FALCONS Tychy – SILVERS Olkusz 50:0 (8:0, 22:0, 14:0, 6:0)
Honorowa porażka na inaugurację Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego II z Thunders Rybnik dawała nadzieję na równie przyzwoity występ olkuskich Silversów w Tychach, w starciu przeciwko miejscowym Falcons. Niestety, jedynie na nadziejach się skończyło, bowiem tyszanie zdeklasowali „Srebrnych”. Sympatyków rozgrywek wynik 50:0 nie zdziwił aż tak bardzo. Falcons uważani są bowiem za głównego kandydata do awansu, natomiast ligowi debiutanci zazwyczaj w pierwszych spotkaniach odbierają surowe lekcje.
Falcons już na samym początku rozpoczęli od mocnego uderzenia, otwierając wynik spotkania po pięknej biegowej akcji i przyłożeniu Mateusza Błazika. Ten sam zawodnik chwilę później zdobył kolejne dwa oczka dzięki podwyższeniu. Następne touchdowny w drugiej kwarcie dołożyli Mateusz Matyjas, Łukasz Mizieliński oraz Jakub Gołosz i już do przerwy zespół z Tychów mógł świętować udaną inaugurację rozgrywek. Wynik 30:0 mówił wiele. Olkuszanie tak naprawdę nie mieli żadnych atutów. Nie mogli zaskoczyć rywali, skoro ci najpierw na żywo, a później na wideo obejrzeli występ Silversów w Rybniku. Gospodarze znali wszystkie atuty olkuszan. Skutecznie wyłączyli z gry wyróżniających się niedawno Pawła Zielińskiego i Michała Polaka, sami przy tym skutecznie punktując. Wszystkie przyłożenia, a było ich w sumie siedem, tyszanie zdobyli po błyskotliwych akcjach biegowych. Miejscowe „Sokoły” rozszarpały „Srebrnych”, którzy na Falcons Field ewidentnie zapłacili frycowe, jak na „żółtodziobów” w futbolowej stawce przystało. Teraz przed Bieniem, Goliaszem, Sowulą i całą resztą kolejne ważne wydarzenie w krótkiej jak dotąd przecież klubowej historii. 2 czerwca na Czarnej Górze o godz. 14:00 Silversi podejmą Tytanów z Lublina, którzy na inaugurację pewnie 28:6 pokonali wrocławskie Diabły.
Michał Polak
– Mecz z Falcons pokazał jak ważne jest doświadczenie oraz rozpracowanie taktyczne rywala. Tyszanie wykorzystali swoje atuty. Poprzez doświadczenie i obecność na naszym meczu z Rybnikiem wygrali wysoko i zasłużenie – jak przystało na najlepszą drużynę naszej ligi. Po takim meczu ciężko być z siebie zadowolonym. Można jedynie zacisnąć zęby, wrócić do treningów i postarać się jeszcze bardziej, aby godnie zaprezentować się mieszkańcom Olkusza w meczu z Tytanami Lublin. Wrócimy silniejsi i bardziej zdeterminowani! Na pewno się nie poddamy.
Adrian Żuławiński
– Grało nam się naprawdę ciężko. Przeciwnicy byli bardzo dobrze przygotowani zarówno fizycznie jak i taktycznie. Wynieśliśmy z tego spotkania naprawdę dużo doświadczenia i wiemy nad jakimi elementami powinniśmy jeszcze popracować. Wszyscy daliśmy z siebie sto procent, a że nie wyszło mówi się trudno. Sport mimo że piękny bywa przecież i czasem brutalny. 2 czerwca musi być lepiej!
Marek Goliasz
– Porażka bardzo ciężka do przełknięcia. Na nasze głowy rywale wylali przysłowiowy kubeł zimnej wody. Niemniej jednak nie traktujemy tego jako znak, że powinniśmy odpuścić. Teraz wiemy nad czym pracować i ile nam jeszcze brakuje by osiągnąć poziom doświadczonych drużyn. Nie zapominajmy, że Tychy działają już 4 lata, a my niecały rok, porażkę przyjmujemy z pokorą i traktujemy ją w kategoriach lekcji pokory. Mamy chwilę na regenerację. Szybko wracamy jednak do ciężkich treningów by godnie zaprezentować się przed naszą – głęboko w to wierzę, że liczną publicznością.
Fot: Zbiory klubu
50:0 ?! hoho