Rekordowa wartość pomocy wynosząca 54 miliony złotych i ponad milion Polaków biorących udział w akcji, to tegoroczne wyniki, jubileuszowej XV edycji Szlachetnej Paczki. Sporą cegiełkę do ogólnopolskiego sukcesu dołożył także Olkusz. Dzięki hojności darczyńców udało się obdarować 35 rodzin.
Liczby tegorocznej Paczki robią wrażenie, jednak ogromne sumy pieniędzy przekazane na pomoc najbardziej potrzebującym to tylko część sukcesu, który ma się narodzić z chwilowej porażki. W projekcie chodzi głównie o to, aby uszlachetniać i dawać sygnały, że są na świecie ludzie, którym zależy na losie tych dużo bardziej doświadczanych przez życie. Każda z 20 771 obdarowanych rodzin ma swoją osobną historię. Podobnie każda paczka i każdy prezent mają swoją przeszłość, zaznaczoną chęcią czynienia dobra.
– W naszym przypadku pomogliśmy siedmioosobowej rodzinie. Paczkę robiliśmy razem z przyjaciółmi. To były piękne chwile: wspólne zakupy, pakowanie i sam transport do magazynu. W akcji wzięliśmy udział po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni – mówi Aneta Dobra. – Nie liczyliśmy na żaden rewanż, bo uważamy, że pomaganie jest dobre, szczególnie w świątecznym okresie, kiedy dobre uczynki liczą się podobno podwójnie – dodaje 25-latka, która wspólnie ze znajomymi stała się dla swojej paczkowej rodziny „Bohaterem”.
– Tytuł „Bohatera” jest tutaj mocno przesadzony. Sądzę, że nikt z nas nie robił tego dla zasług i nadmiernej wdzięczności ze strony innych. Paczkę przygotowaliśmy z potrzeby serca – zaznacza Dawid Król, kolejny z darczyńców.
Głos każdego z darczyńców jest niemal identyczny. Niektórzy w ogóle nie są skłonni do udzielania wywiadów, czy stawania przed kamerami. Dobro czynią spontanicznie, bez większego rozgłosu. I choć zazwyczaj nie oczekują niczego w zamian, to jednak obdarowane rodziny robią co mogą, aby wyrazić swoją wdzięczność swoim anonimowym przyjaciołom. Listy, laurki od dzieci, świąteczne upominki, często własnoręcznie robione – takie prezenty czekają do odbioru na darczyńców u wolontariuszy.
– Reakcje rodzin są podobne. Ogromna radość, wdzięczność, a czasem nawet szok. Tak jest zawsze przy otwieraniu góry prezentów, jakie trafiają do naszych familii – mówi Joanna Kenderow-Szatan, lider olkuskiego rejonu Szlachetnej Paczki. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi – tak samo darczyńców, jak i wolontariuszy, w całej gminie setkami paczek udało się obdarować 35 rodzin. W każdym przypadku jest to mądra pomoc, która pozwoli obdarowanym szybciej stanąć na nogi, by mogli skutecznie walczyć o lepszą przyszłość. – Zakończyliśmy kolejny „Weekend Cudów”. Dziękujemy wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób pomogli w organizacji tegorocznej Szlachetnej Paczki. Wielu bohaterów jest bezimiennych, do nich również wysyłamy naszą wdzięczność – dodaje Joanna Kenderow-Szatan.
W sumie olkuscy darczyńcy na przygotowanie paczek przeznaczyli ponad 59 tys. zł. W akcję zaangażowanych było łącznie około 1600 osób, w tym dwie szkoły.
Wzorem ubiegłych lat olkuski magazyn Szlachetnej Paczki mieścił się w II Liceum Ogólnokształcącym. Tam przez całą sobotę i niedzielę docierali darczyńcy, niektórzy z nich byli nawet z Krakowa. Wśród prezentów nie zabrakło sprzętu AGD, mebli, odzieży, środków czystości i oczywiście żywności. Były także zabawki. Zdecydowana większość marzeń została spełniona. W zamian za okazaną pomoc wolontariusze serwowali kawę i ciasto, a darczyńcy otrzymywali okolicznościowy certyfikat. Na dzieci czekały też dodatkowe atrakcje i animacje. Na zakończenie wspólne zdjęcie wolontariusza z darczyńcą i zapewnienie, że w przyszłym roku o tym samym czasie spotykamy się w tym samym miejscu.
Finał Szlachetnej Paczki w Bukownie
Po raz pierwszy w tym roku do akcji Stowarzyszenia WIOSNA dołączyło także Bukowno. Tam wolontariusze dotarli z pomocą do 19 rodzin. Liderka rejonu Anna Imiołek tak podsumowuje premierową Paczkę w gminie: „Szalony i cudowny czas, pełen emocji, czasem skrajnych, czasem trudnych, ale wszystkie były potrzebne, wszystkie uczyły. Jestem wzruszona w nieskończoność i nie wiem kiedy zasnę! Dziękuję Wolontariuszom, Rodzinom, Darczyńcom, Dobroczyńcom, każdej osobie, która okazała nam serce i uśmiech. Nie zasnę chyba do końca świata!„
Ania z pewnością zasnęła, podobnie jak setki tysięcy rodzin i wolontariuszy w całym kraju. Podobny „Weekend Cudów” już za rok!