Wydarzeniem 23. kolejki I grupy krakowskiej „okręgówki” było starcie IKS-u Olkusz ze Spójnią Osiek. 2:0 wygrała Spójnia i to ona przez kolejny rok będzie się mogła szczycić panowaniem w regionie. Doszło też do kilku innych ciekawych rozstrzygnięć. W meczu decydującym o utrzymaniu statusu V-ligowca nie obyło się bez małego pogromu, bowiem Jura aż 6:1 ograła w Wolbromiu dryfującego ku Klasie A Leśnika Gorenice. Sporo emocji i bramek obejrzeli także kibice w Pilicy, gdzie zespół prowadzony przez Pawła Netera pokonał krakowską Grębałowiankę i to właśnie jemu najpewniej na finiszu rozgrywek przypadnie w udziale 2. miejsce w tabeli.
PILICZANKA Pilica – GRĘBAŁOWIANKA Kraków 3:2 (0:2)
Szalony mecz w Pilicy, gdzie grający od 5. minuty w przewadze jednego zawodnika gospodarze, do przerwy przegrywali 0:2, by całe spotkanie rozstrzygnąć na własną korzyść! Krakowianie po stracie zawodnika (czerwona kartka dla Kowalskiego za faul na Dudkiewiczu) niespodziewanie trafili miejscowych i to podwójnie. W obu przypadkach Grębałowianka gole zdobyła po stałych fragmentach gry i celnych uderzeniach głową. Jako pierwszy na listę strzelców po rzucie wolnym wpisał się Pikuła, a przed upływem 30. minuty do meczowego protokółu dopisał się też Lampart. Drugie 45 minut przyniosło kolejny niespodziewany zwrot akcji. Dominacja Piliczanki nie podlegała już żadnej dyskusji, a na bramkę gości sunął atak za atakiem. Nadzieje na odrobienie strat szybko po zmianie stron rozbudził Demarczyk, a do remisu doprowadził Dudkiewicz. Ten sam zawodnik już w doliczonym czasie gry wykorzystał dośrodkowanie Osmendy i strzałem głową przy dalszym słupku zapewnił swojej drużynie komplet punktów oraz miano wicelidera tabeli.
JURA Łobzów – LEŚNIK Gorenice 6:1 (3:0)
Przed meczem trudno było wskazać faworyta, tym bardziej że gospodarze niedzielnej potyczki tydzień wcześniej w Krakowie musieli sobie radzić zaledwie w 8-osobowym składzie. Okazało się jednak, że Jura potrafi się zmobilizować i na najważniejszy dla siebie mecze tej wiosny zebrała optymalną jedenastkę. Pojedynek przedostatniej z ostatnią ekipą tabeli okazał się więc nadspodziewanie jednostronnym widowiskiem, zdominowanym przez zespół z Łobzowa. Już do przerwy stało się jasne, że punkty zostaną u miejscowych, gdy dwukrotnie Wesołowskiego pokonał Spurna, a kolejnego gola dołożył Cupiał. W 67. min trafiając na 4:0 hattricka skompletował Spurna i dopiero wtedy goreniczanie uratowali swój honor. Pojedyncza bramka Kurkowskiego nie mogła nic już zmienić, a w dodatku gospodarze postarali się jeszcze o wyśrubowanie wyniku. Ostatecznie skończyło się dwóch golach Rzeszutki i rezultacie 6:1, który dla Leśnika oznacza nieuchronny powrót do olkuskiej Klasy A.
PRĄDNICZANKA Kraków – PRZEMSZA Klucze 0:1 (0:0)
Powroty do sportu bywają trudne, a bywa też, że zasłużeni dla lokalnego środowiska zawodnicy ponownie wchodząc do gry „rozmieniają się na drobne”. Pewne jednak jest to, że w przypadku Andrzeja Barczyka historia będzie zupełnie inna, bowiem weteran i zarazem żywa legenda kluczewskiej piłki ciągle czaruje niczym najlepszy magik. Już ostatnio dwa gole tego 42-letniego napastnika zapewniły Przemszy komplet punktów w starciu z Michałowianką, a teraz „snajper wyborowy” Barczyk ukłuł raz a dobrze w meczu przeciwko Prądniczance. Tym samym zespół z Klucz awansował w tabeli na 8. miejsce i do ostatniego spotkania w sezonie 2013/2014 z Bronowianką przystąpi na dużym luzie.
Na szczycie tabeli bez zmian, choć druga Piliczanka po bezpośrednim zwycięstwie odskoczyła Grębałowiance na trzy punkty (43. pkt Pilica, 40 pkt. Grębałów). Zestawieniu z ogromną przewagą przewodzi Spójnia (56 pkt), a tuż za podium plasuje się obecnie IKS (38 pkt.). Przemsza z dorobkiem 30 oczek rzeczywiście wspięła się na 8. pozycję, a stawkę zamyka duet Jura Łobzów (15 pkt.) – Leśnik Gorenice (10 pkt.).