Jak nie idzie, to nie idzie, ale jak już pójdzie, to czapki z głów. Pierwsze trzy mecze Piliczanka przegrała do zera, w dwóch kolejnych strzeliła osiem bramek, pokonując w Kocmyrzowie jednego z faworytów ligi. W weekend ekipa Pawła Netera „rozstrzelała” krakowską Bronowiankę. Po porażce w środku tygodnia z Podgórzem do równowagi wróciła Przemsza Klucze – w derbowym pojedynku pokonując Bukowiankę. Ciągle przegrywa za to Legion Bydlin, który obecnie zamyka tabelę.

Piliczanie do sobotniego spotkania ze spadkowiczem – Bronowianką przystąpili umotywowani zwycięstwem 3:1 nad Sokołem. Premierowe gole rozdzielili między siebie Ziaja, Dudkiewicz oraz Walnik. W sobotę trafiali już inni. Ale zaczęło się od małej „burzy”, bo to krakowianie objęli prowadzenie po bramce Augustyna, a później za sprawą Jóźwika po raz kolejny zdegustowali miejscowych kibiców. Na całe szczęście sprawy w swoje nogi wzięli Kozłowski do spółki z A.Kukułką i Grabowskim, którzy w sumie pięciokrotnie pokonali młodego Piergiesa, z tym, że dwaj pierwsi ustrzelili po dublecie.

Czwarty mecz przegrała Bukowianka. Po środowym nokaucie w Zelkowie 1:6, tym razem piłkarski reprezentant Bukowna Starego nie dał rady sąsiadowi „zza miedzy”. Początek należał jednak do gospodarzy. Na listę strzelców przed upływem kwadransa wpisał się Fitał. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Musiał, wykorzystując idealne dogranie Muchy. Przemsza komplet punktów zdobyła w ostatniej chwili, bowiem gdy do siatki trafił Barczyk, mijała właśnie 90. minuta. Tą  wygraną, gracze z Klucz poprawili sobie nieco humory po pierwszej sezonowej porażce, poniesionej przed własną publicznością z krakowskim Podgórzem (0:2).

Na zakończenie zapraszamy do Bydlina, gdzie po raz kolejny Legion zaprezentował „radosny futbol”, tracąc kolejne bramki. Ostatecznie skończyło się na wyniku 2:4, na korzyść oczywiście Sokoła Kocmyrzów, choć był taki moment, że to miejscowi prowadzili. Stało się tak za sprawą D.Demarczyka oraz Osowskiego, którzy skutecznie odpowiedzieli na trafienie Zawrzykraja. Gdy nadzieje na historyczne zwycięstwo były spore, zdenerwował się właśnie Zawrzykraj, najpierw doprowadzając do wyrównania, a później odzyskując prowadzenie dla swoich kolegów. Sprawę trzech punktów definitywnie rozstrzygnął Kałkus. Miejscowi ambitną postawą zrewanżowali się niejako swoim fanom za pogrom, którego doświadczyli z Clepardią, przegrywając w stolicy Małopolski aż 1:8!

W tabeli najwyżej jest Przemsza – trzecia. Piliczanka pnie się w górę (10. pozycja), natomiast niechlubnie tabelę zamykają, mające po punkcie Bukowianka z Legionem. W następnej kolejce do Klucz przyjedzie Jutrzenka Giebułtów, Legion wybierze się do Bronowic, a na Podgórze zawita Bukowianka. Te trzy mecze w najbliższą sobotę o 16:30. W niedzielę, na zakończenie 6. kolejki, Piliczanka zagra w Zelkowie. (16:00)

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze