W ostatnich miesiącach wokół smogu rozgorzała bardzo gorąca dyskusja. Problemem zanieczyszczenia powietrza chcą zajmować się naukowcy, lekarze oraz politycy. Coraz więcej instytucji i urzędów deklaruje wolę walki z tym zjawiskiem. Póki co są to jednak tylko słowa. A jak wygląda walka ze smogiem w praktyce?
Do naszej redakcji dotarł niedawno list od jednego z mieszkańców Olkusza. Czytelnik opisuje w nim problem z sąsiadami, którzy w weekendy zatruwają powietrze dymem z domowych pieców.
– Chorowałem na raka płuc. Jestem po operacji. Widząc przez okno wielkie kłęby czarnego dymu z kominów prywatnych domów postanowiłem zadzwonić do Straży Miejskiej. Nikt jednak nie odebrał mojego telefonu. Zgłosiłem więc sprawę na Policję. Dyżurny powiadomił mnie, że natychmiast podejmie interwencję. Po upływie paru minut zadzwonił do mnie policjant, który poprosił o bliższe dane zgłoszonego zjawiska. Ostatecznie w mojej okolicy nie było jednak interwencji, więc skontaktowałem się kolejny raz z Policją. Usłyszałem wtedy, że z takimi sprawami należy zwracać się do Straży Miejskiej. Oni jednak w niedziele nie pracują. Poradzono mi, żebym poczekał ze zgłoszeniem do poniedziałku. Właściciele pieców wiedzą, że w soboty i niedziele są bezkarni, mogą więc przez kilka godzin palić czym chcą. Pytam, czy tak ma wyglądać walka ze smogiem? – skarży się w swoim liście mieszkaniec Olkusza.
Jak wynika z odpowiedzi udzielonej przez przedstawicieli olkuskiej Policji, ustawa Prawo ochrony środowiska mówi, że marszałek województwa, starosta oraz wójt, burmistrz lub prezydent miasta sprawują kontrolę przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska w zakresie objętym właściwością tych organów. Mogą oni upoważnić do wykonywania funkcji kontrolnych pracowników podległych im urzędów lub funkcjonariuszy straży gminnych. Nie mogą jednak wydawać stosownego upoważnienia funkcjonariuszom Policji.
– W opisanej przez Czytelnika sytuacji organem, który sprawuje kontrolę w zakresie przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska jest burmistrz. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w przypadku stwierdzenia smogu spowodowanego spalaniem odpadów w piecach grzewczych, kontrola w domach, budynkach itp. nie może być przeprowadzona przez Policję. Mieszkańcy o takich sytuacjach powinni informować Straż Miejską. Policja może przyjąć takie zgłoszenie, które i tak w konsekwencji zostanie przekazane organom odpowiedzialnym za egzekwowanie przepisów ustawy – tłumaczy asp. Katarzyna Matras, rzecznik prasowy KPP w Olkuszu.
Innego zdania są jednak przedstawiciele olkuskiego magistratu. – Owszem, Straż Miejska zajmuje się takimi zgłoszeniami, ale nie jest możliwe, by robiła to w dni wolne od pracy. Istnienie Straży Miejskiej nie zwalnia Policji z wykonywania ich obowiązków. Tłumaczenie, że Policja nie zajmuje się tematem smogu wydaje się dziwne, bo jak wyjaśnić pojawiające się w wielu miastach informacje prasowe o kontrolach palenisk prowadzonych przez Policję? – komentuje Michał Latos, rzecznik prasowy UMiG Olkusz.
W związku z powtarzającymi się zgłoszeniami olkuska Policja zwróciła się z prośbą do urzędów znajdujących się w naszym powiecie o wypracowanie algorytmu postępowania w podobnych przypadkach oraz o ewentualne wyznaczenie osób dyżurujących, którym Policja będzie mogła przekazać informacje o powyższym problemie.
A jakie jest zdanie Czytelników na ten temat? – Zapraszamy do dyskusji na www.przeglad.olkuski.pl
Temat „umarł”? Rzecznik UMIG w Olkuszu nie zabierze głosu? Kto w końcu ma rację? Może w takim razie Przegląd Olkuski ponownie zwróci się tym razem do UMIG w Olkuszu z prośbą o wyjaśnienie sprawy?
Z tego co pamiętam był taki jeden minister, który usłyszał coś o sprzedaniu za jednego dolara olbrzymich okrętów i publicznie o tym mówił, nie sprawdzajac wcześniej tych doniesień. W tym przypadku jest podobnie?
[quote name=”P X T”] to się nazywa arogancja.[/quote]
To się nazywa czarny (jak węgiel) humor.
Panie rzeczniku zapomniałem jeszcze o jednej sprawie. Burmistrz jest również uprawniony do prowadzenia postępowań w sprawach o wykroczenia, dotyczących naruszeń przepisów ustawy o ochronie środowiska i występowania w charakterze oskarżyciela publicznego. I mam cichą nadzieję, że Pana chlebodawca celem dokształcania, w przypadku prowadzenia takiego postępowania skieruje Pana do sądu w charakterze oskarżyciela publicznego. Z chęcią zasiadł bym wówczas na „widowni”. Pozdrawiam
Panie „zacny” rzeczniku UMIG w Olkuszu, czy zanim zabierze Pan głos i wypowie się w imieniu organu, zadaje Pan sobie choć trochę trudu i czyta Pan przepisy dotyczące tematu, w którym ów głos Pan zabiera? Szczerze wątpię. Gdyby tak było nie wierzył by Pan we wszelkie medialne doniesienia. Może i owszem Policja uczestniczy, podkreślam słowo uczestniczy, w kontrolach przeprowadzanych przez uprawnione organy, ale nie przeprowadza tych kontroli samodzielnie. Gdyby Pan czytał ustawę o ochronie środowiska, wiedziałby Pan, że artykuły. 376 wymienionej ustawy wskazuje organy ochrony środowiska, a w kolejnych artykułach kompetencje tychże instytucji. Proponuję szczegółowo zapoznać się z artykułem 379 ust. 2, który mówi wprost, że to upoważnieni pracownicy m. In. organu starosty, burmistrza, wójta są uprawnieni do przeprowadzania kontroli. Policji tam nie znalazłem. Ale Panie rzeczniku spokojnie, są też instytucje, które zajmują się wyjaśnieniem ew. niedopełnienia bądź przekroczenia uprawnień. W sumie ma Pan rację, dlaczego urzędnik pracujący w biurze UMIG w godzinach 7-15 miałby babrać się w weekendy, lub wieczorami w jakichś piwnicach. Więcej pokory i więcej czytać:-)
twój wybór
[quote name=”theon”]obywatel który donosi na sąsiada to właśnie jest kapuś :)[/quote]
wolę być kapusiem niż mieć raka od smrodów z komina sąsiada 😆
obywatel który donosi na sąsiada to właśnie jest kapuś 🙂
[quote name=”theon”]a kapuś zawsze będzie kapusiem :oops:[/quote]
to nie kapuś….to obywatel który płaci podatki i wymaga…:
1. czystego powietrza
2. tego że policja będzie strzegła prawa i służyła pomocą obywatelowi….bo to obywatel jest ich żywicielem…- chociaż powinni pojjechać i sprawdzić czym tamten pan pali w piecu….jesli nie pali olejem silnikowym to dziękujemy i do widzenia…ale niech nie mówią : „my sie tym nie zajmujemy”….bo to postawa anty obywatelska…a policja jest po to by służyć obywatelom bo to my ich utrzymujemy płacąc podatki więc powinni nam służyć :-* 😆
a kapuś zawsze będzie kapusiem 😳
Ekologia? Ochrona środowiska? Nie…Policja nie zna takich pojęć…my nie znaju…. 8) Panie, oni się tym nie zajmują… 😆
Oni zajmują się łamaniem prawa ale takiego zwykłego a nie tego Unijnego :-* 😆 😆 😀 …jak ktoś batonika ukradnie
w sklepie ….albo krzywo zaparkuje…albo przekroczy prędkość o 5 km/h to policja go złapie i surowo ukarze bo to groźny przestępca batoniki łobuz kradnie i prędkość przekracza zbój jeden 😆 😀 …szkodliwość społeczną tu widzą ogromną stróże prawa i moralności 😆 😀 😀 😆 a jak ktoś truje ludzi, emituje do atmosfery 50 różnych szkodliwych substancji i powoduje raka który zabija ludzi?….eee tam….ukradziony batonik ma dla nich większą społeczną szkodliwość niż powodowanie raka i zabijanie ludzi którzy wdychają smrody 😀 😀 😀 Zabijać nie wolno….ale truć i powodować raka który zabija można 😆
No coż….: „państwo istnieje teoretycznie” 😆
Chociaż żywopłoty zetnijcie na Składowej,bagno będzie mniejsze.
Słowo „s-k-u-w-a-n-i-a” podlega moderacji?
xyz pal sobie tym węglem ale z tym krótkim życiem Twoich sąsiadów to przesadziłeś, to się nazywa arogancja.
[quote name=”Berni”]Przeczytałem to i padłem. Straż miejska nie pracuje w weekendy??? Przecież to jest służba mundurowa, jest ich tam na tyle żeby dyżury robili i pracowali 24/7, przecież to nie są urzędnicy, że czas pracy 7-15 i do domciu. A jeżeli się nie da, to zlikwidować w pierony, po co nam takie coś, ni to służba ni nie wiadomo co…[/quote]
Straż miejska jest potrzebna policji jako wsparcie do skuwania w kajdanki pijanych rowerzystów, z którymi policja nie może sobie poradzić i boi się że ich rowerzyści będą bić. Tak więc SM ma odpowiedzialne zadania. 😉
Przeczytałem to i padłem. Straż miejska nie pracuje w weekendy??? Przecież to jest służba mundurowa, jest ich tam na tyle żeby dyżury robili i pracowali 24/7, przecież to nie są urzędnicy, że czas pracy 7-15 i do domciu. A jeżeli się nie da, to zlikwidować w pierony, po co nam takie coś, ni to służba ni nie wiadomo co…
Jak żyć, gdy sąsiad kopci w piecu? Najlepiej krótko.
Kolejny raz pytam burmistrzów, wójtów i sołtysów z powiatu olkuskiego: jakie podjęto działania w kwestii doprowadzenia linii ciepłowniczych do wszystkich mieszkańców powiatu?
Co, nieopłacalne to jest? Macie więc państwo odpowiedź dlaczego paliłem, palę i będę palił węglem: bo tylko to mi się opłaca i na to mnie stać, a skoro ciepłownia generuje ciepło ze spalania węgla to ja również.
Ostatnio były roznoszone ulotki informacyjne o prawidłowym rozniecaniu i utrzymywaniu żaru nawet na paleniskach tradycyjnych. Jeśli już zdecydowaliście się na używanie takich pieców, palenie w nich kosztuje jedynie więcej czasu. To oczywiste, że załadowanie pieca od razu na full po rozpaleniu czy nawet w trakcie grzania będzie powodowało obfite dymienie to właśnie wówczas jest potężna emisja pyłów zawieszonych. Jeśli na palenisku odbywa się prawidłowe, czyli stopniowe i CAŁKOWITE spalanie węgla w wysokiej temp. prawie nie ma pyłów i dymu, albo dym jest minimalny tylko podczas wkładania świeżej porcji węgla, ale warunek jest taki aby utrzymywała się wysoka temperatura i aby porcja nie lądowała bezpośrednio na żarze a obok od strony drzwiczek a nie komina tak aby ta porcja załadowana nadążała się stopniowo ale dokładnie spalać a nie gwałtownie dusiła żar, wówczas może nawet nastąpić eksplozja pyłu węglowego. Jeśli chodzi o spalanie plastików nie ma prostszej metody jak zwyczajna węchowa identyfikacja i nawet nie potrzeba się fatygować do wszystkich palenisk za koleją i tracić czas a jedynie tylko do wstępnie wyselekcjonowanych, gdzie istnieje podejrzenie że palą się te plastiki. Po wyglądzie popiołu można bardzo łatwo bez specjalnych ekspertyz stwierdzić czy węgiel został użyty prawidłowo.
Niech przychodzą, jak palę od dołu w piecu, to poleci dym przy rozpalaniu czy dokładaniu i nie oznacza to palenia śmieciami. Wszędzie tylko, aby palić od góry i od góry w piecu. Tylko Ci znawcy nie widzą, że kupując dobrej jakości węgiel (duża kaloryczność), typu kostka, to nie rozpali się on od góry.
Palenie górne, można stosować jedynie w przypadku węgla orzech, oczywiście jeszcze trzeba mieć do tego odpowiedni piec.
jeśli straz miejska sie tym zjawiskiem zajmuje to kto ma to robić w gmnie bolesław jak u nas nie ma straży miejskiej?