym okresem na prowadzenie prac zewnętrznych – dodaje dyrektor.
Iwona Krzystanek

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze