Stefania Marczewska z Olkusza wychowała 6 dzieci i większość życia poświęciła ciężkiej pracy przy gospodarstwie. Pomimo wielu różnych doświadczeń życiowych, jest niezwykle pogodna i zawsze uśmiechnięta. Nie skarży się na nic. Nigdy nie była chora, a jej córka nie pamięta nawet, żeby jej mama miała chociaż katar. W wolnym czasie, a ma go całkiem sporo, pani Stefania czyta książki lub ogląda telewizję. Nie używa okularów. Być może nie byłoby w tym wszystkim nic szczególnego, gdyby nie fakt, że pani Stefania Marczewska 1 września skończyła 100 lat! Obecnie jest najstarszą mieszkanką Gminy Olkusz.
Urodziła się w 1917 roku w Czaplach Wielkich, a więc rok przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Przeżyła dwie wojny światowe. Była najstarszą z czwórki rodzeństwa, jej siostry i brat już nie żyją. Jako jedyna nie została posłana na studia i została w domu, aby pomagać przy gospodarstwie. W wieku 18 lat wyszła za mąż za Czesława Marczewskiego, który był 5 lat od niej starszym nauczycielem. – Zarówno mój tata, jak również tata Czesława byli organistami. Pewnego razu umówili się na spotkanie u nas w domu, na które przyjechał również Czesław. I tak się poznaliśmy. Wrócił do mojego taty 5 dni później i poprosił o moją rękę. Miesiąc później byliśmy już małżeństwem – opowiada pani Stefania. Mąż zmarł w wieku 65 lat. – O moim życiu mogłabym napisać książkę – śmieje się.
Mieszkali w Przychodach, przy szkole. Na świat przyszło siedmioro ich dzieci, najstarszy zmarł w wieku 7 lat. – Mama miała naprawdę bardzo ciężkie życie. Z dzisiejszej perspektywy jest naszą bohaterką. Budziła się pierwsza i szła spać ostatnia. Nie pracowała zawodowo, ale zajmowała się wychowywaniem mnie i rodzeństwa oraz pracą przy gospodarstwie – opowiada córka jubilatki, pani Czesława, która opiekuje się mamą na co dzień. – Kiedy się z moją mamą rozmawia, trudno uwierzyć, że ma 100 lat. Ma kłopoty ze słuchem i poruszaniem się, ale poza tym jest w naprawdę dobrej kondycji – dodaje.
Dostojna jubilatka mieszka w Olkuszu od przeszło 40 lat. Tyle samo jest pacjentką doktora Zdzisława Tuszyńskiego. – Jest wyjątkową osobą. Od wielu lat nie opuszcza już swojego mieszkania. Kiedy ją odwiedzam, aby skontrolować stan jej zdrowia, zawsze miło sobie pogawędzimy. Ma fantastyczną pamięć i jest na bieżąco z tym co się dzieje w Polsce i na świecie – mówi lekarz. Pytany o receptę na długowieczność żartuje, że to jego słodka tajemnica.
W dniu setnych urodzin osobiście odwiedzili ją zastępca burmistrza Bożena Krok, naczelnik Urzędu Stanu Cywilnego Władysław Kamiński, przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz doktor Zdzisław Tuszyński. Oprócz kwiatów i zaświadczenia o przyznanym zasiłku specjalnym dla 100-latków, pani Stefania otrzymała listy z życzeniami i gratulacjami od burmistrza Olkusza Romana Piaśnika, premier Beaty Szydło i wojewody małopolskiego Piotra Ćwika.
UMiG Olkusz
To moja babcia!!!
FANTASTYCZNA KOBIETA!!!