Runda jesienna w krakowskiej Klasie Okręgowej dobiegła końca. Zespoły PPN Olkusz nie zachwyciły – najwyżej z nich, bo na 8. miejscu jest Antrans Leśnik Gorenice. Prawdziwą katastrofą zakończył się natomiast występ zawodników IKS-u, którzy zimę spędzą jako najgorsza ekipa ligi. Nie może być jednak inaczej, skoro podopieczni Romana Madeja w trzynastu spotkaniach zdobyli zaledwie siedem punktów.
IKS Olkusz – BRONOWIANKA Kraków 0:2 (0:2)
Seniorski futbol w Olkuszu dosięgnął dna. Mocna teza, ale poparta ligowym zestawieniem i samymi wynikami. Szansą na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli była dla olkuszan konfrontacja z krakowską Bronowianką, która dzięki udanej końcówce rundy zaczęła piąć się w górę. Drużyna prowadzona przez znanego w piłkarskim środowisku trenera Czesława Palika podtrzymała swoją serię meczów bez porażki, trzy punkty przy ul. 29-listopada zapewniając sobie już w pierwszej połowie. Jako pierwszy do olkuskiej siatki trafił Kiełbus, dobijając uderzenie Gzyla, natomiast w końcówce pierwszej części gry wynik podwyższył Kowalówka. IKS z tygodnia na tydzień dysponujący coraz węższą kadrą, a także pozbawiony swoich dotychczasowych asów, nie był w stanie podjąć już rękawicy, w smutnym stylu kończąc kompromitującą dla siebie jesień.
PILICZANKA Pilica – SŁOMNICZANKA Słomniki 6:0 (2:0)
Od stanu przygnębienia szybko przenosimy się w zupełnie odmienne nastroje, jakie panowały po zakończeniu ostatniego meczu wśród graczy Piliczanki. Podopieczni Michała Kowalskiego na finiszu rundy urządzili sobie strzelecki trening, wygrywając w rekordowych w tym sezonie rozmiarach. Hattricka skompletował Bartosz Goncerz, a po golu dołożyli również Arkadiusz Tokarski, Mariusz Węglarz oraz Łukasz Słowik. Gospodarzom zadanie w odniesieniu wysokiej wygranej pomógł nieco bramkarz Słomniczanki Kozub, który w końcówce pierwszej połowy przy stanie 2:0 za pokazanie widowni środkowego palca, został przez arbitra odesłany do szatni. Brak rezerwowego golkipera zwiastował kolejne kłopoty przyjezdnych. I one faktycznie nadeszły.
PRZEMSZA Klucze – GRĘBAŁOWIANKA Kraków 4:2 (0:2)
Mnóstwo emocji w Kluczach, gdzie Przemsza w przeciągu dwóch połów zaprezentowała dwa różne oblicza. Przed przerwą na murawie dominowali krakowianie, którzy na Rudnicką przyjechali w roli faworyta. Goście swoją przewagę udokumentowali dwoma bramkami. Zaczął najskuteczniejszy w barwach Grębałowianki M. Kwater, a gola kolegi swoim trafieniem poparł też Śliwa. Wydawało się, że ta typowa bramka „do szatni” już na dobre odbierze gospodarzom ochotę do walki o choćby jeden punkt. W takich chwilach ciężar gry na swoje barki muszą wziąć indywidualności, a właśnie taki tytuł można przypisać Konradowi Spurnie, który przecież jeszcze nie tak dawno otarł się o profesjonalny futbol. To on w drugich 45 minutach dał koncert, zakończony czterema bramkami, które zapewniły zespołowi z Klucz cenne zwycięstwo nad jedną z lepszych ekip w tej lidze.
ZIELEŃCZANKA Zielonki – ANTRANS Leśnik Gorenice 4:4 (2:1)
Kolejne strzeleckie popisy w tej kolejce, tym razem w wykonaniu graczy Leśnika, dzielnie radzących sobie w końcówce rundy jesiennej. Punkt wywalczony na boisku Zieleńczanki musi nieźle smakować biorąc pod uwagę przebieg meczu. Do przerwy 2:1 prowadzili gospodarze, który za sprawą Domagalskiego po zmianie stron jeszcze podwyższyli wynik. Wtedy mocniej do pracy wzięli się przyjezdni, którzy najpierw po drugim w tym dniu rzucie karnym złapali kontakt, a później poszli za ciosem trafiając miejscowych jeszcze dwukrotnie. Piłkarski thriller zakończył Bulak, w 90. min zapewniając drużynie z Zielonek jeden punkt.
TRZY Korony Żarnowiec – CLEPARDIA Kraków 0:3 (0:1)
Oprócz trzech bramek, kibice w Żarnowcu byli świadkami również trzech rzutów karnych, z czego tylko jeden został zamieniony na gola. Żałować mają głównie czego gospodarze, bowiem to oni przy wyniku 0:1 zmarnowali „jedenastkę”. Bardziej precyzyjny był chwilę później Gągol, który trafiając na 0:2 niejako zamknął przed zawodnikami z Żarnowca szansę na korzystny wynik. Rezultat ustalił Mierzwa.
źródło tabeli: 90minut.pl
Żenujące, trzeba jeszcze więcej godzin religii kosztem wf. Albo wybrać katechetę na następną kadencję albo ministranta. Nawet takie wioski jak Osiek, Gorenice itp są wyżej. A stadion, to nawet jak pokazywali zdjęcia przedwojennego Olkusza to lepiej wyglądał niż obecnie. Kompletna degregondolada.