Najważniejsze rozstrzygnięcia w kwestii awansu olkuskich futbolistów do PLFA I zapadły przed dwoma tygodniami, kiedy Silvers pokonali u siebie Owls Bielawa. Stąd mecz półfinałowy w fazie play-off z Panthers II Wrocław nie miał żadnego znaczenia dla końcowego układu sił na drugim froncie. Nie mniej wysoka porażka z „Panterami” powinna być dla olkuszan lekcją pokory, bowiem w przyszłym w roku o ligowe punkty będzie znacznie trudniej.
Podopieczni trenera Marcina Michalczewskiego przez sezon zasadniczy przeszli jak burza, z kompletem zwycięstw. „Złotą” serię podtrzymali również w starciu z Bielawą, więc do ostatniego w obecnych rozgrywkach pojedynku z Panthers przystąpili na dużym luzie. Oczywiście Silvers mieli ochotę na sprawienie kolejnej niespodzianki, jednak tym razem zabrakło im atutów sportowych.
„Srebrni” przegrali z kretesem, ani razu nie punktując. Co innego goście z Wrocławia, którzy systematycznie powiększali swoją przewagę. Już w pierwszej kwarcie uzyskali dwa przyłożenia, a prawdziwy popis umiejętności dali w kwarcie trzeciej, wygranej przez nich 21:0. W całym meczu ekipa ze stolicy Dolnego Śląska zdobyła 51 punktów i w przekonującym stylu pokonała momentami bezradnych olkuszan.
– Rywale udowodnili nam, że jeszcze wiele pracy przed nami. Grali z dużym rozmachem i perfekcyjnie wykorzystywali nasze nawet najmniejsze błędy w ustawieniu. Miałem świadomość, że przyjdzie nam się zmierzyć z najlepszym zespołem na tym poziomie, który z pewnością świetnie poradziłby sobie również w I lidze. W końcu graliśmy z bezpośrednim zapleczem Mistrza Polski – komentuje trener Michalczewski.
Rzeczywiście, pewnym usprawiedliwieniem Silvers ich pierwszej w tym roku, ale jakże znacznej porażki jest fakt, że w Gorenicach polegli z topową drużyną w kraju. Teraz przed zespołem z Olkusza zasłużone wakacje, a później przygotowania do sezonu 2018, w którym przypomnijmy – „Srebrni” po raz pierwszy w historii zagrają na szczeblu I ligi.
Silvers Olkusz – Panthers Wrocław B 0:51 (0:14, 0:9, 0:21, 0:7)
I kwarta:
0:7 przyłożenie Damiana Kwiatkowskiego po 5-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt, Dawid Pańczyszyn)
0:14 przyłożenie Ernesta Rogowicza po 5-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt, Dawid Pańczyszyn)
II kwarta:
0:20 przyłożenie Ernesta Rogowicza po 10-jardowej akcji biegowej
0:23 20-jardowe kopnięcie z pola w wykonaniu Dawida Pańczyszyna
III kwarta:
0:30 przyłożenie Kamila Grabowskiego po 7-jardowej akcji podaniowej Damiana Kwiatkowskiego (podwyższenie za jeden punkt, Dawid Pańczyszyn)
0:37 przyłożenie Macieja Jackowskiego po 60-jardowej akcji podaniowej Damiana Kwiatkowskiego (podwyższenie za jeden punkt, Dawid Pańczyszyn)
0:44 przyłożenie Tomasza Soski po 10-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt, Dawid Pańczyszyn)
IV kwarta:
0:51 przyłożenie Tomasza Soski po 20-jardowej akcji podaniowej Jakuba Wąsiela (podwyższenie za jeden punkt, Dawid Pańczyszyn)






![Silvers w PLFA I ! [ZDJĘCIA] owls1](https://przeglad.olkuski.pl/wp-content/uploads/2017/09/piotrek_silvers-tigers_owls1-218x150.jpg)







Piotr, twój tekst o „Panterach” czyta się z takim ładunkiem, że od razu widzę scenę: boisko, ryk trybun i poczucie, że zawodnicy walczą nie tylko o punkty, ale i o własną dumę. W takich meczach decyduje charakter i to on łamie prognozy oraz kursy. Sam nieraz stawiałem na derby w Katowicach czy Gliwicach, gdzie faworyt wydawał się oczywisty, a wynik okazywał się zupełnie inny, i właśnie te momenty wciągają bardziej niż jakakolwiek sucha statystyka. Gdy chcę przedłużyć ten dreszcz emocji poza stadionem, wchodzę na https://cactuscasino.net.pl/ i oprócz zakładów sportowych próbuję też slotów, tym bardziej że za pierwszy deposit można powiększyć saldo i dostać dodatkowe 100 spinów, a to dodaje adrenaliny. Powiedz szczerze, jak uważasz, o zwycięstwie częściej decyduje chłodna kalkulacja trenerów czy ogień w oczach tych, którzy wchodzą na boisko bez oglądania się za siebie?