przeboj wolbrom

Przebój powoli wraca na właściwe tory. Początek piłkarskiej wiosny był trudny dla zespołu Macieja Antkiewicza, bowiem wolbromianie nie potrafili wygrać w czterech kolejnych spotkaniach, a wśród nich znalazła się niechlubna porażka 0:4 na boisku zamykającej tabelę Szreniawy Nowy Wiśnicz. Być może na formę zawodników KSP wpływ miał poważnie opóźniony przez zimę start rundy rewanżowej. Wydaje się jednak, że wszystko co najgorsze III-ligowcy z Wolbromia mają już za sobą. Dwie kolejne wygrane przed własną publicznością bez straconej bramki, nie tylko zapewniły piłkarzom z ul. Leśnej utrzymanie, ale także z optymizmem pozwalają patrzyć w przyszłość.

 

Nawiążmy do tych radosnych chwil Przeboju. Pierwszy wiosenny punkt wolbromianie zdobyli w starciu przeciwko Łysicy Bodzentyn. Co prawda to goście uzyskali prowadzenie, ale ze strony miejscowych z rzutu karnego odpowiedział Kiwacki. Obie drużyny miały swoje szanse na zgarnięcie pełnej puli, ale że ze skutecznością było na bakier, to i mecz zakończył się podziałem punktów. Przed tygodniem gracze trenera Antkiewicza powetowali sobie wcześniejsze niepowodzenia, ogrywając u siebie walczącą o uniknięcie degradacji Janinę Libiąż aż 4:0. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Piszczek, a następne bramki dołożyli Kiwacki z Majcherczykiem. – Nie ukrywam satysfakcji z tego wyniku, choć z naszą grą jeszcze nie jest najlepiej. Szwankuje kilka elementów, ale to zrozumiałe biorąc pod uwagę, że ta ekipa budowana jest niemal od początku. Do tej pory brakowało nam szczęścia, teraz powoli zaczyna się do nas uśmiechać – mówił po okazałym zwycięstwie szkoleniowiec Przeboju. Równie sporą satysfakcję opiekun wolbromian czuł po ostatnim meczu przeciwko Bocheńskiemu Klubowi Sportowemu. W tym przypadku obyło się już bez strzeleckich fajerwerków, ale w piłce nożnej przyznaje się takie same trzy punkty za zwycięstwa 4:0, jak również te najskromniejsze. W ubiegłą sobotę właśnie jeden gol zadecydował o triumfie. – Widać postęp w naszej grze. Radzimy sobie coraz lepiej, a w parze z coraz lepszą dyspozycją na boisku idą także wyniki – cieszy się trener Antkiewicz.

Humory w zespole jeszcze kilka tygodni wcześniej były zgoła odmienne. Zaczęło się od porażki 0:1 z Granatem Skarżysko-Kamienna, a później przyszły kolejne mecze bez punktów – 0:4 w Nowym Wiśniczu i 1:2 w Limanowej. Trzy porażki przedzielił wspomniany już remis z Łysicą. Po stronie strat, wolbromianom należy już chyba w 100% postawić Finał Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Olkusz. Co prawda w minioną środę na boisku III-ligowcy wygrali 2:1, jednak w ich składzie wystąpił Patryk Kiczyński, który w myśl nowego regulaminu rozgrywek pucharowych powinien pauzować za nadmiar żółtych kartek. Dotychczas karna pauza obowiązywała po czterech żółtych kartonikach. Od tego sezonu zawodnik jest odsunięty od grania już po dwóch „żółtkach”. Klubowych działaczy jak i związkowych urzędników zgubiła rutyna. Efekt? Najprawdopodobniej walkower 3:0 na korzyść Piliczanki. Ostateczną decyzję na czwartkowym posiedzeniu podejmie Wydział Gier i Dyscypliny, choć wydaje się, że werdykt może być tylko jeden, wszak łamanie regulaminu – nawet bezwiedne – musi być respektowane.

Wracając do tematu przewodniego, którym bez wątpienia jest III liga, zajrzyjmy do tabeli. Tam równych sobie jak na razie nie ma Limanovia (48 pkt.). Pięć i sześć punktów za nią znajdują się Granat oraz Łysica. W tym zestawieniu Przebój jest ósmy. 30 oczek pozwala wolbromianom znaleźć się w samym środku, choć jedna porażka czy jedno zwycięstwo mogą dla KSP oznaczać wędrówkę o kilka miejsc zarówno w górę jak i w dół klasyfikacji. Choć do zakończenia sezonu jeszcze długa droga, to dwie rzeczy są już niemal pewne – Przebój nie awansuje, ale też i spadek mu nie grozi, więc status III-ligowca w Wolbromiu będzie obowiązywał także i w przyszłych rozgrywkach. Za kilkanaście dni wrócimy na Leśną, bo niejako naszym obowiązkiem jest śledzenie poczynań drużyny Macieja Antkiewicza, która nie od dzisiaj jest piłkarską wizytówką powiatu olkuskiego.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze