Na długie terminy oczekiwań na wizytę w poradni kardiologicznej narzekał nasz Czytelnik z Olkusza. Jak twierdził mężczyzna, wszystkie terminy na ten rok są już zajęte, a na przyszły pielęgniarki nie chcą zapisywać pacjentów, tłumacząc się brakiem terminarzy na 2011. Postanowiliśmy zbadać sprawę u źródła.
W rejestracji okazało się, że z wyznaczeniem terminu wizyty nie ma najmniejszego problemu. Trzeba tylko mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, legitymację ubezpieczeniową i dokument z numerem PESEL. Zaskoczony sytuacją jest Michał Michalak, który do niedawna pełnił obowiązki dyrektora olkuskiego szpitala. – Nie może dojść do sytuacji, w której przestaniemy rejestrować pacjentów. Terminy mogą być bardzo odległe, ale należy zapisać każdego kto się zgłasza, i tak robimy – zapewnia.

Okazuje się, że w tej chwili termin oczekiwania na wizytę u kardiologa jest krótszy niż w czasie przed objęciem zarządu szpitala przez spółkę „Nowy Szpital”. W tej chwili czas oczekiwania na wizytę wynosi 42 dni. Jeszcze rok temu były do 3-4 miesiące.
W tej chwili w kolejce na wizytę u specjalisty oczekują 173 osoby. W okresie od stycznia do kwietnia tego roku ZOZ Olkusz miał do wykorzystania w Poradni kardiologicznej nieco ponad 18 tysięcy punktów na usługi medyczne. Tymczasem wykonano świadczenia o łącznej wartości 23.363 punktów, przekraczając limit o 29 procent. – Te nadwykonania wynikają głównie z faktu, że chcieliśmy rozładować kolejki w poradniach, gdzie terminy oczekiwania na wizytę są najbardziej odległe – kończy Michalak.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
13 lat temu

Ho Ho Ho no to rzeczywiscie sercowcy na start, cóż to jest 42 dni dla takich schorzeń . Jak wytrzymali po pól roku to 42 dni to jakby wizyta na wizycie siedziała. 😀