Wiele charakterów, jedna pasja

Do końca października na olkuskim rynku będzie można oglądać zdjęcia, które ukazują zakątki Srebrnego Miasta. Mowa tutaj o wystawie pn. „Olkusz znany i nieznany”, której autorami są członkowie OKMF-u.

Czym jest OKMF? To Olkuski Klub Miłośników Fotografii, który przy Miejskim Ośrodku Kultury działa nieprzerwanie od czterech lat i zrzesza w sumie około 40 pasjonatów. Część osób na klubowych spotkaniach pojawia się systematycznie, inni niejako od święta. Wszyscy natomiast pracują na wspólny sukces i udowadniają, że Olkusz da się lubić. Przynajmniej obiektywy go lubią.

Potwierdzeniem tej tezy są fotografie, jakie każdego dnia można podziwiać na płycie rynku. Wystawa umiejscowiona jest w okolicach magistratu, a żeby przyjrzeć się efektom pracy zdolnych olkuszan wystarczy się tylko zatrzymać, nic więcej.

Wśród autorów zdjęć znalazł się m.in. Adam Sowula – olkuska legenda aparatu, który ze swoim sprzętem nie rozstaje się nawet w nocy. Przed dwoma laty został Laureatem Olkuskiej Nagrody Artystycznej. Jest także członkiem rzeczywistym Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej i posiada tytuł Artysty Fotografa. To właśnie za jego sprawą powstał OKMF.

Swoje prace udostępnili również: Anna Niewiadomska – poszukiwaczka klimatów i barw, Elżbieta Walas – miłośniczka emocji, kwiatów i architektury, Katarzyna Leszczyńska-Kaszuba – kobieta o wielu twarzach i fachach w ręku, Katarzyna Zawada-Pęgiel – lubująca się w podróżach i krajobrazach miejskich, Marcin Andrukowicz – fan gór, sztuki i dobrej kuchni, Michał Maślanka – 17-latek chodzący swoimi fotograficznymi ścieżkami, Piotr Drozdowski – pstryka zdjęcia wszystkiemu co się rusza i temu co nie też, Piotr Łaś – rejestruje otaczającą go rzeczywistość oraz Tadeusz Zabawski – starający się fotografować zgodnie z zasadami obowiązującej sztuki.

Każda z tych osób ma inną profesję, ale po pracy łączą siły i uciekają do innego świata, oddając się swojej pasji. Z jedną z tych osób, do tej pory jeszcze niewspomnianą – Łukaszem Dwornikiem – rozmawiam o fotografii jako wymagającej profesji i sposobie na codzienność.

– Olkusz jest dla Ciebie znany, czy raczej mniej znany z perspektywy obiektywu? – Olkusz znam doskonale, bo fotografuję go od jakichś 15 lat. Z upływem czasu zmienia się dokładnie tak samo jak zmieniam się ja. Zaskakuje i odsłania często nowe oblicze. Lubię swoje miasto i chcę to pokazać na moich zdjęciach. Olkusz ma swoje wady, to prawda, ale ja te wady toleruję. Rynek o każdej porze roku jest inny, cały czas się zmienia. A mnie wcale nie nudzi wychodzenie po raz enty w to samo miejsce, bo wiem, że miasto może mnie zaskoczyć. I tak powstało wiele dobrych zdjęć. Fotografia polega na byciu w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze.

– Dlaczego akurat fotografia, a nie sport, czy inna forma spędzania wolnego czasu?
– Niemal od zawsze miałem potrzebę coś stworzyć. Od kiedy pamiętam rysowałem, ale dopiero fotografia dała mi możliwość pełnej realizacji i z roku na rok cieszy mnie coraz bardziej. Fotografia jest tak obszerna, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie – od krajobrazów po makro, czy portret. Ja nigdy nie ograniczałem się do jednego działu, ale starałem się spróbować wszystkiego.

– Jest jakiś przepis na dobre zdjęcie?
– Pasja, chęci, czasem trochę szczęścia i przede wszystkim pomysł. Głowa w fotografii jest naprawdę dużo ważniejsza niż dobry sprzęt.

– O czym powinien wiedzieć początkujący fotograf?
– O tym, że zawsze powinno go to cieszyć, sprawiać radość i dawać satysfakcję. Nieważne, że kolega ma lepszy aparat, czy drogi obiektyw. Sprzęt może kupić każdy, ale pasja, wrażliwość i umiejętność postrzegania świata to indywidualna kwestia każdego z nas. Trzeba robić swoje i cieszyć się tym, ale i słuchać mądrych rad bardziej doświadczonych. Liczy się pokora i przeświadczenie, że jeszcze wielu rzeczy nie wiem, a moje zdjęcia mogą być jeszcze lepsze. Cały czas trzeba się rozwijać, uczyć i poznawać fotografię.

– Fotografia to drogie hobby?
– Zdjęcia można robić prawie wszystkim. Właściwie każdy z nas ma smartfona, w których są coraz lepsze aparaty. Profesjonalny sprzęt nie jest tani, ale na początek swojej przygody nie ma co inwestować dużych pieniędzy, bo nie wiadomo czy nas to wciągnie. Swoją drogę z fotografią cyfrową zaczynałem od aparatu za 300 zł. Najważniejszy i tak jest pomysł.

– Fotografowanie to tylko pasja, czy już dziedzina sztuki?
– Nie mnie oceniać czy to, co robię jest sztuką. Od takiej oceny są inni. Obecnie mam wrażenie, że moje zdjęcia są bardziej techniczne, niż artystyczne. Umiejętności techniczne i dobry sprzęt są środkami do realizacji naszych pomysłów i artystycznych zapędów. Coś może być po prostu piękne czy poruszające, ale nie musi być doskonałe technicznie. Wiem na pewno, że to co robię sprawia mi ogromną frajdę i jestem niemal przekonany, że tak będzie przez kolejne lata.

– Czy prawdą jest, że to co uwiecznia obiektyw zależne jest od charakteru jego właściciela?
– Raz powstanie coś, co jest po prostu kolorową miejską pocztówką, a innym razem zdjęcie, które sprawia, że mam gęsią skórkę i po prostu czuję, że to właśnie jest to, jest w tym coś więcej. Wtedy jestem z niego dumny, bo wiem, że powstało coś wyjątkowego. Jedni wybierają motyw, ja fotografuję wszystko i szukam w tym głębi. Zdjęciami wyrażam też siebie.

– Dzięki za rozmowę.
– Również dziękuję i zachęcam wszystkich do spróbowania się z aparatem.

Organizatorem wystawy „Olkusz znany i nieznany” jest Urząd Miasta i Gminy Olkusz, przy współpracy z OKMF i MOK Olkusz.