W kwietniu pisaliśmy o wrakach samochodów, które systematycznie trafiają na złomowiska. Akcję olkuskiej straży miejskiej informacjami wspierają sami mieszkańcy, którzy każdego dnia mijają szpecące lokalny krajobraz, często zdekompletowane pojazdy. Interwencji w tej sprawie mundurowym nie brakuje, choć niektórzy ze zgłaszających nieużytkowane auta mają wątpliwości, czy służby nie pozostają przypadkiem obojętne na ich prośby.
Przykładem może być zgłoszenie sprzed kilkunastu dni z ul. Legionów Polskich. Wtedy do naszej redakcji zadzwonił telefon w sprawie kolejnego wraku. Nasz Czytelnik zgodnie z instrukcją poinformował strażników miejskich o dokładnym miejscu, gdzie od października stoi nieużytkowany samochód, jednak minęły dwa tygodnie, a pojazd nadal zajmuje cenne na każdym osiedlu mieszkalnym miejsce parkingowe.
– Znamy tę sprawę, od dnia zgłoszenia pracujemy nad ustaleniem właściciela pojazdu. W wielu przypadkach to nie jest takie proste. Część aut nie jest przerejestrowanych, w innych przypadkach w ogóle trudno jest nam dojść do osób lub instytucji będących prawnymi właścicielami pojazdów, nazywanych popularnie wrakami – mówi Marek Lasek, komendant olkuskiej straży miejskiej.
Mając na uwadze poprzednie interwencje i proces dochodzenia do prawowitego posiadacza wraku (właściciela pojazdu), w tym konkretnym przypadku dotyczącym mercedesa z ul. Legionów Polskich, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Trudno mówić o przybliżonej dacie usunięcia pojazdu. Wszystko uzależnione jest od dochodzenia, a to czasem trwa kilka miesięcy. – To proces złożony, obarczony pewnym ryzykiem. Nie możemy usuwać wraków bez powiadomienia o tym jego właścicieli. Nie każdy pojazd uważany przez większość za wrak, jest nim w świetle przepisów prawa – twierdzi komendant Lasek.
Historia mercedesa zapewne w najbliższych tygodniach zakończy się podobnie jak historie czterech innych samochodów, które w tym roku w porozumieniu z ich właścicielami zostały usunięte z parkingów i najczęściej zezłomowane. Na ul. Legionów Polskich wraków jest więcej. Także i w ich przypadku trwa postępowanie w sprawie ustalenia prawnych właścicieli.
[quote name=”Rychlewski”][quote name=”zdziwiony”]Przecież co rusz sie ktoś ogłasza że skupuje stare samochody lub za darmo zabierze i wywiezie złom. Więc skąd ten problem.Jeden telefon i po problemie.[/quote]
Dzwoniłeś już ? Biorą jak leci ? Bo mam samochód sąsiada na oku, stoi na parkingu i mnie wkurza.[/quote]
Oni skupują na złom i na samochód jedzie wschód. Nie remontują. Liczy się masa samochodu. Ich nie interesuje remont. Samochód może być niekompletny, bez szyb etc.
[quote name=”Rychlewski”]Dzwoniłeś już ? Biorą jak leci ?[/quote]
Najczęściej ich interesują tylko kawałki blach z nr VIN, aby wyremontować jakiś wrak z zakazem rejestracji i wspawać mu nowe nr VIN.
[quote name=”zdziwiony”]Przecież co rusz sie ktoś ogłasza że skupuje stare samochody lub za darmo zabierze i wywiezie złom. Więc skąd ten problem.Jeden telefon i po problemie.[/quote]
Dzwoniłeś już ? Biorą jak leci ? Bo mam samochód sąsiada na oku, stoi na parkingu i mnie wkurza.
Na parkingu przy Victorii też chyba 2 złomy stoją. Jeden do Skoda Favorit z powybijanymi szybami, a drugiego nie pamiętam. Swoją drogą to dziwię się złomiarzom, że się za te wraki nie wezmą.
Przecież co rusz sie ktoś ogłasza że skupuje stare samochody lub za darmo zabierze i wywiezie złom. Więc skąd ten problem.Jeden telefon i po problemie.