przemszaklucze

W niedawno zakończonym sezonie wadowickiej Ligi Okręgowej Przemsza Klucze zajęła 11. pozycję, gwarantującą spokojne utrzymanie się. Od sierpnia zespół Sylwestra Kulawika, podobnie jak inne drużyny wchodzące w struktury olkuskiego Podokręgu, przejdą pod skrzydła krakowskiej centrali piłkarskiej i występować będą w rozgrywkach prowadzonych przez związkowców ze stolicy Małopolski. W Kluczach zyskać mogą na tym przede wszystkim sportowo.

Przemsza bezpieczne miejsce na finiszu rozgrywek zawdzięcza jedenastu zwycięstwom i pięciu remisom, które łącznie dały 38 punktów. Oprócz zysków, piłkarze z Klucz ponieśli też aż czternaście porażek. Najlepszym strzelcem zespołu okazał się zdobywca dziesięciu goli, doświadczony Andrzej Barczyk. – Naszym głównym problemem była słaba skuteczność i nonszalancja. Bo co z tego, że często obejmowaliśmy prowadzenie, skoro i tak zazwyczaj dawaliśmy się dogonić. Dużo strzelaliśmy, ale też i zbyt dużo traciliśmy – przypomina pełniący jeszcze do niedawna funkcję kierownika drużyny, Kamil Jagła. Od kilku tygodni dotychczasowy członek sztabu szkoleniowego pełni funkcję prezesa klubu. Jest to pewien ewenement, bowiem nowy sternik Przemszy ma zaledwie 24 lata. – Początki zawsze bywają trudne, ale jestem optymistą. Klub i nasza miejscowość zasługują na coś więcej niż tylko „okręgówkę”. Oczywiście to melodia przyszłości, ale z moimi współpracownikami pracy się nie boimy. Teraz naszym celem jest utrzymanie zespołu wśród krakowskich rywali. Nowy podokręg to zupełnie inny świat. Czy lepszy, pokażą najbliższe miesiące, ale mocno wierzę w ludzi tworzących Przemszę – przekonuje prezes Jagła, który zastąpił na tym stanowisku Zbigniewa Łaksę.

Posezonowe zmiany w klubie nie dotknęły stanowiska szkoleniowca. Grającym trenerem zespołu z Klucz nadal będzie Sylwester Kulawik. Jego podopieczni do treningów po krótkich wakacjach wracają 19 lipca. Przemsza zakontraktowała już także pięciu sparingpartnerów. Formę ekipy z Klucz sprawdzą kolejno: Unia Strzemieszyce, Warta Zawiercie, Łazowianka Łazy, Przebój II Wolbrom oraz MKS Sławków. – Potrzebujemy wzmocnień, prowadzimy rozmowy z poszczególnymi zawodnikami, ale do finalizacji transferów jeszcze długa droga. Mogę jednak obiecać, że drużyna będzie silniejsza niż w niedawno zakończonym sezonie, którym niejako zakończyliśmy pewien etap w 74-letniej historii naszego klubu – zakończył pełen optymizmu Kamil Jagła.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze