wasze interwencje nowe

Trudno walczyć z wandalami, którzy zwykle działają pod osłoną nocy. Kilka chwil spędzonych ze sprejem w ręku, dla innych może być wielotygodniową udręką. Tak jest choćby w przypadku ul. Armii Krajowej, a konkretnie bloku nr 28. Mieszkańcy, mimo wielu apeli, nie mogą doczekać się zamalowania zniszczonej elewacji.

– Od miesięcy dopominamy się, by usunąć wulgarne napisy z bloku. Administratorem tego budynku jest Olkuska Spółdzielnia Mieszkaniowa, ale jak do tej pory pozostawała ona obojętna na nasze prośby. Przecież są tam groźby, podlegające nawet odpowiedzialności karnej – mówi nasz Czytelnik, który zwrócił się do nas z prośbą o interwencję.

Rzeczywiście, jak widać na poniższym zdjęciu, część elewacji bocznej bloku pokryta jest niewybrednymi treściami. Większość podobnych bohomazów to „ radosna twórczość” kibiców, choć w tym przypadku raczej należałoby napisać pseudokibiców. Małe są szanse na to, że sprawca tego aktu wandalizmu zostanie ujęty i sam przemaluje ścianę. Dlatego też odpowiedzialność za odnowienie zniszczonej elewacji spoczywa na barkach OSM. – Mogę zapewnić, że już niebawem wulgarne napisy znikną z budynku. W czerwcu rozpoczynamy docieplanie kilku bloków i wtedy zajmiemy się także tym fragmentem elewacji – mówi Sylwester Budny, kierownik administracji OSM na osiedlu Pakuska.

– Mamy pełną świadomość tego, że takich miejsc jak blok nr 28 jest dużo więcej na terenie całego osiedla. Walczymy z wandalami, ale nie każdy wie, że takie prace pochłaniają spore koszty. Tylko w ubiegłym roku na likwidację takich napisów wydaliśmy ze środków Spółdzielni 12 tysięcy złotych – dodaje Budny.

Wydawanie pieniędzy na usuwanie niechcianych napisów powoduje, że OSM zajmuje się czymś innym niż powinno. Spółdzielnia przesuwa środki na walkę z chuliganami z funduszy przeznaczonych na docieplanie budynków i remont balkonów. – Liczymy na większą wyrozumiałość. Staramy się reagować na bieżąco, jednak nie zawsze możemy od razu zabrać się do pracy – przekonuje kierownik administracji na os. Pakuska.

wulgaryzmy armii krajowej

Dla mieszkańców mamy jednak dobrą wiadomość. Sylwester Budny zapewnia, że do końca czerwca napisy zostaną usunięte. Pytanie tylko, na jak długo, bowiem w tym miejscu sytuacja z aktami wandalizmu powtarza się nagminnie.

Tak więc pozostało się uzbroić w resztki cierpliwości i trzymać za słowo administrację Spółdzielni. Inna sprawa, że zamalowanie jednej ściany nie rozwiąże ogólnomiejskiego problemu. Podobnej „twórczości” na terenie całego Olkusza przecież nie brakuje.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
valdez76
valdez76
7 lat temu

A może inaczej podejść do problemu.Niech kibice namalują jakiś fajny mural,legalnie za zgodą spółdzielni. A jak ktoś to bazgrołami zapaskudzi to sami znajdą tego co to zrobił.

Brawo
Brawo
7 lat temu

Fantastycznie!
Zamalujmy ścianę, która i tak po paru dniach będzie znowu zamalowana, duch zdrowego myślenia czuwa tutaj nieustannie 😀

Tu nie chodzi o te szmiry (rysunkiem ciężko to nazwać) a o ludzi którzy je robią.
Dlaczego mamy grać w kotka i myszkę zamiast po prostu dorwać tych pseudo artystów.

Swoją drogą szkoda że nie można połamać palców takiemu artystycznemu kretynowi :/

valdez76
valdez76
7 lat temu

Kamerkę zamontować gdzieś,żeby nie było o niej wiadomo.A potem delikwentów obciążyć kosztami.Jakby jeden z drugim lub rodzice ponieśli koszty to odechciałoby się głupot.

Dyzio
Dyzio
7 lat temu

A dlaczego OSM pilotażowo nie wypróbuje chociaż na jednym bloku powłoki antygrafficiarskiej ? Z powodzeniem robiły to inne miasta, ale widać dla OSM to nowinka.