SPR Olkusz dopiął swego i po dwumeczu barażowym z Kościerzyną utrzymał status zespołu PGNiG Superligi. Co prawda udało się osiągnąć główny cel postawiony przed zespołem na obecny sezon, jednak styl, w jakim „Srebrne Lwice” obroniły się przed spadkiem, nie był czarujący. Gdyby nie reforma w rozgrywkach, pewnie teraz w klubie rozpoczęłyby się poszukiwania recepty na szybki powrót na salony żeńskiego szczypiorniaka. PZPR dał SPR-owi jeszcze jedną szansę, więc działacze i sztab szkoleniowy będą chcieli ją jak najlepiej wykorzystać.
Już w trakcie rozgrywek dało się usłyszeć, że „Lwice” potrzebują wzmocnień. Tylko przy wsparciu dużo bardziej doświadczonych zawodniczek SPR mógłby w spokoju rywalizować w elicie, nie obawiając się o swój ligowy byt. I właśnie już na wstępie przygotowań do nowego sezonu w składzie olkuskiej ekipy doszło do trzech poważnych zmian. Jak na razie bilans w szatni jest korzystny, bowiem do „żółto – czerwonych” dołączyły trzy piłkarki, a o ubytkach póki co nie słychać. Pierwszym wzmocnieniem powinna być Sabina Kobzar, która poprzedni sezon spędziła w chorzowskim Ruchu. Ta 25-letnia rozgrywająca pierwsze poważne kroki w Superlidze stawiała w Jeleniej Górze, by z czasem przenieść się do Vistalu Gdynia, a w dalszej kolejności także i do Zagłębia Lubin. Z „Miedziowymi” Kobzar sięgnęła m.in. po Mistrzostwo i Puchar Polski.
Podobną drogę co jej młodsza koleżanka przebyła bramkarka Monika Wąż. 29-latka również zamieniła Chorzów na Olkusz i o miejsce w bramce powalczy z dotychczasowym nr 1. Martyną Hoffman. Transfer na tę pozycję był niejako priorytetem dla działaczy olkuskiego SPR-u, a to z racji błogosławionego stanu Iwony Staś, która z powodu ciąży przerwała swoją sportową karierę. Do zespołu w ostatnich dniach dołączyła także skrzydłowa Katarzyna Nowak – młodzieżowa reprezentantka Polski. Poprzednim klubem zawodniczki urodzonej w 1994 r. była I-ligowa Sparta Oborniki Wielkopolskie. W niedawno zakończonym sezonie 20-latka w 22 meczach zdobyła 116 bramek.
– Wiedzieliśmy, że po utrzymaniu się w Superlidze będziemy musieli dokonać pewnych korekt w składzie, aby móc podnieść poziom sportowy naszego zespołu. Jak pokazały ostatnie miesiące, wśród najlepszych nie ma miejsca na niedociągnięcia. One szybko okażą się zmorą – mówi wiceprezes SPR-u Katarzyna Polak.