„Szwajcarski ser” zniknie w ciągu dwóch lat?

– Po raz kolejny w ciągu kilku miesięcy zapadła się nawierzchnia na ul. Jana Pawła II, w okolicach skrętu na ul. Nałkowskiej. Czy nasza szanowna władza ma zamiar wyremontować wyglądającą jak szwajcarski ser ulicę? Strach tamtędy jeździć, bo w każdej chwili może się zapaść kolejny odcinek tej drogi! Nie wspomnę o postawionym na środku ulicy „koziołku”- wcale nie zagraża bezpieczeństwu! – zadzwoniła do naszej redakcji mieszkanka osiedla Młodych. Takie drogowe „niespodzianki” na tej ulicy stały się już normą.

Mieszkańcy na gruntowny remont ulicy Jana Pawła II czekają ponad 25 lat. Skarżą się na zalewanie posesji podczas opadów, „wybijające” studzienki kanalizacyjne, popękane chodniki i fatalną nawierzchnię ulicy. Od pewnego czasu do tej listy mogą dopisać jeszcze wyrwy, jakie dość regularnie pojawiają się na jezdni. – Asfalt był podmyty i w miejscach, gdzie nie ma podbudowy, jest bardzo plastyczny. Stąd to zapadlisko – tłumaczy Artur Kocjan, naczelnik Wydziału drogowego olkuskiego magistratu.

Modernizację całej ulicy zapowiadano od dawna. Władze miasta dwukrotnie aplikowały o dotację w ramach tzw. „schetynówek”, ale bez rezultatu. Remont rozpoczęto dopiero dwa lata temu od krótkiego łącznika położonego najbliżej ul. Sosnowej. Położono tam nowe chodniki, podbudowę jezdni i nawierzchnię. W listopadzie ubiegłego roku oddano do użytku kolektor deszczowy.

W magistracie ogłoszono przetarg na dokończenie gruntownej modernizacji ulicy. Będzie ona prowadzona przez dwa lata. Szacunkowy koszt robót zaplanowanych na ten rok to 1 mln złotych, na przyszły natomiast 3,5 mln złotych. – Na odcinku od pracowni rentgenowskiej do skrzyżowania z ul. Sosnową zostanie przebudowana kanalizacja deszczowa. W tym czasie w ramach odrębnej inwestycji PWiK wykona tam kanalizację sanitarną. W harmonogramie naszych robót ujęto również budowę chodników po obu stronach ulicy oraz nowej podbudowy i nawierzchni jezdni – dodaje Artur Kocjan.

Czy tym razem uda się doprowadzić inwestycję do końca?