Siatkarze olkuskiego Kłosa spełnili pokładane w nich nadzieje i w dobrym stylu uzyskali awans do turnieju finałowego, którego stawką będzie awans do II ligi. W Olkuszu przegrali kolejno: Górnik Radlin, Głogovia Głogów Małopolski i na zakończenie trzydniowych zmagań także i Piast Gorzów Śląski. O ile w pierwszych dwóch spotkaniach zespół Romana Sochy miał pewne problemy, to już w starciu z Piastem gospodarze właściwie rozbili rywali w trzech krótkich setach.
Jeszcze przed pierwszym meczem półfinałowego turnieju barażowego kibice mocno ściskali kciuki za siatkarzy, którzy po kilku latach posuchy wreszcie mają realną szansę awansu do II ligi. Najpierw w cuglach wygrali III-ligowe rozgrywki w Małopolsce, a ich kolejnym przystankiem w drodze po główną nagrodę sezonu były trzydniowe zmagania, które z czwórki kandydatów miały wyłonić najlepszą dwójkę kwalifikującą się do finałowej stawki. Do Olkusza przyjechali zatem reprezentanci województw opolskiego, śląskiego i podkarpackiego, a każda z drużyn biła się o awans w trzech meczach.
Pierwszym rywalem Kłosa był Górnik Radlin. Od razu wypada zaznaczyć, że to właśnie potyczka ze Ślązakami miała najbardziej zacięty charakter. Dla gospodarzy zaczęło się nie najlepiej, bowiem mimo prowadzenia w końcówce seta 23:20, „górnicy” potrafili odrobić straty i partię wygrali do 25. Olkuszanie wyciągnęli słuszne wnioski, drugiego seta kończąc już po swojej myśli. Gdy wydawało się, że Kłos złapał swój rytm, znowu w grze miejscowych coś się posypało. To ekipa z Radlina punktowała niemal z każdej pozycji, a wśród naszej drużyny dało się wyczuć sporą niemoc. Na całe szczęście mając przysłowiowy nóż na gardle, miejscowi odzyskali wigor i dzięki temu dosyć szybko doprowadzili do tie-breaka. Dodatkową partię co prawda lepiej rozpoczęli goście, jednak Kłos nie dał sobie wydrzeć już upragnionego zwycięstwa, triumfując 15:12.
To odniesione w wielkich bólach zwycięstwo dodało olkuszanom jeszcze większej wiary we własne możliwości. Na efekty tej tezy nie trzeba było długo czekać, bowiem już następnego dnia o sile LKS-u przekonał się wicemistrz Podkarpacia – Głogovia. Pierwsze dwa sety bardzo wyrównane, oba zakończone grą na przewagi. W premierowej partii szczęście uśmiechnęło się do Kłosa, natomiast w drugiej los sprzyjał głogowianom. Warto też wspomnieć, że do składu gospodarzy dołączyli nieobecni dzień wcześniej Przemysław Karkos z Marcinem Typelem. Punkty tego drugiego z wymienionych, jak również atomowe ataki Macieja Wolnego sprawiły, że miejscowym grało się zdecydowanie łatwiej. O sile rywali stanowili natomiast byli ekstraklasowcy – Trafon z Pieczonką. Po dwóch kapitalnych i bardzo zaciętych setach, przyszły partie nr 3 i 4, w których na wyżyny swoich umiejętności, ku radości widowni wznieśli się olkuscy siatkarze. W obu przypadkach Kłos wypracował sobie skromną przewagę, którą dzięki swojej konsekwencji potrafił utrzymać do samego końca. Wiele dobrego w szeregi miejscowych wnosili środkowi w osobach Marcina Laskowskiego i Rafała Poprawy. Wygrana w czterech setach sprawiła, że Kłos swój los miał we własnych rękach. Niedzielne zwycięstwo nad Piastem Gorzów zapewniało miejscowym awans do turnieju finałowego.
Podopieczni Romana Sochy szansy nie zmarnowali. Lekka trema szybko ustąpiła, dodając gospodarzom jeszcze większej pewności siebie. Co tutaj dużo pisać na temat meczu, w którym goście zdobyli raptem 50 punktów. W siatkówce to niemal przepaść i zarazem znak, że dominacja triumfatora była aż nadto widoczna. W dwóch pierwszych setach wynik brzmiał 25:15, a tylko w trzecim gorzowianie potrafili dojść do granicy 20 punktów.
Po kończącym ataku wśród gospodarzy zapanowała uzasadniona radość. Kłos potwierdził swoje wysokie aspiracje i dał kolejny sygnał, że poważnie interesuje go gra w II lidze. Za trzydniowy trud i idący z nim w parze sukces, miejscowym graczom gratulowali przedstawiciele władz sportowych i klubowych. Jako pierwsi z wyrazami szacunku ruszyli Janusz Mentlewicz – prezes Kłosa, a także Dariusz Murawski – dyrektor MOSiR-u. W trakcie turniejowej dekoracji nie zabrakło również podziękowań w stronę firmy MARLIBO, bez której szalenie ciężko byłoby o organizację przedsięwzięcia, jakim bez wątpienia jest kilkudniowa rywalizacja na parkiecie. Teraz z satysfakcją można głośno powiedzieć, że Kłos należy do ścisłej czołówki siatkarskiego światka – oczywiście na swoim poziomie sportowym. Czy faktycznie olkuszanie zasłużyli na II ligę okaże się wkrótce.
LKS Kłos Olkusz – SK Górnik Radlin 3:2 (25:27, 25:20, 17:25, 25:20, 15:12)
LKS Kłos Olkusz – LKS Głogovia Głogów Małopolski 3:1 (26:24, 26:28, 25:20, 25:22)
LKS Kłos Olkusz – Piast Gorzów Śląski 3:0 (25:15, 25:15, 25:20)
Kłos awans do fazy finałowej wywalczył w składzie:
Rafał Porawa, Marcin Laskowski, Marcin Typel, Tomasz Kaliś, Maciej Wolny, Damian Socha, Michał Sowicki, Przemysław Karkos, Łukasz Kowalczyk, Roman Socha, Krystian Bławat, Piotr Kozub.
Zobacz naszą fotogalerię: